-
21. Data: 2013-02-09 17:31:06
Temat: Re: Emeryci sprawcami wypadków?
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Aron" <aron2004%gazeta.pl@gtempaccount.com>
> Teraz to sobie odnieś do liczby prowadzących oraz osobno do kilometrów
> przejechanych przez tych prowadzących a także jakimi drogami poruszali
> się.
> Inaczej to zwykłe pierdoły są.
ale jakie to ma znaczenie ile kto przejechal kilometrow.
--
Zupełnie podstawowe, ale do tego akurat nie trzeba statystyki.
Przeciez
TIRowiec nie jest uznawany w sadzie za mniej winnego wypadku bo duzo
jezdzi
--
Chodzi o tego, który jeszcze nie spowodował wypadku, że musi jeździć by go
spowodować, inaczej te procenty dają tylko udział poszczególnych grup w
ogólnej liczbie wypadków a nie ryzyko związane ze statystycznym osobnikiem
jakiejś grupy prowadzącym samochód. Co z tego, że grupa do 6 lat tak mało
wypadków powoduje ?!
-
22. Data: 2013-02-09 17:31:47
Temat: Re: Emeryci sprawcami wypadków?
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Iguan_007" <i...@g...com>
> Teraz to sobie odnieś do liczby prowadzących oraz osobno do kilometrów
>
> przejechanych przez tych prowadzących a także jakimi drogami poruszali
> się.
Czy proponujesz zebysmy mieli obowiazek deklarowania ilosci przejechaych
kilometrow (bo skad Policja mialaby miec taka informacje)? I jak to bedziesz
sprawdzal?
--
Nie, pokazuję tylko jak głupia jest ta statystyka
-
23. Data: 2013-02-09 17:38:56
Temat: Re: Emeryci sprawcami wypadków?
Od: Aron <aron2004%gazeta.pl@gtempaccount.com>
nie ma podstawowego znaczenia, bo przeciez jezeli spowodujesz wypadek
to nikt ci nie zlagodzi wyroku tylko dlatego ze duzo jezdzisz
-
24. Data: 2013-02-09 18:28:34
Temat: Re: Emeryci sprawcami wypadków?
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Aron" <aron2004%gazeta.pl@gtempaccount.com>
> nie ma podstawowego znaczenia, bo przeciez jezeli spowodujesz wypadek
> to nikt ci nie zlagodzi wyroku tylko dlatego ze duzo jezdzisz
Nie wiem o czym Ty piszesz. Każdy rozumie, że prowadzenie pojazdu to
umiejętność praktyczna, czyli doświadczenie gra zupełnie podstawową rolę.
Trzeba jednak dodatkowo mieć dużą sprawność sensoryczną i intelektualną
które z wiekiem obniżają się.
-
25. Data: 2013-02-09 19:17:15
Temat: Re: Emeryci sprawcami wypadków?
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Sat, 9 Feb 2013 15:23:50 +0100, John Kołalsky napisał(a):
> Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam>
>
>>
>>> i po co kretynie się wypowiadasz, jak nie masz pojęcia o czym mówisz???
>>>
>>> Policja celowo manipuluje statystykami i porównuje liczbę wypadków do
>>> populacji, a nie do ilości czynnych kierowców w danym wieku, żeby ze
>>> statystyk wyszło to, co oni chcą.
>>
>> Inna sprawa że przedział wiekowy 18-24, to też nie są jeszcze zbyt czynni
>> kierowcy.
>> To jest wiek w którym 3/4 populacji jest studentami, zazwyczaj dochody
>> niewielkie, samochodem się jeździ jak tata pożyczy.
>
> Dzisiaj ?!
Oczywiście.
Tak patrząc na praktykantów których mamy tłumy to mało który przyjeżdża
samochodem. Za to wśród tych już pracujących niewielu nie ma samochodu.
Samochód to jednak jest właśnie to co się kupuje jak się ma jakieś
konkretne dochody.
-
26. Data: 2013-02-09 19:51:12
Temat: Re: Emeryci sprawcami wypadków?
Od: Iglo <i...@o...pl>
Dnia Fri, 08 Feb 2013 23:39:56 +0100, Pawel O'Pajak napisał(a):
>
> Ale nikt tu o starszych nie pisze, to Iglo tak zinterpretowal moje
> slowa: "pierdolow/piratow/kapeluszy i innego robactwa". A na to juz nie
> mam wplywu.
Dziadek w Aveo był tylko barwnym przykładem kapelusza, dalej już poszło z
mocą PMSu :-).
-
27. Data: 2013-02-09 21:33:27
Temat: Re: Emeryci sprawcami wypadków?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello DoQ,
Friday, February 8, 2013, 10:04:50 PM, you wrote:
> W nawiązaniu do ostatnich dyskusji, jak to bystrzy mistrzowie w kwiecie
> wieku, ze świetnym refleksem i doświadczeniem muszą uważać na starych
> ślepców którzy są ponoć niezwykle niebezpieczni.
> źródło:http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/
47493/Wypadki_drogowe__raporty_roczne.html
> http://img844.imageshack.us/img844/6217/wypadki2011.
jpg
> Wskaźniki zdecydowanie mówią same za siebie, kto i ile generuje zabitych
> i wypadków. Więc może jednak odrobinę pokory, albo morda w kubeł?
Znasz zasadę GIGO? Jak wprowadzisz śmieci, to dostaniesz śmieci.
Ja wiem, że trudno, ale spróbuj oszacować choć, ile km rocznie średnio
przejeżdżają ludzie w wieku 60+ a ile w w wieku 25-39.
Ja przestałem jeździć dużo 6 lat temu. Jeżdżę teraz rocznie tyle, ile
kiedyś miesięcznie. Na dokładkę prawie w ogóle nie ruszam się w trasy.
I widzę rażącą degradację własnych możliwości. Wcale nie uważam, że
teraz, gdy jeżdżę jak ostatni kapelusznik, jestem na drodze
bezpieczniejszy niż 10 lat temu, gdy jeździłem jak naćpany
przedstawiciel handlowy (uprzedzając: nie ćpałem i nie byłem
przedstawicielem handlowym).
Jak tak dalej pójdzie, to za parę lat chyba przyjdzie oddać prawo
jazdy. Na razie wypracowuję techniki zmuszające do koncentracji na
jeździe, pomimo jazdy w tempie znudzonego ślimaka. Zacząłem głośno
opisywać wszystkie znaki drogowe, które widzę oraz innych uczestników,
łącznie z pieszymi. I jakoś spać się odechciewa a czasem bywa zabawnie
;)
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
28. Data: 2013-02-09 21:45:09
Temat: Re: Emeryci sprawcami wypadków?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Tomasz,
Friday, February 8, 2013, 11:40:46 PM, you wrote:
>> i po co kretynie się wypowiadasz, jak nie masz pojęcia o czym mówisz???
>> Policja celowo manipuluje statystykami i porównuje liczbę wypadków do
>> populacji, a nie do ilości czynnych kierowców w danym wieku, żeby ze
>> statystyk wyszło to, co oni chcą.
> Inna sprawa że przedział wiekowy 18-24, to też nie są jeszcze zbyt czynni
> kierowcy.
> To jest wiek w którym 3/4 populacji jest studentami, zazwyczaj dochody
> niewielkie, samochodem się jeździ jak tata pożyczy.
I się najbardziej świruje. Ale DoQ się czepił tych "w kwiecie wieku" i
przeciwstawił emerytom.
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
29. Data: 2013-02-10 15:01:08
Temat: Re: Emeryci sprawcami wypadków?
Od: Aron <aron2004%gazeta.pl@gtempaccount.com>
On 9 Lut, 18:28, John Kołalsky <j...@k...invalid> wrote:
> Nie wiem o czym Ty piszesz. Każdy rozumie, że prowadzenie pojazdu to
> umiejętność praktyczna, czyli doświadczenie gra zupełnie podstawową rolę.
> Trzeba jednak dodatkowo mieć dużą sprawność sensoryczną i intelektualną
> które z wiekiem obniżają się.
OK. Ale emeryta sprawnosc sensoryczna zawiedzie 10 razy, co bedzie
skutkowalo 10 niegroznymi stluczkami bo emeryt jechal wolno
a mlodego ostrego sprawnosc sensoryczna zawiedzie 1 raz, w sobotnia
noc, przy predkosci 150 na drodze z drzewami co konczy sie zwykle
paroma osobami na cmentarzu
-
30. Data: 2013-02-10 15:04:05
Temat: Re: Emeryci sprawcami wypadków?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 9 Feb 2013 21:33:27 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
> Znasz zasadę GIGO? Jak wprowadzisz śmieci, to dostaniesz śmieci.
> Ja wiem, że trudno, ale spróbuj oszacować choć, ile km rocznie średnio
> przejeżdżają ludzie w wieku 60+ a ile w w wieku 25-39.
No, wiek emerytalny wydluzyli :-)
> Ja przestałem jeździć dużo 6 lat temu. Jeżdżę teraz rocznie tyle, ile
> kiedyś miesięcznie. Na dokładkę prawie w ogóle nie ruszam się w trasy.
> I widzę rażącą degradację własnych możliwości. Wcale nie uważam, że
> teraz, gdy jeżdżę jak ostatni kapelusznik, jestem na drodze
> bezpieczniejszy niż 10 lat temu, gdy jeździłem jak naćpany
> przedstawiciel handlowy (uprzedzając: nie ćpałem i nie byłem
> przedstawicielem handlowym).
No ale teraz nie potracisz pieszych w rowie, bo ci sie zachce wyprzedzac na
zakrecie :-)
J.