-
171. Data: 2018-11-04 16:01:32
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Sun, 04 Nov 2018 15:53:58 +0100, Myjk wrote:
> Sun, 4 Nov 2018 15:45:02 +0100, nadir
>
>> Poczekaj. Jak się skończy nagonka na silniki spalinowe w samochodach,
>> to do lasu będziesz z akumulatorową piłą biegał, a łańcuch smalcem
>> smarował.
>
> Jak się skończyła nagonka na elektrownie i inne zakłady produkcyjne
> syfiące powietrze, bo poinstalowano na nich filtry, to co się zmieniło?
> Poza tym piły akumulatorowe są lepsze. Nie trują bezpośrednio
> użytkownika i są cichsze. :P
Lepsze dla Kowalskiego który przed domem dwa patyki potrzebuje przeciąć,
a jest za wygodny na to żeby normalnej ręcznej piły użyć. Ile taki
elektryk potrafi pracować? z 20 minut? No i pewno ciężki jak pieron. Jak
jadę na cały dzień w las to pod mchem nie ma gniazdek 230V do
podładowania (sprawdzałem).
Ale wracając do tematu - przepracowany olej przecedzony szmatą jest
równie kompatybilny z piłą spalinową jak i elektryczną zabawką.
Mateusz
-
172. Data: 2018-11-04 16:09:21
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2018-11-04 o 13:20, J.F. pisze:
>
> No i co Ty z tymi 90 st zrobiles ?
> Pedzle myles w tysiacu litrow ?
Obecnie miesięcznie wody schodzi ok 9m3. Wtedy pewnie więcej.
> Spojrz jeszcze raz w rachunki.Bo to wrecz niemozliwe.
Postaram się odszukać de sprzed 10 lat.
> Ewentulnie - grzalka przy 90 st wytopila styropian izolujacy,
> grzales wode, ona sie szybko chlodzila.
Żadnego styropianu nie było. Chyba była jedynie jakaś gipsowa warstwa.
Ale też głowy nie dam.
> Ale to powinienes miec cholernie goraco w domu/mieszkaniu, bo to
> jednak 5kW non stop..
Kotłownia jest intensywnie wentylowana do dziś gdyż był tam duży piec na
śmieci. Rura 10cm zasysa powietrze przy podłodze + 2 kanały wentylacyjne
pod sufitem. Nie pamiętam czy wtedy było ciepło w pomieszczeniu. Tylko 2
czy 3 miesiące to rozwiązanie istniało.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
173. Data: 2018-11-04 16:20:00
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 04.11.2018 o 16:01, Mateusz Viste pisze:
> Lepsze dla Kowalskiego który przed domem dwa patyki potrzebuje przeciąć,
> a jest za wygodny na to żeby normalnej ręcznej piły użyć. Ile taki
> elektryk potrafi pracować? z 20 minut? No i pewno ciężki jak pieron. Jak
> jadę na cały dzień w las to pod mchem nie ma gniazdek 230V do
> podładowania (sprawdzałem).
Ale on chce, żeby inny mieli takie elektryczne. Sam sobie kupi spalinową
z hybrydą;) Gadał, ze elektryki są fajne i spalinki trujo, a jak
przyszło co do czego to kupił spalinkę (z hybrydą)... bo żona mu nie
pozwoliła. Taki keyboard warrior a jak co do czego przyszło, to mu żona
samochód wybiera;)
Shrek
-
174. Data: 2018-11-04 16:29:20
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2018-11-04 o 06:54, Shrek pisze:
> W dniu 04.11.2018 o 01:33, Marek S pisze:
>
>> Nie mogę pojąć po kiego wała ludzie to robią. Zapłacisz 900zł za
>> płukanie poza układem i masz jak nowy. Wycięcie jest droższe.
>
> Nie wiem - mam beznynę.
Od przyszłego roku wszystkie benzyny też będą je miały.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
175. Data: 2018-11-04 16:32:10
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 04.11.2018 o 16:29, Marek S pisze:
> W dniu 2018-11-04 o 06:54, Shrek pisze:
>> W dniu 04.11.2018 o 01:33, Marek S pisze:
>>
>>> Nie mogę pojąć po kiego wała ludzie to robią. Zapłacisz 900zł za
>>> płukanie poza układem i masz jak nowy. Wycięcie jest droższe.
>>
>> Nie wiem - mam beznynę.
>
> Od przyszłego roku wszystkie benzyny też będą je miały.
To się będe martwił za jakieś 10 lat. Może do tego czasu ogarną;)
Shrek
-
176. Data: 2018-11-04 16:48:52
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Sun, 04 Nov 2018 11:49:46 +0100, Shrek wrote:
> Jak ma jeszcze LPG regulowane na śrubkę to i u nas mechanicy mogliby
> popaść w depresję widząc to cudo;)
Sprawdziłem dziś, akurat spuszczałem olej z przedniego mostu i czujnik
prędkości musiałem wymienić, więc zajrzałem przy okazji do gazowni. Otóż
moduł jest oznaczony tylko jako "???. ??07". Żadnego złącza nie posiada,
dochodzą do niego 3 grube gumowe przewody i jedna cienka stalowa rurka. Z
jednej strony ma taką śrubkę w kołnierzu, podobną jak kiedyś przy
gaźnikach bywały, a z drugiej grube pokrętło (takie ewidentnie do
kręcenia palcami).
Nie wiem która to generacja, no ale niezależnie od wszystkiego - tak czy
siak wyleci bo ja tu i tak żadnego gazownika nie znajdę, a tym bardziej
takiego co byłby biegły w grażdance.
Mateusz
-
177. Data: 2018-11-04 16:58:01
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 4 Nov 2018 16:09:21 +0100, Marek S napisał(a):
> W dniu 2018-11-04 o 13:20, J.F. pisze:
>> No i co Ty z tymi 90 st zrobiles ?
>> Pedzle myles w tysiacu litrow ?
> Obecnie miesięcznie wody schodzi ok 9m3. Wtedy pewnie więcej.
Miesiecznie, a ja pisalem dziennie.
>> Ewentulnie - grzalka przy 90 st wytopila styropian izolujacy,
> > grzales wode, ona sie szybko chlodzila.
>
> Żadnego styropianu nie było. Chyba była jedynie jakaś gipsowa warstwa.
> Ale też głowy nie dam.
Zbiornik na wode ma byc izolowany. Moze byc wata szklana/mineralna pod
gipsem.
Ale jak sie uparles miec zepsuty termostat, grzac nieizolowany
zbiornik do 90 stopni, i trzymac go w dobrze wentylowanej kotlowni i
nie zauwazac nieznosnego goraca, to nie narzekaj na rachunki.
Tak czy inaczej - prad sporo drozszy od gazu.
Ale tu mamy od razu energie elektryczna, a z gazu cieplna.
Chyba, ze spalimy w ogniwie paliwowym.
J.
-
178. Data: 2018-11-04 17:08:33
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia 04 Nov 2018 15:48:52 GMT, Mateusz Viste napisał(a):
> On Sun, 04 Nov 2018 11:49:46 +0100, Shrek wrote:
>> Jak ma jeszcze LPG regulowane na śrubkę to i u nas mechanicy mogliby
>> popaść w depresję widząc to cudo;)
>
> Sprawdziłem dziś, akurat spuszczałem olej z przedniego mostu i czujnik
> prędkości musiałem wymienić, więc zajrzałem przy okazji do gazowni. Otóż
> moduł jest oznaczony tylko jako "???. ??07". Żadnego złącza nie posiada,
> dochodzą do niego 3 grube gumowe przewody i jedna cienka stalowa rurka. Z
> jednej strony ma taką śrubkę w kołnierzu, podobną jak kiedyś przy
> gaźnikach bywały, a z drugiej grube pokrętło (takie ewidentnie do
> kręcenia palcami).
>
> Nie wiem która to generacja, no ale niezależnie od wszystkiego - tak czy
> siak wyleci bo ja tu i tak żadnego gazownika nie znajdę, a tym bardziej
> takiego co byłby biegły w grażdance.
A ta łada to na gazniku ?
