> Obudzili sie?
> Szkoda, ze nie wpadli na pomysl zrobienia wirtualnego faksu, na zasadzie
> dwukierunkowej skrzynki poczty faksowej obslugiwanej przez neta.

Jeśli to ma być w małym biurze czy urzędzie to chyba łatwiejsze dla
użytkownika są zwykłe faksy.
Przynajmniej ja to tak "odbieram".
Jak miałbym komputer z internetem to i tak wysyłałbym e-maile tam gdzie się
da, a gdzie się nie da - wolałbym wysłać zwykły faks niż faks przez e-mail.
I obowiązkowo zadzwonić i potwierdzić czy doszedł i jest czytelny (raz
wysłałem faks do pewnej komóki w TP majacej normalny geograficzny numer i
było jak z "samolotem do Melbourne - wyleciał i nawet jeszcze nie wrócił.
Faks wyszedł bo sam obserowałęm transmisję ale....."jeszcze" nie dotarł. A
mieli tam zwykły "kombajn" wielofunkcyjny a nie jakiś system co mógłby nie
przetrawić jeszcze).

TPSA może kabli nie podłącza ale (mam nadzieję) nie stroni od radiodostępu
(ale klient musi być namolny).
W ich radiodostępach (przynajmniej GSM) faksy działają w obie strony
(sprawdziłem osobiście) od dość dawna.
Więc ERA faktycznie "się obudziła".
Po prostu ludzie może przenosili numer do TP bo tam faksy działały.
W TP jest w G4F o tyle dobrze, że transmisja na bufor podczas nadawania
faksu z terminala radiowego nie rozpocznie się dopóki po drugiej stronie
coś/ktoś nie odbierze telefonu (ale może odebrać paszczowo a tarnsmisja już
się zacznie).
W drugą stronę (odbiór na terminalu) jest lepiej bo jest dedykowany numer i
można zakładać że stoi tam gotowy i dobrze skonfigurowany faks (zatem gdy
COŚ odbierze to raczej to będzie faks).
"O tyle dobrze" tyczy się tego, że CHOCIAŻ w przypadku gdy nikt nie
odbierze, będzie zajęte,NMTN lub cokolwiek innego to terminal (podczas
wysyłania faksu od abonenta radiodostępu) nie da "sygnału faksu".
Ciekawe jak to działa w Erze.
W TP gdy testowałem terminal znajomego (kilka miesięcy temu) to faksy owszem
działały ale transmisja dial-up dointernetu to wcale.
Przynajmniej nie działała wcale na numer 0-202122 (który TPSA podaje jako
"jedynie słuszny" dla tych terminali) a połączenie było zainicjowane ZGODNIE
z instrukcją terminala i wskazówkamipomocy technicznej TP.
Nie udało się nawiązać połączenia.
Udało się za to nawiązać połączenie (i przesłać "kilka pakietów") pod numer
dial-up Telefonów Podlaskich.
Nawet kawałek jednej prostej strony udało się otworzyć i zdaje sie nawet
sprawdzić (PUSTĄ) skrzynkę pocztową co było trudne i za którymś razem
dopiero udało sięnie przekroczyć time-outu Outlooka.
A połączenie było zestawiane jako DATA wg wskazówek.
Ale z punktu widzenia operatora i jego porad to "pomyślne" (jedyne)
zestawienie transmisji do Telefonów Podlaskich odbyło się jak przy
połączeniu modem-modem np dla usługi hyperterminal.
Ale JAKIEŚ dane do internetu udało się wysłać i odebrać.
Innymi sposobami - nic.

BTW: Nie wiem czy też to zauważyliście ale chyba dial-up TP zostało
zosrawione samopas.
Chyba tego nie konserwują zbytnio bo to najczęsciej coraz rzadziej działa
poprawnie.
W sytuacjach gdy mój ADSL odmawia posłuszeństwa (ostatnio za sprawą zajęcia
jedynej dobrej pary w kablu I klasy jest to rzadziej), próbuję połączyć
siędial-up pod 0-202122 gdy mam coś pilnego do wysłania np mailem.
No i bardzo często nie udaje mi się połączyć ("zdalny komputer nie
odpowiedział").
Na Telefony Podlaskie - bez problemu (tyle że płacę jak za międzymiastowe bo
dzwonię w końcu do SN 25).
Może uznali że dial-up już nikomu nie potrzebny A TYM CO POTRZEBNY to oni
nie są zainteresowani.
Działa to działa a jak leży to niech poleży do czasu aż "przy okazji" ktoś
go podniesie.
vari