-
11. Data: 2016-01-05 18:51:48
Temat: Re: Edytor do fontów poszukiwany
Od: Maks <b...@b...ble>
W dniu 2016-01-05 o 17:57, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Maks napisał:
>
>> Problem jest taki że font systemowy najwyraźniej nie jest tylko biało
>> czarny, ale ma też odcienie szarości. Dzięki temu śliczne wygląda na
>> monitorze, ale jak się go tak jeden do jeden przekonwertuje na jedno
>> bitowy to już niekoniecznie.
>
> A to nie jest tak, że antyaliasing robi dopiero system?
>
Tego nie wiem. W każdym bądź razie jak poprosiłem aby mi namalował znaki
na "bitmapie", to już były z antyaliasingiem.
Można by się było jeszcze pobawić:
https://msdn.microsoft.com/pl-pl/library/ssazt6bs%28
v=vs.110%29.aspx
SingleBitPerPixel
W każdym bądź razie po konwersji najbardziej na małe fonty, i tak pasuje
je przeedytować.
--
Pozdrawiam
Maks
-
12. Data: 2016-01-05 18:54:17
Temat: Re: Edytor do fontów poszukiwany
Od: Maks <b...@b...ble>
W dniu 2016-01-05 o 15:28, cezar pisze:
> On 05/01/2016 12:51, Jarosław Sokołowski wrote:
>
>> Trzeba się skupić na tych "wielu innych", bowiem te wymienione zostały
>> stworzone do obróbki fontów obwiedniowych. A to całkiem co innego.
>>
>
> masz rację.
> Ten wydaje się spełniać wymagania wątkotwórcy...
> http://www.mikroe.com/glcd-font-creator/
>
> c.
>
Dzięki, wygląda dobrze. Jeszcze do sprawdzenia czy to licencyjnie nie
tylko pod ich kompilator.
--
Pozdrawiam
Maks
-
13. Data: 2016-01-05 20:27:32
Temat: Re: Edytor do fontów poszukiwany
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Maks napisał:
>>> Problem jest taki że font systemowy najwyraźniej nie jest tylko biało
>>> czarny, ale ma też odcienie szarości. Dzięki temu śliczne wygląda na
>>> monitorze, ale jak się go tak jeden do jeden przekonwertuje na jedno
>>> bitowy to już niekoniecznie.
>>
>> A to nie jest tak, że antyaliasing robi dopiero system?
>
> Tego nie wiem. W każdym bądź razie jak poprosiłem aby mi namalował znaki
> na "bitmapie", to już były z antyaliasingiem.
Czy "namalował na bitmapie" znaczy to samo, co "wynik zapisał w pliku"?
To ja mu się nie dziwię. Po prostu zawsze stosuje antyaliasing, bez
względu na to, czy wynik jest od razu na ekranie, czy na dysku. Znam
takie systemy, które świetnie sobie radzą z miękkim przedstawianiem
wszystkiego, co im się poda w zwiększonej skali. Stosowanie gotowych
fontów z wieloma stopniami szarości by było trochę dziwne. Wyobraźmy
sobie, że chcemy otoczyć napis ramką, w dodatku z zaokrąglonymi brzegami.
Dlaczego ramka ma być szczerbata, a literki nie?
> Można by się było jeszcze pobawić:
> https://msdn.microsoft.com/pl-pl/library/ssazt6bs%28
v=vs.110%29.aspx
Takie rzeczy jak zabawa elementami pisma, to już szczebel wyżej ("łodyga"
to chyba to samo co "stem"). Zaczęła się we wspomnianym Metafoncie, później
przeszła fo fontów PS i TT, teraz również w innych miejscach.
> W każdym bądź razie po konwersji najbardziej na małe fonty, i tak pasuje
> je przeedytować.
Drugą, poza wyglądem, zaletą stosowania dużych fontów zmniejszanych wraz
z antyaliasingiem jest to, że znak nie musi mieć szerokości wyrażonej
całkowitą liczba pikseli. Więc nie ma problemu w tym, że napis się nie
mieści, bo jest sa długi o jedną literę. Zawsze można go dopasować, w
rozsądnych granicach oczywiście. Więc to chyba zły pomysł, takie wstępne
przygotowanie fontów z gotowym antyaliasingiem. A już zwłaszcza ich
ręczna edycja.
--
Jarek