W dniu 02-05-2024 o 16:10, Shrek pisze:
> W dniu 02.05.2024 o 16:08, Cavallino pisze:
>
>>> Miały być tańsze w zakupie i ekpolatacji czy nie?
>>
>> No i są.
>> W zakupie trochę, w eksploatacji dużo.
>
> Aha. To dlaczego ludzie kupują droższe i gorsze spalinki?

Szczerze to nie wiem.
Ale mogę się domyślać.

Po części dlatego, że takich potrzebują, codziennie jeżdżąc w trasy po
1000 km.

Albo nie mają możliwości taniego ładowania w domu - wtedy koszty są te
same, więc sama różnica z jakości jazdy, może być za słabym argumentem
na zmianę, zwłaszcza że w takim przypadku życie z elektrykiem jest
trudniejsze.

Inni, bo są takimi samymi szurami jak Ty, nie mają pojęcia o czym
gadają, policzyć kosztów nie potrafią, więc na wszelki wypadek nie chcą
zmiany, ot nie bo nie.

Jeszcze inni po prostu nie kupują nowych lub prawie nowych samochodów,
więc dla nich po prostu nie ma ofert wśród elektryków, a na sensowne
używki ich nie stać, bo za młode.

Kolejni - bo dali się nastraszyć szurom, mocno wspomaganym przez
turbanów, kacapów i lobby paliwowe, że bev zjadają dzieci na śniadanie i
odpowiadają za wszelkie plagi egipskie.



Ale ja się cieszę - jak już pisałem im dłużej bev będą w mniejszości,
tym dłużej będą się opłacać (przywileje na drogach, zniżki, opłaty,
dotacje itd).