-
1. Data: 2017-09-20 10:12:25
Temat: Drukarka Epson L486 - do odratowania?
Od: "Ktos i jeszcze cos" <c...@i...cos>
W grudniu kupiłem drukarkę jak w temacie. Do wczoraj od nowości przeleżała
w pudle. Bodajże w lutym była wyjęta i uruchomiona jdnorazowo, żeby
zobaczyć czy w ogóle działa. Pojemniki na atrament nie były napełniane,
konfiguracja nie była przeprowadzona - ot, włączenie, wyłączenie i z
powrotem do pudła.
Kilka dni temu zaszła potrzeba podłączenia na stałe tej drukarki.
Napełniłem zbiorniki, przeprowadziłem konfigurację i... dramat!
Głowica cz/b drukuje jakby rozmazane, ale nie ma szarpania. Za to kolory
wyglądają jakby je dziecko farbkami pomalowało + charakterystyczne linie
poziome :/ Nic nie pomogło kalibrowanie ani czyszczenie głowic ze
sterownika.
Oddać na gwarancję, czy można jeszcze coś z tym zrobić we własnym
zakresie? W sterowniku widziałem opcję "dokładnego czyszczenia",
aczkolwiek może to zająć kilka godz i zużywa "dużo tuszu" (wg. dymka
podpowiedzi).Jest sens tracić kasę na prąd?
Jeśli gwarancja, to wymieniają na nową drukarkę, czy próbują
naprawiać/wymienić głowice?
--
Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie
-
2. Data: 2017-09-20 10:59:03
Temat: Re: Drukarka Epson L486 - do odratowania?
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Wed, 20 Sep 2017 10:12:25 +0200, Ktos i jeszcze cos napisał(a):
> Oddać na gwarancję, czy można jeszcze coś z tym zrobić we własnym
> zakresie?
Oddać.
--
Jacek
I hate haters.
-
3. Data: 2017-09-20 14:37:17
Temat: Re: Drukarka Epson L486 - do odratowania?
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2017-09-20 o 10:59, Jacek Maciejewski pisze:
> Dnia Wed, 20 Sep 2017 10:12:25 +0200, Ktos i jeszcze cos napisał(a):
>
>> Oddać na gwarancję, czy można jeszcze coś z tym zrobić we własnym
>> zakresie?
>
> Oddać.
>
Ano właśnie. Samodzielne naprawiactwo może skutkować utratą gwarancji.
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
-
4. Data: 2017-09-20 15:10:21
Temat: Re: Drukarka Epson L486 - do odratowania?
Od: kosmos <a...@u...pl>
W dniu 2017-09-20 o 10:12, Ktos i jeszcze cos pisze:
> W grudniu kupiłem drukarkę jak w temacie. Do wczoraj od nowości
> przeleżała w pudle. Bodajże w lutym była wyjęta i uruchomiona
> jdnorazowo, żeby zobaczyć czy w ogóle działa. Pojemniki na atrament nie
> były napełniane, konfiguracja nie była przeprowadzona - ot, włączenie,
> wyłączenie i z powrotem do pudła.
>
> Kilka dni temu zaszła potrzeba podłączenia na stałe tej drukarki.
> Napełniłem zbiorniki, przeprowadziłem konfigurację i... dramat!
>
> Głowica cz/b drukuje jakby rozmazane, ale nie ma szarpania. Za to kolory
> wyglądają jakby je dziecko farbkami pomalowało + charakterystyczne linie
> poziome :/ Nic nie pomogło kalibrowanie ani czyszczenie głowic ze
> sterownika.
>
> Oddać na gwarancję, czy można jeszcze coś z tym zrobić we własnym
> zakresie? W sterowniku widziałem opcję "dokładnego czyszczenia",
> aczkolwiek może to zająć kilka godz i zużywa "dużo tuszu" (wg. dymka
> podpowiedzi).Jest sens tracić kasę na prąd?
>
> Jeśli gwarancja, to wymieniają na nową drukarkę, czy próbują
> naprawiać/wymienić głowice?
