J.F. <j...@p...onet.pl> napisał(a):
> IMO - nadal malo.
> Moze po prostu zalozyli, ze planety maja "najdoskonalszy ksztalt" czyli
> kule.

W przypadku Ziemi dałoby się to zauważyć podróżując po niej. A tymczasem nie
ma jakichś wielkich krawędzi, uskoków. Dlatego mogła powstać idea płaskiej
ziemi. Ponadto ludzie widzieli kulistość Księżyca i Słońca.

> Cos tam ludzie pisza, ze mozna dostrzec zakrzywiony cien Ziemi na Ksiezycu
> w czasie zacmienia ... ale ma ktos fotke ?

https://en.wikipedia.org/wiki/Spherical_Earth#/media
/File:20080816eclipsed2.jpg

--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/

do góry

Użytkownik "Grzegorz Niemirowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5f0339f2$0$517$6...@n...neostrada.
pl...
J.F. <j...@p...onet.pl> napisał(a):
>> IMO - nadal malo.
>> Moze po prostu zalozyli, ze planety maja "najdoskonalszy ksztalt"
>> czyli kule.

>W przypadku Ziemi dałoby się to zauważyć podróżując po niej. A
>tymczasem nie ma jakichś wielkich krawędzi, uskoków. Dlatego mogła
>powstać idea płaskiej ziemi. Ponadto ludzie widzieli kulistość
>Księżyca i Słońca.

Ksiezyc akurat zmienia ksztalt :-)

Ale zdolni astronomowie mogli odgadnac, ze to widok oswietlonej
czesci.

A skoro Ksiezyc i Slonce obiegaja Ziemie ... przydaloby sie, aby ta
Ziemia byla okragla.

Ale ze nie wpadli na pomysl grawitacji ?

>> Cos tam ludzie pisza, ze mozna dostrzec zakrzywiony cien Ziemi na
>> Ksiezycu w czasie zacmienia ... ale ma ktos fotke ?

>https://en.wikipedia.org/wiki/Spherical_Earth#/medi
a/File:20080816eclipsed2.jpg

Robi wrazenie, ale zauwaz, ze gora przeswietlona. Czlowiek to jednak
widzi inaczej

https://www.youtube.com/watch?v=CtOWKIduGKo

ale od 1:11 sa w miare ladne widoki ...

J.

do góry

Pan J.F. napisał:

[...starożytni Grecy...]
>>> Moze po prostu zalozyli, ze planety maja "najdoskonalszy ksztalt"
>>> czyli kule.

Zgadza się. Poznanie rozumowe stoi wyżej, niż poznanie empiryczne.
Ta zasada znana była starożytnym i długo po nich nie była zapomniana.
I chociaż nie jest zasadą bezwzględną, z jej znajomości płynie wiele
pożytku.

> Ale ze nie wpadli na pomysl grawitacji ?

Nie takie proste, to wpadanie. Przekonanie, że z istnienia ruchu
wynika nieustanne działanie siły, która ruch ten powoduje, trwało
bardzo długo. Aż do Newtona. Pomysł, że na ciało działa siła, a ono
mimo tego wciąż jest nieruchome, wydawał się niedorzeczny.

Jarek

--
Taki to był Stasek Nędza z Pardałówki, co z nudów wynaloz myślenie.

do góry

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
Pan J.F. napisał:
[...starożytni Grecy...]
>>>> Moze po prostu zalozyli, ze planety maja "najdoskonalszy ksztalt"
>>>> czyli kule.

>Zgadza się. Poznanie rozumowe stoi wyżej, niż poznanie empiryczne.
>Ta zasada znana była starożytnym i długo po nich nie była zapomniana.
>I chociaż nie jest zasadą bezwzględną, z jej znajomości płynie wiele
>pożytku.

Demokryt nieglupio pomyslal z tymi atomami.

>> Ale ze nie wpadli na pomysl grawitacji ?

>Nie takie proste, to wpadanie. Przekonanie, że z istnienia ruchu
>wynika nieustanne działanie siły, która ruch ten powoduje, trwało
>bardzo długo. Aż do Newtona. Pomysł, że na ciało działa siła, a ono
>mimo tego wciąż jest nieruchome, wydawał się niedorzeczny.

