eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaElektryka haka holowniczego › Re: Elektryka haka holowniczego
  • Data: 2010-02-19 15:59:56
    Temat: Re: Elektryka haka holowniczego
    Od: "Sylwester Łazar" <i...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > jeżeli chcesz sam robić można się pokusić o przekaźniki Relpolu, wlutować
    w
    > płytkę i spokój, w warunkach przemysłowych działają lata,
    Zgadza się. Bardzo dobrze, po zakupie maszyny i jeszcze może rok, dwa.
    Przekaźnik to przedwojenny wynalazek - dzisiaj złom.

    Poza tym przemysłowe warunki są całkiem fajne sucho i ciepło.
    Warunki w samochodzie - tragiczne np: mroźno i mokro.
    Proszę pamiętać, aby nie dokonywać żadnych zmian w instalacji samochodu
    poprzez dostawianie kolejnych styków.
    Te co są trzeba by najpierw polikwidować.
    Bez względu na to, czy to konektor, przekaźnik, potencjometr itp.

    Ja u siebie zalutowuję wszytko co stwarza problem na stykach i w okolicy,
    jak już mam lutownicę w ręku.
    np.:
    1. boczne kierunkowskazy
    2. czujnik temperatury w chłodnicy
    3. klakson
    4. pompki spryskiwaczy
    5. żarówki H4
    ...

    Wszyscy, jak sądzę, producenci samochodów popełnili duży błąd w zeszłym
    stuleciu i zaczęli stosować złącza i wiązki.
    Każdy przewód powinien być zalutowany przy odbiorniku.
    Z chęci większych zysków i szybkości montażu użyto wiązek i złączy.
    Złącza są tylko pomocne przy montażu samochodu w fabryce.
    Przy serwisie już nie, gdyż:
    - porządny serwisant powinien przeczyścić takie złącze. Ciekawe jak to zrobi
    dokładnie.
    - złącza tracą sprężystość, więc trzeba by je wymienić na nowe. Tylko po co?
    Dla idei, aby było tak samo źle jak zrobił producent.
    - uszkodzone złącze psuje inny element np. złącze czujnika przepływu
    powietrza powoduje zakłamania odczytu i komputer
    steruje wtryskiem nieregularnie - samochód szarpie - niszczą się poduszki
    silnika, sprzęgło, przeguby itp.
    - Koszty. Często właściciel biega od fachowca do fachowca, a ten wymienia
    coraz to inne elementy, doskonale ignorując złącza czujników,
    lub naprawia je, ale na fakturze pojawia się :wymiana czujnika temperatury
    70 zł
    Czy miał ktoś kiedyś na fakturze napisane: Wymiana konektora, czujnika
    temperatury 10 zł?
    - lutownica kosztuje 20 zł i trudno mi sobie wyobrazić mechanika/elektryka
    który nie umie się nią posługiwać.

    S.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: