On 21/05/2023 08:58, Dawid Rutkowski wrote:x
>> Jak to pokazuje embedowcom to czasami się zawieszają na jakimś asercie w
>> mózgu. No bo jak to tak...
> Ale co to, Arduino to jakaś biblia, wyrocznia?

Nie. Kuźnia nowych programistów.

De facto to oni nie będą mieli problemu z przejsciem na C++ w poważnej
pracy później.

Z czasem nastapi wymiana pokoleniowa.

Nowi nie będą bredzić o wyższości C nad resztą świata, tylko wezmą
narzedzie które nie dość, że znają, to jeszcze jest bardziej użyteczne
niż patyk po dziadku.

> Czy ci twoi "embedowcy" to na Arduino chowani

To przyszli pracownicy dużych korpo kształtujących rynek.

Dokładnie ten trend pojawił się na początku 2000 roku. Nowi ludzie
przyszli do dużych korpo i kopnęli w dupę zasusznych programistów C.
Efektem czego dzisiaj możesz pisać o wiele większe aplikacje, w bardziej
bezpieczny i wydajny sposób. A kto został w C, ten przegrał, choć ciągle
miganie diodą całkiem łatwo napisać w C.

> chowanie dzieci na nortonie to tyle samo co embedowców na Arduino)?

Nie mam zielonego pojęcia skąd to porównanie i nie wiem co chcesz osiągnąć.

W latach 80 i 90 obecne pokolenie programistów chowało się na
asemblerze, basicu, rejestrach blittera czy obsłudze covoxa.

To, że szkoły były zapuszczone i pokazywały głównie Nortona i Taga nic
nie zmianiło: hobbyści mieli swoje, znacząco bardziej twórcze zabawki
niż kopiowanie plikow z lewa na prawo.

Szkoła, ale i dowolna inna instytucja państwowa, nigdy nie będzie
nadążać za postępem. Jak ktoś jest zdolny, wyprzedzi program.

Musiałeś coś przespać, bo ogólnie dużych projektów w C nikt nigdzie już
nie utrzymyje inaczej, niż pakujac w C++ i wrapując. Niektórzy mówią na
to uszczelnianie szamba. Jak popracujesz z takim kodem to zrozumiesz
dlaczego.