"Jawi"
> Ale tą wątpliwością swoją i swoim wyliczeniem już udowodniłeś co wiesz na
> ten temat :)
> Szczerze mówiąc, jeśli są tam jakieś roboty ziemne, gdzie potrzebna jest
> dokumentacja, uzgodnienia itd, to nigdy się ta inwestycja dla Ciebie nie
> wróci.

Jakbym czytał pracownika orange....
Skoro kabel ziemny już tam leży od lat to dla mnie jest oczywiste, że jest
to już od dawna opracowane na papierze i dołożenie do instniejącego traktu
drugiego równoległego na prawdę dla mnie nie przedstawia problemu (bo tam od
kiedy stoi ten kontener nic się nie zmieniło aby miała tam w ziemi powstać
siatka tysięcy innych instalacji, które by miały kolidować z dołożeniem
kabla.... i powodować rozważania na długie lata, opracowywane nowe plany i
dziesiątki tysięcy zł potrzebnych na taką małą inwestycję. Rozumowanie jakby
to było centrum dużego miasta, obok duży market, podziemne parkingi, tory
tramwajowe, linia kolejowa, rzeka, dziesiątki instalacji ziemnych wodne,
gazowe, energetyczne, kanalizacyjne, itp. i dołożenie 30m kabla wymagałoby
wręcz zburzenia marketu.... i rozkopania pół miasta....
A tu tylko wieś, w bocznej dróżce stoi sobie kontener i wielka bezradność bo
nic się nie da zrobić...żeby ze słupa wejść jedną, brakującą parą miedzianą
do kontenera.
Rozważania masz takie jak pseudo rząd polski, wszystko skomplikowane,
niewykonalne.
W normalnych krajach na większych zadupiach podłączają (i dziwnym trafem się
im to opłaca) w Polsce się nic nie dla orange.
UPC też powinno ich tropem lagę położyć w bloku gdzie są 3 dostawcy
internetu.
Bo przecież po co mamy podłączać prywatnego jak on do konkurencji ucieknie
za rok.
A orange na wsi jest JEDNO, zero konkurencji kablowej i dalej nic się nie
opłaca.