W dniu 2014-07-27 10:57, anacron pisze:
> W dniu 27.07.2014 o 10:23, ToMasz pisze:
>> W dniu 27.07.2014 10:01, anacron pisze:
>>> Normalnie +2 do mocy, niestety ten jest na przedniej szybie.
>>>
>>> http://tnij.org/6fhr1fv
>>>
>>> Na szczęście polisa AC nowa, a ja wyciągnąłem wnioski po ostatnich
>>> zmianach prawa odnośnie VAT. No cóż debili nie brakuje nigdzie.
>>>
>> za co masz pasek? Za parkowanie?
>
> Za paragon...?
>
>> Nie ważne. zakładam że uczynny malarz kupił najtańszą farbę, wiec potrzebujesz
parę godzin,
>
> Nie do końca, farba wlała się tu i tam i serwis już mi o tysiącach krzyczy.
>

No serwis to wiesz...
Jak pojechałem z AC likwidować wgniecenie zderzaka to koniec końców
faktur coś na 8000+VAT wysłali ubezpieczycielowi ;)

Więc bym się nie zdziwił gdyby tu się okazało że ponieważ instrukcja
serwisowa producenta nic nie mówi o usuwaniu farby, to nowe nadwozie
trzeba, bo oni nie mogą ryzykować :)

A faktycznie niewykluczone, że uda się to po prostu oderwać od płaskich
powierzchni mechanicznie (może nawet dobrą myjką ciśnieniową jak się uda
zrobić klin między farbą a lakierem).
Rozpuszczalnik to ewentualnie na koniec - bo nie ma co tak zaczynać bo
się może mazać. Chociaż tu też nie jest źle bo samochodowe lakiery mają
super wytrzymałość na chemię, a taka byle jaka farba to może nawet
benzyną ekstrakcyjną puszczać.

A to gdzie się wlało, to pewnie niegroźnie - jak samochód stoi, to
płynie tam woda i w żadne podzespoły się nie wlewa, a z podszybia ma
wypływ wody zrobiony tak żeby nie było problemów, więc i farba pewnie
nie lała się po żadnych krytycznych elementach.
Trzeba zobaczyć którędy to leciało i czy właśnie nie pozalepiało jakiś
gumowych wylotów, ale raczej nie powinno być źle.

Precyzyjna rzeźba to może być jedynie z estetyką - pod uszczelkami
(zwłaszcza że szybę masz bez obramowania uszczelką), gdzieś na
łączeniach. Usuwanie tu może zająć trochę czasu.
Dobra będzie ropownica nabita rozpuszczalnikiem który rozpuści tą farbę.