-
11. Data: 2011-06-08 08:26:52
Temat: Re: Fikcyjna zakladka, co to za znak?
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 8 Jun 2011 01:03:27 +0200, Kris_Poland
> moze w koncu ktos powie jasno iz postawienie znaku widmo to bezprawie???
Tak, bezprawie. Nie musisz się do niego stosować. ergo jeśli nie pojedziesz
na zamek w tym miejscu, żaden policjant ci mandatu nie wlepi, w związku z
tym nie wiem o co robisz aferę i co ci ten znak, cokolwiek pouczający dla
drogowych głąbów kapuścianych, przeszkadza.
--
Pozdor Myjk
-
12. Data: 2011-06-08 08:34:16
Temat: Re: Fikcyjna zakladka, co to za znak?
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-06-08 08:00, LEPEK pisze:
(...)
> Jaki to odniosło skutek? Nie wiem, ale mam nadzieję, że choć parę osób
> zajarzyło, o co chodzi. Teraz znaki te przypominają o tym, a
> niepamiętającym akcji może coś zastanowi widok tych tablic.
>
> Moim zdaniem nie ma potrzeby wpisywania zakładki (ani tego znaku) do
> przepisów. To tylko kwestia kultury i świadomości, że to na prawdę pomaga.
Jak najbardziej wpisanie "zakładki"/znaku do przepisów ma sens.
Kultura to miła rzecz na drodze, ale niestety nie wszyscy "kulturą"
jeżdżą, za to "prawem" muszą. Taki lajf.
-
13. Data: 2011-06-08 08:57:50
Temat: Re: Fikcyjna zakladka, co to za znak?
Od: gregor <c...@g...pl>
W dniu 2011-06-08 00:01, Rysiek G. pisze:
> To mi wygląda na typowy krajowy wynalazek. W krajach cywilizowanych
> dobrym zwyczajem jest jazda na tzw. "zamek" ale u nas, jak nie ma
> paragrafu, stu znaków i za każdym drzewem stada miśków to jeden prymityw
> z drugim nigdy się nie domyśli że gość na sąsiednim pasie też chciałby w
> końcu ruszyć...
>
>
>
skonczcie z tym pier... zamkiem przez te zamki normalnie dojechac nie moge
sa 3 pasy z czego 1 pas (od lewej) jest wylaczony przed skrzyzowaniem i
na tym skrzyzowaniu jest 4 pas do lewo skretu dlugosci ok 100m
przez te cudowne zamki buraki blokuja wjazd na ten lewoskret, powinni
karac takich oszolomow jakby kazdy stal jak reszta to kazdy bylby
zadowolony ale nie jeba... zamki wymyslili do blokowania reszty
uczestnikow ruchu
gregor
-
14. Data: 2011-06-08 09:07:56
Temat: Re: Fikcyjna zakladka, co to za znak?
Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>
Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com>
> (...)
>> Jaki to odniosło skutek? Nie wiem, ale mam nadzieję, że choć parę osób
>> zajarzyło, o co chodzi. Teraz znaki te przypominają o tym, a
>> niepamiętającym akcji może coś zastanowi widok tych tablic.
>>
>> Moim zdaniem nie ma potrzeby wpisywania zakładki (ani tego znaku) do
>> przepisów. To tylko kwestia kultury i świadomości, że to na prawdę
>> pomaga.
>
> Jak najbardziej wpisanie "zakładki"/znaku do przepisów ma sens.
> Kultura to miła rzecz na drodze, ale niestety nie wszyscy "kulturą"
> jeżdżą, za to "prawem" muszą. Taki lajf.
Kto tego będzie pilnował ? Musiałbym jednocześnie mieć prawo by gościa
staranować. Dzisiaj jakiś stary piernik tak się przejął swoją rolą ciecia,
że chyba z 20cm za poprzedzającym go pojazdem jechał bylebym tylko nie
znalazł miejsca. W sumie ja nie widzę problemu, bo większość wpuszcza.
-
15. Data: 2011-06-08 09:24:16
Temat: Re: Fikcyjna zakladka, co to za znak?
Od: Javelin <s...@o...pl>
Witam!
W liście od "Myjk" datowanym 8 czerwca 2011 (08:26:52) napisano:
> tym nie wiem o co robisz aferę i co ci ten znak, cokolwiek pouczający dla
> drogowych głąbów kapuścianych, przeszkadza.
Hmmm sam jeden znak może i nie przeszkadza. Osobiście stosują zasadę
bez dodatkowych znaków. Jednak na naszych drogach jest za dużo znaków,
w niektórych miejscach robi się mały zagajnik metalowych słupków które
do tego mieszają się z reklamami. Dodatkowe znaki imitujące prawnie
obowiązujące mogą wprowadzać zamieszanie, a w skrajnych przypadkach
ludzie przestają zauważać znaków. Jakaś mała zmiana w oznaczeniu i
może dojść do tragedii.
--
Javelin
Kraków
Citroen Xantia II Break TurboD
-
16. Data: 2011-06-08 09:30:16
Temat: Re: Fikcyjna zakladka, co to za znak?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Rysiek G." <v...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ism73i$t38$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Kris_Poland" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:ism6ce$bn7$...@m...internetia.pl...
>
>>prosze mi powiedziec co to za ustrojstwo skoro nie ma tego w KD
>>http://imageshack.us/photo/my-images/831/201106061
10.jpg/
>>
>>jak go nie ma to ktos musial za sznurek pociagnac
>>ktos znak postawil ktos zlecil ktos zaplacil
>>skoro nie jest obowiazujacy bo nie ma przepisu to ki diabel ?
>
> To mi wygląda na typowy krajowy wynalazek. W krajach cywilizowanych dobrym
> zwyczajem jest jazda na tzw. "zamek" ale u nas, jak nie ma paragrafu,
Z drugiej strony to ciekawe.
Ja trzeba zepsuć prawo pozwalając pedalarzom na udziwnienia na drodze, czy
ograniczyć prędkość, albo wywalić z przepisów zakaz zajeżdżania drogi, to
zawsze jakiś debil chętny w Sejmie się znajdzie.
A jak trzeba wprowadzić coś sensownego, choćby obowiązek stosowania zamka, o
czym od lat na grupie gardłujemy, tv też, prasa też, to nie ma nikogo do
inicjatywy.
Co się dzieje z tymi ludźmi?
Swoja drogą - od czego jest PZM, od kasowania pensyjek?
Powinien lobbować za zmianą przepisów w imieniu kierowców, bronić ich przed
zmianami niekowzystnymi, tak jak to robią pedalarskie organizacje.
-
17. Data: 2011-06-08 10:21:49
Temat: Re: Fikcyjna zakladka, co to za znak?
Od: gizmo <g...@a...pl>
W dniu 2011-06-08 01:09, Kris_Poland pisze:
> very funy
> caly czas napieram w jednym kierunku
> skoro od nas sie wymaga porzadku i przestrzegania kazdej pierdoly
> to jak to sie ma do tej samowoli ?
Jak zobaczysz reklamę przydrożnej budy z padliną z napisem "Wstąp do nas
na obiad", to też w taką histerię wpadasz, że ktoś Ci polecenie wydał? I
jakim prawem?
g.
-
18. Data: 2011-06-08 10:30:21
Temat: Re: Fikcyjna zakladka, co to za znak?
Od: LEPEK <n...@n...net>
W dniu 2011-06-08 08:34, Artur Maśląg pisze:
> Jak najbardziej wpisanie "zakładki"/znaku do przepisów ma sens.
> Kultura to miła rzecz na drodze, ale niestety nie wszyscy "kulturą"
> jeżdżą, za to "prawem" muszą. Taki lajf.
No, ale co wpisać:
- nakaz ustawiania się w krótszym korku? Ja tam nikomu nie zabraniam.
- zakaz zmiany pasa wcześniej, niż na końcu? Proszbardz - maleje ilość
samochodów przede mną
- zakaz blokowania pasa przez "regulatorów"? Teraz obowiązuje.
- nakaz wpuszczania 1/1? Nie zawsze ma to sens...
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00
-
19. Data: 2011-06-08 11:34:37
Temat: Re: Fikcyjna zakladka, co to za znak?
Od: "Antek" <a...@w...pl>
> Swoja drogą - od czego jest PZM, od kasowania pensyjek?
> Powinien lobbować za zmianą przepisów w imieniu kierowców, bronić ich
> przed zmianami niekowzystnymi, tak jak to robią pedalarskie organizacje.
Oj oj. Uwaga! Bo zaraz ktoś wpadnie na pomysł i żeby poruszać się po drogach
trzeba będzie należeć do jakiegoś związku sportowego a może i składki
płacić:
PZM - samochodziarze
PZKol - rowerzyści
PZN - narciarze...... itd.
Związki sportowe niech się zajmą sportem. A nas amatorów niech zostawią w
spokoju. Parafrazując klasyka "Pobłogosław Panie PZM i trzymaj go od nas z
daleka"
Żeglarze już za swoje mają. Teraz walczą o święty spokój.
Antek
-
20. Data: 2011-06-08 11:44:06
Temat: Re: Fikcyjna zakladka, co to za znak?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Antek" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:isnfnj$bdk$1@news.onet.pl...
>
>> Swoja drogą - od czego jest PZM, od kasowania pensyjek?
>> Powinien lobbować za zmianą przepisów w imieniu kierowców, bronić ich
>> przed zmianami niekowzystnymi, tak jak to robią pedalarskie organizacje.
> Oj oj. Uwaga! Bo zaraz ktoś wpadnie na pomysł i żeby poruszać się po
> drogach trzeba będzie należeć do jakiegoś związku sportowego a może i
> składki płacić:
> PZM - samochodziarze
> PZKol - rowerzyści
> PZN - narciarze...... itd.
> Związki sportowe niech się zajmą sportem.
Ale to nie jest związek sportowy, choć oczywiście i sportem się zajmuje.
"Polski Związek Motorowy (PZM) jest związkiem stowarzyszeń działającym na
podstawie Prawa o Stowarzyszeniach (ustawa z dnia 7.04.1989 r.) zrzeszającym
członków sympatyków motoryzacji w kilkuset automobilklubach i klubach
motorowych oraz turystycznych.
PZM powstał 30 stycznia 1950 roku z połączenia Automobilklubu Polski (rok
założenia 1909) i Polskiego Związku Motocyklowego (rok założenia 1924) i
jest jedynym kontynuatorem tradycji obu tych organizacji.
W dziedzinie sportów motorowych realizuje zadania polskiego związku
sportowego, do najważniejszych celów Związku należy rozwój masowego i
wyczynowego sportu motorowego: samochodowego, motocyklowego, żużlowego oraz
kartingowego.
Zgodnie ze statutem, Związek zajmuje się propagowaniem wiedzy i kultury
motoryzacyjnej, prowadzi działania na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego,
promuje turystykę motorową i caravaningową, a także zajmuje się pojazdami
zabytkowymi. Organizuje kursy prawa jazdy, świadczy usługi rzeczoznawstwa
oraz prowadzi stacje kontroli i obsługi pojazdów, pośredniczy w sprzedaży
ubezpieczeń i winiet na korzystanie z zagranicznych autostrad."
http://www.pzm.pl/O_nas