W dniu 2010-03-14 00:17, Michał Lankosz pisze:

> Też kiedyś stroiłem na wyczucie, bez częstościomierza.

Generalnie to interesującą kwestią jest przesuwanie się granicy
"niemożliwości" wraz z coraz lepszą dostępnością sprzętu. Dzisiaj często
słyszy się tekst w stylu "nie zestroisz tego bez: licznika
częstotliwości, generatora sygnałowego, oscyloskopu, sondy w.cz.,
miernika pojemności i indukcyjności". W latach osiemdziesiątych w prasie
publikowano projekty odbiorników radiofonicznych lub sprzętu
krótkofalarskiego uruchamianego przy pomocy woltomierza i zestrojonego
fabrycznie radia.
W prasie z drugiej połowy lat dwudziestych widziałem kilka przykładów
odbiorników superheterodynowych, które uruchamiało się (ze zrozumiałych
powodów) bez jakiegokolwiek sprzętu pomiarowego. Przy czym tam autor
jasno wspominał: złożysz to w pół dnia, a potem przez parę miesięcy
będziesz stroił zanim zacznie przyzwoicie odbierać. :)


> Najpierw sprawdź, czy wzbudza się heterodyna na prawidłowej częstotliwości.
> Można do tego użyć drugiego odbiornika UKF. Heterodyna przeważnie oscyluje
> na częstotliwości 10,7MHz wyżej od częstotliwości odbieranej. Jeśli więc ma
> odbierać 88MHz, to heterodyna pracuje na 98,7MHz. W drugim odbiorniku na tej
> częstotliwości powinieneś usłyszeć nośną (ciszę). Można się upewnić, że to

Hmm... Jaki zasięg przeważnie ma oscylująca heterodyna, gdy głowica nie
jest ekranowana? Powinienem zwyczajnie postawić radio na tym samym stole
czy trzeba się bawić w podłączanie krótkiej antenki do któregoś punktu
układu heterodyny, zbliżanie anteny odbiornika (w formie kawałka drutu)
do jej cewki itp.?


> Następny krok to ustawienie na odbiór najmocniejszej w okolicy stacji
> radiowej i strojenie p.cz. Jeśli już p.cz. będzie działało, można wrócić do
> strojenia filtrów pasmowych na maksimum sygnału.
> To tak w wielkim skrócie z ominięciem wielu szczegółów.

Generalnie i tak zanim zestroję dokładnie głowicę i połączę ją z torem
p.cz. muszę dokończyć przestrajanie Amatora 2 Stereo na CCIR, a to
chwilowo zawieszone z powodu zerwanej linki napędu skali. To w tej
chwili jedyne radio w którym mam dogodny dostęp do wszystkich sygnałów.
Pozostałe to nowsze, na jednym scalaku...

Teraz przyszedł mi do głowy pomysł, aby zgrubnie zestroić filtr 7x7 na
wyjściu głowicy na 10,7MHz. Pomysł jest następujący:
1. Wyjąć SA612 z podstawki
2. Odłączyć potencjometr strojenia - teraz jedynym zasilanym elementem w
układzie będzie obwód UL1202.
3. Do wejść 3 i 4 podstawki układu scalonego podłączyć prosty
generatorek złożony na płytce stykowej, dający 10,7MHz.
4. Do wyjścia głowicy podłączyć licznik częstotliwości, stroić rdzeniem
cewki 7x7 do pojawienia się na wyświetlaczu częstotliwości 10,7MHz.
5. Na miejsce licznika częstotliwości na wyjściu podłączyć moją
prowizoryczną sondę w.cz. i stroić delikatnie do uzyskania maksymalnej
wartości.

Tym sposobem miałbym przynajmniej orientacyjnie zestrojony obwód
wyjściowy głowicy.


> PS: UL1202 jakoś nie przystaje do tego NE612. Rozbieżność epokowa :)

Wiem. Jednak UL1042 jest ekstremalnie trudny do zdobycia, a nie chciało
mi się bawić w składanie głowicy na dwóch BF194/195/214/215 wedle układu
niegdyś powszechnie stosowanego w polskich odbiornikach. ;)