eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyDlaczego w aucie odpinać plus a nie minus? [crosspost]Re: Dlaczego w aucie odpinać plus a nie minus? [crosspost]
  • Data: 2012-12-31 00:33:23
    Temat: Re: Dlaczego w aucie odpinać plus a nie minus? [crosspost]
    Od: Adam <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2012-12-30 02:33, Adam Płaszczyca pisze:
    > Dnia Fri, 28 Dec 2012 12:00:30 +0100, Adam napisał(a):
    >
    >> Witajcie.
    >>
    >> Przez blisko 100 lat odpinało się kabel minusowy, jeśli coś się grzebało
    >> przy elektryce auta.
    >>
    >> Obecnie zaleca się odpinanie kabla plusowego.
    >
    > Kto niby tak zaleca?
    >

    Podobno producenci.
    Widziałem w instrukcji Toyoty LC 120, też w instrukcji bodajże
    Forestera. Nie pamiętam, ale też chyba jakaś nowa "Cytryna" albo coś
    innego na "f".

    Kilka razy też czytałem artykuły w różnych "Motorach" i "Autoświatach",
    gdzie tak zalecano. A w większości przypadków tych artykułów nie płodzą
    redaktorzy o poziomie intelektualnym jakiegoś dziennikarzyny z gazety
    wybiórczej ;)

    Ale też zauważyłem, że instrukcje nowszych aut różnią się
    niejednokrotnie w wersjach dla poszczególnych krajów.
    To, co zauważyłem w moim byłym Freelanderze: w instrukcji pl, franc, ang
    i jeszcze jakiejś: po odpaleniu silnika na dużym mrozie należy odczekać
    co najmniej minutę przed ruszeniem, żeby Webasto zaczęło ogrzewać silnik
    i olej w skrzyni biegów.
    Natomiast ta sama instrukcja dla tego samego pojazdu ale na rynek
    niemiecki nakazuje natychmiast po uruchomieniu silnika rozpocząć jazdę :(
    Widocznie w Niemczech są inne prawa fizyki ;)

    Jednak powyższe wynika z przepisów w poszczególnych krajach, a na razie
    jeszcze na szczęście w przypadku odpinania akumulatora w swoim aucie nie
    trzeba mieć uprawnień SEP ani spełniać norm HACCP ;)

    Chociaż z drugiej strony wkurzają mnie współczesne idiotyczne czasami
    instrukcje do aut. W porównaniu do instrukcji z lat 70-80 nie ma w nich
    w zasadzie nic. Nawet takie dość podstawowe rzeczy jak momenty
    przykręcania śrub czy luzy zaworowe trzeba już szukać w serwisówkach :(
    Pamiętam jeszcze, jak czasami niektórzy wymieniali panewki w silnikach
    dosłownie "na krawężniku", a teraz niektórzy jeżdżą do serwisu wymieniać
    żarówkę...
    Ale tak jest, jak jakiś debil projektuje samochód "w komputerze" i potem
    okazuje się, że trzeba rozebrać pół przodu, żeby wymienić żarówkę.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: