W dniu 15.07.2023 o 00:18, PiteR pisze:
> in <news:4ia2bihs980rikrnpvcg5uoe03apqj713i@4ax.com>
> user r...@k...pl pisze tak:
>
>>> Po 27 latach na tej grupie i napisaniu 100k+ postów musimy się
>>> pożegnać. Starzy znajomi już dawno sobie poszli, kill file
>>> przepełniony - mam dość głupawych dyskusji i wyzwisk.
>>
>> Z 20 lat temu też stały bywalec pożegnał się, bo założył rodzinę.
>> I słowa dotrzymał :) I amerykańskie sławki też poznikały.
>
>
> po co się żegnać
> znajomków nigdy dość

Kiedyś dawno temu zapisałem się na kilka list dyskusyjnych (to nie to
samo co grupy). I tak sobie używałem aż miałem kilkudniową przerwę po
której zastałem w skrzynce 300 emaili, których nie miałem najmniejszej
ochoty ani zresztą możliwości czytać, więc ... wypisałem się.

>
> Usenet jest to fantastyczne miejsce gdzie można napisać wszystko
> i nikt tego nie usunie. Dziwię się, że tak mało ludzi się na tym
> poznało. No ale niektórzy potrzebują niańki-moderatora.
> Dlatego są na zbuku.
>

Kiedy ... tu jest moderowanie. Dotyczy ono zwykle ewidentnego spamu, bez
tego byłby śmietnik, ale także swobodne wypowiedzi bywają moderowane.
Wystarczy nie zgadzać się ze stanowiskiem administratorów. Takie
filtrowania nie są niczym niezwykłym w internecie. Zasadniczo nie można
mieć pretensji do właściciela serwera świadczącego jakąś usługę, że
ustala swoje zasady. Problem pojawia się, gdy filtrowanie dyskryminuje
użytkownika i wyklucza z funkcjonowania na całej platformie
komunikacyjnej. Jak dzisiaj wyglądają filtrowania moich artykułów nt
unikodu, jakich dopuszczano się przed laty.