Mnie to wyglada na parownik. Rurka z gazem, dwie rury ogrzewania, w
jedna rura wylotowa.
Ma te zalete, ze mozesz sobie sam pokrecic :-)
Ale skoro nie masz stacji, to chyba faktycznie nie warto.
Szczegolnie, ze membrany w parowniku moga byc juz stare.
J.
-
179. Data: 2018-11-04 17:26:06
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Sun, 04 Nov 2018 17:08:33 +0100, J.F. wrote:
> A ta łada to na gazniku ?
Nie obrażaj mnie. To jest nowoczesny samochód. Wtrysk (pojedynczy, do
takiego niby-gaźnika który potem rozprowadza mieszankę do cylindrów).
> Mnie to wyglada na parownik. Rurka z gazem, dwie rury ogrzewania, w
> jedna rura wylotowa.
Wpisałem w google "parownik" i faktycznie, to jest właśnie takie coś.
Wygląda niemal identycznie jak to:
https://bit.ly/2PBEkw4
Nawet śrubki ma identyczne (jedna na górze w kołnierzyku, druga czarna,
gruba, na środku).
> Ma te zalete, ze mozesz sobie sam pokrecic :-)
Niewątpliwie jest to zaleta. Inna sprawa że cykam się czegokolwiek tam
dotykać, i nawet nie wiedziałbym co i w którą stronę kręcić.
> Ale skoro nie masz stacji, to chyba faktycznie nie warto.
Ani stacji, ani gazownika, a z kontrolą co dwa lata cyrk i koszta...
Jeżdżę jakieś 6 kkm rocznie. Z tego i tak większość na benzynie bo nie
mam jak składować gazu w stodole. Zaiste - nie warto. Może bym i
zaoszczędził kilka (w sensie mniej jak dziesięć) euro gdybym się naprawdę
spiął, ale czasu i nerwów szkoda.
> Szczegolnie, ze membrany w parowniku moga byc juz stare.
Nie no, nie są starsze od auta, a to samochód jeszcze bardzo młody.
Mateusz
-
180. Data: 2018-11-04 18:09:02
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia 04 Nov 2018 16:26:06 GMT, Mateusz Viste napisał(a):
> On Sun, 04 Nov 2018 17:08:33 +0100, J.F. wrote:
>> A ta łada to na gazniku ?
> Nie obrażaj mnie. To jest nowoczesny samochód. Wtrysk (pojedynczy, do
> takiego niby-gaźnika który potem rozprowadza mieszankę do cylindrów).
I sonde lambda ma ?
>> Mnie to wyglada na parownik. Rurka z gazem, dwie rury ogrzewania, w
>> jedna rura wylotowa.
> Wpisałem w google "parownik" i faktycznie, to jest właśnie takie coś.
> Wygląda niemal identycznie jak to:
> https://bit.ly/2PBEkw4
> Nawet śrubki ma identyczne (jedna na górze w kołnierzyku, druga czarna,
> gruba, na środku).
>
>> Ma te zalete, ze mozesz sobie sam pokrecic :-)
>
> Niewątpliwie jest to zaleta. Inna sprawa że cykam się czegokolwiek tam
> dotykać, i nawet nie wiedziałbym co i w którą stronę kręcić.
Metoda prob i bledow :-)
>> Ale skoro nie masz stacji, to chyba faktycznie nie warto.
> Ani stacji, ani gazownika, a z kontrolą co dwa lata cyrk i koszta...
Gazownik juz ci niepotrzebny ... chyba ze zaczna dokladnie badac na
kontroli :-)
> Jeżdżę jakieś 6 kkm rocznie. Z tego i tak większość na benzynie bo nie
> mam jak składować gazu w stodole. Zaiste - nie warto. Może bym i
> zaoszczędził kilka (w sensie mniej jak dziesięć) euro gdybym się naprawdę
> spiął, ale czasu i nerwów szkoda.
>
>> Szczegolnie, ze membrany w parowniku moga byc juz stare.
> Nie no, nie są starsze od auta, a to samochód jeszcze bardzo młody.
Jak mlody ? Z jednopunktowym wtryskiem ...
J.