Ja potwierdzam, że Pani Ania jest Panią Anią ;)

Co do tematu to myślę, że sporo sieci zgodziło by się na zamontowanie
takiej sądy. Niemniej nie chodzi tutaj tylko o mierzenie prędkości, a
bardzie o podejście Ministerstwa Infrastruktury do tematu.

Wyjście z założenia, że prawie wszyscy Operatorzy świadczą prędkości,
które prawie nigdy nie są osiągane jest bardzo krzywdzące dla całego
środowiska. Takie stwierdzenie może tyczyć się tylko sieci GSM.

Wspomnienie o tym, że klient może nie płacić bo tak stwierdzi (pewnie to
sobie gazeta dodała) jest działaniem na szkodę firm
telekomunikacyjnych. Tak było w przypadku abonamentu za TV. W gazetach
pisali, że nie będzie trzeba płacić i ludzie przestali mimo, że ustawa
nie weszła w życie.

Od dawna jestem zwolennikiem walki z kłamliwymi reklamami, czemu tym się
w pierwszej kolejności urzędy nie zajmą ? Jeśli operator oferuje
prędkość 21 Mega użytkownikowi, gdzie cały sektor ma taką prędkość to
jest jawne oszustwo. Wystarczy kupić modemy pojeździć posprawdzać na
"certyfikowanym" sprzęcie i szybko tą "złą praktykę" ukrucić.

Natomiast dawanie klientom narzędzie do niepłacenia, uderza głównie w
małe lokalne firmy, które (w większości) paradoksalnie oferują najlepszą
jakość usług. Tylko parametrem jakość/cena mogą konkurować z wielkimi
bogatymi telekomami. Dla nich strata 10% wpływów przez X miesięcy może
być zabójcza. Duży telekom sobie poradzi, bo ma na to środki.