Hm, to chyba bardzo proste - wystarczy probowac ciezki glaz przesunac.
Pchasz, ciagniesz - a on nic.

Doswiadczenie przeczy tez, ze cialo bez dzialania sily kontynuuje swoj
ruch.
Wszystkie w koncu staja, i to raczej wczesniej niz pozniej.

Ale ja o zadnym ruchu nie myslalem - stoisz na ziemi ... a jak stoja
ludzie po przeciwnej stronie ?
Cos ich musi do srodka tej Ziemi przyciagac ...

J.

do góry

Pan J.F. napisał:

>> Zgadza się. Poznanie rozumowe stoi wyżej, niż poznanie empiryczne.
>> Ta zasada znana była starożytnym i długo po nich nie była zapomniana.
>> I chociaż nie jest zasadą bezwzględną, z jej znajomości płynie wiele
>> pożytku.
>
> Demokryt nieglupio pomyslal z tymi atomami.

Platon ze swoimi ideami też.

>>> Ale ze nie wpadli na pomysl grawitacji ?
>
>> Nie takie proste, to wpadanie. Przekonanie, że z istnienia ruchu
>> wynika nieustanne działanie siły, która ruch ten powoduje, trwało
>> bardzo długo. Aż do Newtona. Pomysł, że na ciało działa siła, a ono
>> mimo tego wciąż jest nieruchome, wydawał się niedorzeczny.
>
> Hm, to chyba bardzo proste - wystarczy probowac ciezki glaz przesunac.
> Pchasz, ciagniesz - a on nic.

Kto by tam poważał parobka, który całymi dniami zapiera się o kamień
i tylko gada jaki on silny. Nie ma ruchu, nie ma siły. Miski strawy
też na wieczór nie będzie.

Jarek

--
Cy wy ludziska wiecie, fto wymyśloł atomy? Nie zodyn Demokryt z Abdery ino
Sobek Walczak z Ryniasu. Woda płynie. Pod wodóm migają cienie, bez smreki
prześwituje słonko. Co inkse widzis, a co inkse jest. Co jest prowdóm,
a co zwidym? I od małego wprawieł sie Sobek w odróźnianiu prowdy od zwidu.

do góry

On 06/07/2020 18:05, J.F. wrote:
> Ale ja o zadnym ruchu nie myslalem - stoisz na ziemi ... a jak stoja
> ludzie po przeciwnej stronie ?

Płaskoziemcy kombinują z tym do dzisiaj, są krzykliwi i rosną w siłę.
Skoro dzisiaj, nawet gdy wiemy jak to działa, jest tak dużo kretynów, to
co było wtedy kiedy nie wiedzieliśmy i każda hipoteza była równa? A były
lepsze hipotezy [1].

> Cos ich musi do srodka tej Ziemi przyciagac ...

I na przykład płaskoziemcy wymyślili, że przyciąga zmiana gęstości. Są
przezabawni, ale tylko do momentu kiedy się nie dowiadujesz że czynią
starania wepchnięcia tego jako "alternatywnej, równorzędnej teorii" do
szkoły. Na razie tylko pobąkuja, ale kreacjoniście też pobąkiwali a
potem spuścili prawników z łańcucha.

Grawitacja nie jest oczywista dla osoby tępej. Wymaga jednak pewnej
abstrakcji. Do dzisiaj spokasz ludzi którzy nie zastanawiali się *nigdy*
jak to działa a świat to płaska mapa z pogodnki a nie kula.

[1] Polecam "Wyspa dnia poprzedniego" Umberto Eco, gdzie przedstawiono
bardzo rozsądne argumenty na temat teorii geocentrycznej i ogólnie
mechniki planet. Oczywiście rozsądne *wtedy* i kłopotliwe w podważeniu z
wiedzą jaką mieliśmy pod ręką.

do góry

J.F. wrote:

> Czytalem jakis inny - to mnie zaskoczyla dosc skomplikowana matematyka.
> Zdolalismy ją uproscic, przestala byc potrzebna, czy elektronikow juz
> sie nie uczy, tylko energetykow.

