-
1. Data: 2011-09-22 13:19:13
Temat: Fani 4 kółek
Od: DoQ <p...@g...com>
Witam,
Ogląda ktoś na Discovery "Wheeler Dealers"?:)
Picują te auta niczym nasi niektórzy handlarze, tylko że ci narobią się
dla zarobku 300-500 GBP ;) Ostatnio do Lexusa LS400 montowali żarniki
xenonowe (żeby podnieść wartość samochodu), oczywiście zamiast zwykłych
żarówek - do zwykłego reflektora. W UK to widać żaden wstyd ;-)
Pozdrawiam
Paweł
-
2. Data: 2011-09-22 13:27:26
Temat: Re: Fani 4 kółek
Od: ".Peeter" <p...@n...gazeta.pl>
"DoQ" wrote:
> Ogląda ktoś na Discovery "Wheeler Dealers"?:)
Ja. Czasami fajne auta picują.
> Picują te auta niczym nasi niektórzy handlarze, tylko że ci narobią się dla zarobku
> 300-500 GBP ;)
Tylko że nasi handlarze składają jedno bezwypadkowe z kilku bezwypadkowych
kawałków, a ci z Wheeler Dealers po prostu odświeżają normalne auta...
Jak auto ma zniszczony lakier, to kładą po prostu nowy, jak tapicerka jest trup,
wymieniają i jakoś nikt tam nie lata z miernikiem lakieru, nie stuka w blachy
i nie komentuje "ło panie, 10 mikronów za dużo, bity"... Inna sprawa, że u nas
bez mierników można się najwyżej naciąć...
> Ostatnio do Lexusa LS400 montowali żarniki xenonowe (żeby podnieść wartość
samochodu),
> oczywiście zamiast zwykłych żarówek - do zwykłego reflektora. W UK to widać żaden
wstyd
> ;-)
Albo jak na Subaru naklejali pasy, zmienili też heble, koła, zrobili chiptuning.
I jakoś nikt się nie czepił, że heble są nieoryginalne, że chiptuning = pewnie
silnik zarżnięty (nikomu nie życzę sprzedawania w polszy auta po chiptuningu,
to mordęga) i w ogóle auto trup...
Inna kultura...
Pozdrawiam
.Peeter
-
3. Data: 2011-09-22 13:31:08
Temat: Re: Fani 4 kółek
Od: "Vlad The Ripper" <os^$_znaki_bez_shift@poczta.wp.pl>
>
> Ogląda ktoś na Discovery "Wheeler Dealers"?:)
> Picują te auta niczym nasi niektórzy handlarze, tylko że ci narobią się
> dla zarobku 300-500 GBP ;) Ostatnio do Lexusa LS400 montowali żarniki
> xenonowe (żeby podnieść wartość samochodu), oczywiście zamiast zwykłych
> żarówek - do zwykłego reflektora. W UK to widać żaden wstyd ;-)
>
Widziałem ten odcinek i pomyślałem mniej więcej to samo. Zdziwiło mnie, że
tam założenie jakichś chińskich xenonów do lamp bez samopoziomowania i
spryskiwaczy pozwala przejść przegląd. Fabryczne felgi w tym aucie też
zamienili na jakieś odpustowe badziewie. :) Swoją drogą jakbym chciał kupić
klasyka i wydać na niego taką górę kasy (której obiektywnie nie jest wart)
to chciałbym, by był w stanie najbliższym do fabrycznego.
-
4. Data: 2011-09-22 13:32:30
Temat: Re: Fani 4 kółek
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Thu, 22 Sep 2011 13:27:26 +0200, .Peeter napisał(a):
> Albo jak na Subaru naklejali pasy, zmienili też heble, koła, zrobili chiptuning.
> I jakoś nikt się nie czepił, że heble są nieoryginalne, że chiptuning = pewnie
> silnik zarżnięty (nikomu nie życzę sprzedawania w polszy auta po chiptuningu,
> to mordęga) i w ogóle auto trup...
jakoś nie dooglądałeś dokładnie - hamulce były z innego modelu Subaru,
całkowicie oryginalne. Chiptuning był na benzynę 98 i sportowy filtr/wydech
(nota bene - pierwszy pomiar fajnie pokazał głupotę wszystkich onanistów
myślących, że samo włożenie filtra+wydechu z wiadra poprawi parametry)
w sumie wyszło tego jakieś 10% ponad moc nominalną, więc akurat dosyć
rozsądnie.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.
-
5. Data: 2011-09-22 13:40:23
Temat: Re: Fani 4 kółek
Od: ".Peeter" <p...@n...gazeta.pl>
"Waldek Godel" wrote:
> jakoś nie dooglądałeś dokładnie - hamulce były z innego modelu Subaru,
> całkowicie oryginalne.
Wiem, jednak w naszym kraju zaraz ktoś by się czepił, że pewnie cały zawias
po wypadku przeszczepiony z innego egzemplarza. ;-)
Pozdrawiam
.Peeter
-
6. Data: 2011-09-22 13:47:31
Temat: Re: Fani 4 kółek
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 22-09-2011 13:31, Vlad The Ripper pisze:
> Widziałem ten odcinek i pomyślałem mniej więcej to samo. Zdziwiło mnie,
> że tam założenie jakichś chińskich xenonów do lamp bez samopoziomowania
> i spryskiwaczy pozwala przejść przegląd. Fabryczne felgi w tym aucie też
> zamienili na jakieś odpustowe badziewie. :) Swoją drogą jakbym chciał
> kupić klasyka i wydać na niego taką górę kasy (której obiektywnie nie
> jest wart) to chciałbym, by był w stanie najbliższym do fabrycznego.
A tak właśnie, najpierw skrytykowali zakładanie nieoryginalnych felg o
dużej średnicy twierdząc że to obciach, a potem założyli jakieś
przypadkowe 17" :)
Pozdrawiam
Paweł
-
7. Data: 2011-09-22 13:48:23
Temat: Re: Fani 4 kółek
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 22-09-2011 13:27, .Peeter pisze:
> "DoQ" wrote:
>> Ogląda ktoś na Discovery "Wheeler Dealers"?:)
> Ja. Czasami fajne auta picują.
Czasami :)
ATSD tanie samochody tam mają.. ;>
Pozdrawiam
Paweł
-
8. Data: 2011-09-22 13:49:17
Temat: Re: Fani 4 kółek
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
> Ogląda ktoś na Discovery "Wheeler Dealers"?:)
Z przyjemnością.
> Picują te auta niczym nasi niektórzy handlarze, tylko że ci narobią się
> dla zarobku 300-500 GBP ;)
U nas nie przejdzie. Wyobrażasz sobie że handlarz w PL opowiada klientowi,
który róg auta był malowany i że silnik ciekł i coś tam zostało poprawione?
Dyskwalifikacja "z automatu"
C
-
9. Data: 2011-09-22 14:01:23
Temat: Re: Fani 4 k??ek
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 22-09-2011 13:49, CeSaR pisze:
> U nas nie przejdzie. Wyobra?asz sobie ?e handlarz w PL opowiada klientowi,
> kt?ry r?g auta by? malowany i ?e silnik ciek? i co? tam zosta?o poprawione?
> Dyskwalifikacja "z automatu"
Bo u nas teraz wszyscy są znawcami :) Przecież wystarczy poczytać porady
w AUTO ŚWIAT czy przejrzeć bezwypadkowe.net aby stać się
kupcem-ekspertem ;) Chodzą, wybrzydzają.. a jak już kupią to mega szrot.
Pozdrawiam
Paweł
-
10. Data: 2011-09-22 14:14:49
Temat: Re: Fani 4 kółek
Od: kamil <k...@s...com>
On 22/09/2011 12:19, DoQ wrote:
> Witam,
>
> Ogląda ktoś na Discovery "Wheeler Dealers"?:)
> Picują te auta niczym nasi niektórzy handlarze, tylko że ci narobią się
> dla zarobku 300-500 GBP ;) Ostatnio do Lexusa LS400 montowali żarniki
> xenonowe (żeby podnieść wartość samochodu), oczywiście zamiast zwykłych
> żarówek - do zwykłego reflektora. W UK to widać żaden wstyd ;-)
Show jest mocno abstrakcyjny, bo jak zauważyłeś - zarobek mizerny jak na
ilość włożonej pracy, gdybym miał się tydzień narobić po łokcie dla paru
stówek, to już prędzej przeszedłbym na jakiś zasiłek dla bezrobotnych. ;)
W kwestii uczciwości i podejścia handlarzy i klientów nie
wybrzydzających z miernikami, sprawa jest banalnie prosta.
1. Każdy zgłoszony wypadek jest rejestrowany i wpisany w dowód
2. Każdy wypadek naruszający strukturę - auto do kasacji z możliwością
sprzedaży wyłącznie na części
3. Przebieg wbijany w przegląd
4. Koszty naprawienia powypadkowego trupa przekroczą jego wartość.
Kroki 1-3 są banalnie proste do wprowadzenia i od lat nie mogę się
nadziwić, co też powtrzymuje przed tym polski rząd.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net