>
>
>
>
>
Może jednak warto przemyśleć tę opcję dokładnego czyszczenia? Sądzę, że
oddając drukarkę do serwisu i tak trzeba się liczyć z utratą tuszu (sam
pomysł transportu drukarki z napełnionymi pojemnikami wydaje mi się
ryzykowny, ale ja mam mniejszy i tańszy model, może Twója drukarka ma
lepsze zabezpieczenia), a prądu chyba nawet przez kilka godzin ciągłej
pracy drukarka tak wiele nie pobierze...
Ja byłem mile zaskoczony tym, ile dało czyszczenie głowicy wywoływane
przez program producenta - bałem się, że po dłuższym nieużywaniu sprawa
będzie nie do uratowania we własnym zakresie, a tu jednak :)
Chociaż jeżeli Twój problem pojawił się w nowej, wcześniej nie używanej
drukarce to może faktycznie sprawa jest bardziej skomplikowana.
-
5. Data: 2017-09-21 10:17:37
Temat: Re: Drukarka Epson L486 - do odratowania?
Od: ikov <i...@t...pl>
> Oddać na gwarancję, czy można jeszcze coś z tym zrobić we własnym
> zakresie? W sterowniku widziałem opcję "dokładnego czyszczenia",
> aczkolwiek może to zająć kilka godz i zużywa "dużo tuszu" (wg. dymka
> podpowiedzi).Jest sens tracić kasę na prąd?
>
Mam starą L300, co prawda w ciągłym użyciu i natrzaskane sporo ponad 20
tys. stron A4 zazwyczaj w pełnym kolorze i jakości najwyższej na
oryginalnych tuszach. Od czasu do czasu pojawiają się kreski -
czyszczenie pomaga, ale czasem dopiero po 3 razie. Kilkukrotnie robiłem
też dokładne czyszczenie - pomagało gdy zwykłe nie dało rady. Martwisz
się o zużycie tuszu? Oryginały kosztują <30 zł za 70ml, więc śmieszne
pieniądze, a trwa to kilka minut - zdecydowanie warto spróbować, bo ew.
transport drukarki z tuszem jest możliwy przy zachowaniu ostrożności
(zamknięty zaworek na zbiorniku, gumki na otworach wentylacyjnych), ale
kurier może potraktować paczkę jak worek ziemniaków i będzie problem.
-
6. Data: 2017-09-21 12:09:00
Temat: Re: Drukarka Epson L486 - do odratowania?
Od: Animka <a...@t...wp.pl>
W dniu 2017-09-21 o 10:17, ikov pisze:
>
>> Oddać na gwarancję, czy można jeszcze coś z tym zrobić we własnym
>> zakresie? W sterowniku widziałem opcję "dokładnego czyszczenia",
>> aczkolwiek może to zająć kilka godz i zużywa "dużo tuszu" (wg. dymka
>> podpowiedzi).Jest sens tracić kasę na prąd?
>>
>
> Mam starą L300, co prawda w ciągłym użyciu i natrzaskane sporo ponad
> 20 tys. stron A4 zazwyczaj w pełnym kolorze i jakości najwyższej na
> oryginalnych tuszach. Od czasu do czasu pojawiają się kreski -
> czyszczenie pomaga, ale czasem dopiero po 3 razie. Kilkukrotnie
> robiłem też dokładne czyszczenie - pomagało gdy zwykłe nie dało rady.
> Martwisz się o zużycie tuszu? Oryginały kosztują <30 zł za 70ml, więc
> śmieszne pieniądze, a trwa to kilka minut - zdecydowanie warto
> spróbować, bo ew. transport drukarki z tuszem jest możliwy przy
> zachowaniu ostrożności (zamknięty zaworek na zbiorniku, gumki na
> otworach wentylacyjnych), ale kurier może potraktować paczkę jak worek
> ziemniaków i będzie problem.
>
Jest w Twojej drukarce polecenie oczyść głowice drukujące, wyrównaj
głowice drukujące?