Im bardziej sie wczytuję, tym bardziej nadwyrężam zawiasy żuchwy. Z
całym szacunkiem dla Pana Gnoińskiego, to żadnym pionierem raczej nie
był, inaczej chyba bym o nim słyszał. Bardzo kompetentnie streścił
wiedzę, którą pozyskał od innych, czyli to musiała być dość powszechna
wiedza w pewnych kręgach. W roku 1918 Internet działał raczej słabo,
czyli to wszystko musiało fizycznie przepłynąć przez papier. Więc kiedy
to była wiedza ściśle specjalistyczna, jeszcze 20 lat wcześniej?

Pozdrawiam, Piotr

do góry

On Mon, 6 Jul 2020 15:36:20 +0200, "Grzegorz Niemirowski"
<g...@g...net> wrote:
> Na 100% tego nie wiemy. Spodziewamy się, że zauważyli (Grecy) zmiany

Jak to nie wiemy? Eratostenes pierwszy wyznaczył obwód Ziemi na
podstawie obserwacji różnicy długości cienia palików w Ausanie i
Aleksandrii to z niewielkim błędem.

--
Marek

do góry

Marek <f...@f...com> napisał(a):
> Jak to nie wiemy? Eratostenes pierwszy wyznaczył obwód Ziemi na podstawie
> obserwacji różnicy długości cienia palików w Ausanie i Aleksandrii to z
> niewielkim błędem.

Czytasz posty, na które odpisujesz? Pisaliśmy o nim. A pytanie było skąd
wiedziano o kulistości Ziemi w jego czasach.

--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/

do góry

Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:re15so$12eo5$...@p...wsisiz.edu.pl.
..
J.F. wrote:
>> Czytalem jakis inny - to mnie zaskoczyla dosc skomplikowana
>> matematyka.
>> Zdolalismy ją uproscic, przestala byc potrzebna, czy elektronikow
>> juz sie nie uczy, tylko energetykow.

>Im bardziej sie wczytuję, tym bardziej nadwyrężam zawiasy żuchwy. Z

Zobacz najpierw na inne ksiazki - 1917, 1916 ... wojna szaleje, a on
ksiazki wydaje ...

>całym szacunkiem dla Pana Gnoińskiego, to żadnym pionierem raczej nie
>był, inaczej chyba bym o nim słyszał. Bardzo kompetentnie streścił
>wiedzę, którą pozyskał od innych, czyli to musiała być dość
>powszechna wiedza w pewnych kręgach. W roku 1918 Internet działał
>raczej słabo,
>czyli to wszystko musiało fizycznie przepłynąć przez papier. Więc
>kiedy to była wiedza ściśle specjalistyczna, jeszcze 20 lat
>wcześniej?

Telegrafia i telefonia byly kilkadziesiat lat wczesniej, i daly
inzynierom i naukowcom dobrą szkołę :-)

Ale audion de Forest zrobil w 1906 - raptem 12 lat wczesniej.

Papier ... niekoniecznie fachowy - w 1924 powstalo czasopismo dla
szerokiej gawiedzi
https://pl.wikipedia.org/wiki/Radio-Amator

Na swiecie w czasopismach pojawialo sie chyba wczesniej.

Ale nie wszystko wiedzieli, bo Marconi w swoim noblowskim wykladzie
podkreslal role uziemienia przy transmisji radiowej.

A 20 lat pozniej mieli juz radar mikrofalowy ... ba - mikrofale ponoc
badal Bose na przelomie wiekow ...

P.S. zastanawia mnie antena z rys 261/strona 136 w pdf.
Typ T, ale przy symetrycznych ramionach prad w nich plynie w przeciwne
strony i sie znosi.
Te poziome druty robia za kondensator, a promiennik to te pionowe
doprowadzenia ?


A na rys 264 podstawa sukcesu Marconiego - detektor magnetyczny.
Wkrotce zapomniany kompletnie, ze ksiazki w PRL o nim w ogole nie
wspominaly.
A moze nie mogly, bo nie wymyslil go Popow ?
Ale zachodnie ksiazki chyba tez zapomnialy.


J.

do góry