Jak jest to zastosuj.
A jak tam skanowanie i wydruk?
--
animka
-
7. Data: 2017-09-21 13:21:01
Temat: Re: Drukarka Epson L486 - do odratowania?
Od: ikov <i...@t...pl>
> Jest w Twojej drukarce polecenie oczyść głowice drukujące, wyrównaj
> głowice drukujące?
> Jak jest to zastosuj.
> A jak tam skanowanie i wydruk?
>
Chyba nie do mnie chciałaś napisać. U mnie skaner będzie jeśli go
postawię na drukarce i przykleję taśmą klejącą...
-
8. Data: 2017-09-21 19:12:16
Temat: Re: Drukarka Epson L486 - do odratowania?
Od: Animka <a...@t...wp.pl>
W dniu 2017-09-21 o 13:21, ikov pisze:
>> Jest w Twojej drukarce polecenie oczyść głowice drukujące, wyrównaj
>> głowice drukujące?
>> Jak jest to zastosuj.
>> A jak tam skanowanie i wydruk?
>>
> Chyba nie do mnie chciałaś napisać. U mnie skaner będzie jeśli go
> postawię na drukarce i przykleję taśmą klejącą...
Nie wiedziałam, że Twoja drukarka jest bez skanera.
--
animka
-
9. Data: 2017-09-22 00:18:03
Temat: Re: Drukarka Epson L486 - do odratowania?
Od: Poldek <p...@i...eu>
W dniu 2017-09-20 o 10:12, Ktos i jeszcze cos pisze:
> W grudniu kupiłem drukarkę jak w temacie. Do wczoraj od nowości
> przeleżała w pudle. Bodajże w lutym była wyjęta i uruchomiona
> jdnorazowo, żeby zobaczyć czy w ogóle działa. Pojemniki na atrament nie
> były napełniane, konfiguracja nie była przeprowadzona - ot, włączenie,
> wyłączenie i z powrotem do pudła.
>
> Kilka dni temu zaszła potrzeba podłączenia na stałe tej drukarki.
> Napełniłem zbiorniki, przeprowadziłem konfigurację i... dramat!
>
Napełniłeś zbiorniki, przeprowadziłeś konfigurację. W przypadku tej
drukarki to za mało. Przed pierwszym uruchomieniem tej drukarki trzeba
przeprowadzić procedurę rozruchową przewidzianą w instrukcji obsługi. Tu
nie chodzi o konfigurację. Procedura jest uruchamiana odpowiednią
sekwencją i trwa to ze 20 minut. Chodzi o napełnienie tuszem i
odpowietrzenie przewodów i głowicy. Dopiero po takim rozruchu drukarka
będzie działała normalnie.
Jak wyślesz do serwisu na naprawę gwarancyjną, to jak będą w dobrym
humorze, to przeprowadzą rozruch za ciebie i tylko stracisz czas na
wysyłanie i odbieranie. Jak nie będą w dobrym humorze, to ci odeślą z
adnotacją, żebyś przeczytał instrukcję obsługi przed rozpoczęciem
użytkowania.
-
10. Data: 2017-09-22 00:33:56
Temat: Re: Drukarka Epson L486 - do odratowania?
Od: Poldek <p...@i...eu>
W dniu 2017-09-20 o 10:12, Ktos i jeszcze cos pisze:
> W grudniu kupiłem drukarkę jak w temacie. Do wczoraj od nowości
> przeleżała w pudle. Bodajże w lutym była wyjęta i uruchomiona
> jdnorazowo, żeby zobaczyć czy w ogóle działa. Pojemniki na atrament nie
> były napełniane, konfiguracja nie była przeprowadzona - ot, włączenie,
> wyłączenie i z powrotem do pudła.
>
> Kilka dni temu zaszła potrzeba podłączenia na stałe tej drukarki.
> Napełniłem zbiorniki, przeprowadziłem konfigurację i... dramat!
Chodzi o to
http://download2.ebz.epson.net/sec_pubs/l386_series/
setg/pl/setup_4.htm