-
11. Data: 2010-04-26 10:53:48
Temat: Re: Dbałość o lakier samochodu
Od: maciej debski <m...@b...pl>
On Apr 25, 7:36 pm, "Ewa" <n...@w...pl> wrote:
> Jak dbać o lakier nowego samochodu, przede wszystkim
> jak często myć? Czy korzystać z myjni, jeśli tak to z jakiej?
>
> W szczególności interesuje mnie najlepszy sposób usuwania
> z samochodu ptasich odchodów, których nie da się uniknąć.
> Pojawiają się one bardzo często i trudno za każdym razem
> myć cały samochód. Jak je usuwać?
po pierwsze, pytasz o rzeczy oczywiste, wiec nie dziw sie wesolosci
ktora wywolalas:
samochod myj z taka czestotliwoscia jak masz ochote. bedzie to
zalezalo od twojego osobistego wyczycia/potrzeb,
warunkow pogodowych, tego gdzie mieszkasz i koloru samochodu.
niektorzy ludzie myja samochody raz w roku dla innych samochod pokryty
kurzem to obciach.
a wiec od co pare dni, do co pare tygodni.
myjnie: sa rozne szkoly, wg mnie, jesli mieszkasz w wiekszym miescie
poszukaj w okolicy myjni tzw. recznej, gdzie ktos ci umyje samochod
dokladnie a co jakis czas rowniez odkurzy wnetrze. jezeli nie bedziesz
zadowolona po pierwszej wizycie - jedz w inne miejsce, i tak do
skutku.
ptasie odchody - kup na stacji benzynowej/supermakecie pianke do
usuwania ptasich odchodow i trzymaj w samochodzie razem z recznikiem
papierowym - stosuj zgodnie z instrukcja, im szybciej tym lepiej ale
bez wpadania w panike.
mac
-
12. Data: 2010-04-26 11:13:58
Temat: Re: Dbałość o lakier samochodu
Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>
Ewa wrote:
> Witam!
[...]
> Pozdrawiam
> Ewa
Siostra pewnej Weroniki? ;)
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)
-
13. Data: 2010-04-26 11:41:07
Temat: Re: Dbałość o lakier samochodu
Od: krzysiek82 <s...@u...pl>
Ewa pisze:
> Witam!
>
> Pozwolę sobie otworzyć taki wątek.
>
> Jak dbać o lakier nowego samochodu, przede wszystkim
> jak często myć? Czy korzystać z myjni, jeśli tak to z jakiej?
>
Czytałem kiedyś, że lakier w nowym samochodzie jest miękki, więc nie
powinno się przez pierwszy okres użytkowania myć go np na myjni
automatycznej. Ile w tym prawdy to nie wiem.
Nie uważam, że jesteś trollem, nie sądzę także, że auto to dorobek
twojego życia. Po prostu dbasz o samochód, w polskim narodzie jest to
zjawisko obce dlatego nie dziw się opinii innych którzy tak głupio
komentują twojego posta.
--
krzysiek82
-
14. Data: 2010-04-26 11:48:04
Temat: Re: Dbałość o lakier samochodu
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
Użytkownik "Ewa" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:4bd48bbb$0$17090$65785112@news.neostrada.pl...
> Jak dbać o lakier nowego samochodu, przede wszystkim
> jak często myć? Czy korzystać z myjni, jeśli tak to z jakiej?
>
Ja osobiście korzystam tylko z dwóch typów myjni: ręcznej i bezdotykowej. Na
myjnię ręczną zaglądam w zależności od stanu samochodu, czasem raz w
tygodniu czasem raz w miesiącu. Plusem myjni ręcznej jest to że wyczyszczą
środek i zakonserwuja plastiki wewnątrz i na zewnątrz. Mam ten luksus że
mieszkam w Bytomiu a tu droga myjnia ręczna z full service'em kosztuje 25 zł
a normalna 20 zł. Przy aucie pracują przeważnie 3-4 osoby więc kompletne
umycie trwa nie dłużej niż 35 minut. Myjnie do których jeźdżę mają po 3-4
stanowiska więc w kolejce do mycia też nie stoi się długo. Mieszkałem kiedyś
w Krakowie i tam zdziercy w myjni chcieli coś koło 60 zł za kompletne mycie.
A fuj!
Na bezdotykowej myję auto gdy jest zakurzone lub zabłocone a w środku
jeszcze czyste, Mycie mikroproszkiem i płukanie wodą ze środkiem
nabłyszczającym. Czasem przed płukaniem woskowanie. W cenach minimalnyc za 5
zł myję małego kompakta (hyundai Getz), za 8 zł duże kombi (dacia logan MCV)
W myjniach automatycznych nie myję wcale. Kiedyś myłem ale tylko samochody
służbowe. Raz że niedokładnie i bez środka, dwa że niszczy lakier (rysuje),
trzy że w tej samej cenie co ręczna a afekt połowiczny. Miałem trochę
służbowych aut więc wystarczająco dużo doświadczeń by swoich aut w autamacie
nie myć.
Jeden z moich samochodów mam 6,5 roku od nowości i dzieki temu że nigdy nie
był na automacie ma świeżutki gładziutki lakier który nadal cieszy oko a że
jest to piękna soczysta czerwień to cieszy tym bardziej.
> W szczególności interesuje mnie najlepszy sposób usuwania
> z samochodu ptasich odchodów, których nie da się uniknąć.
> Pojawiają się one bardzo często i trudno za każdym razem
> myć cały samochód. Jak je usuwać?
>
ja robię tak, że prawie nigdy nie tankuję całego baku, jeżeli już to przed
wyjazdem na konkretną trasę. Raczej jeżdzę na brakach niż na nadmiarze
(gdybym miał wypadek - benzyny stracę niewiele i materiału palnego też wolę
mieć mniej niż więcej, gdyby ktoś chciał ukraść samochód - raczej będzie
musiał zatankować żeby się oddalić itp argumenty) stąd częste (2-3 razy w
tygodniu) wizyty na stacji paliw. A że tankuję głónie na BP to zawsze
korzystam z tego by umyć sobie z zewnątrz szzyby i światła za pomocą myjki
do szyb i wody z płynem które są przy każdym stanowisku do tankowania.
Jeżeli zdarzy się że na aucie jest ptasiakupa- też ją wtedy zmywam i już.
Nie ma z tym jakiegoś większego problemu. Zmoczyć, poczekać mniej niż minutę
i znowu zmoczyć i zetrzeć.
--
Jackare
-
15. Data: 2010-04-26 11:52:55
Temat: Re: Dbałość o lakier samochodu
Od: "m" <...@n...pq>
Użytkownik "krzysiek82" <s...@u...pl> napisał w wiadomości
news:4bd55fbc$0$2590$65785112@news.neostrada.pl...
> Czytałem kiedyś, że lakier w nowym samochodzie jest miękki, więc nie
> powinno się przez pierwszy okres użytkowania myć go np na myjni
> automatycznej. Ile w tym prawdy to nie wiem.
Tak, max przez miesiąc od wyjazdu z fabryki
>
> Nie uważam, że jesteś trollem, nie sądzę także, że auto to dorobek twojego
> życia. Po prostu dbasz o samochód, w polskim narodzie jest to zjawisko
> obce dlatego nie dziw się opinii innych którzy tak głupio komentują
> twojego posta.
Dba się o to, o co warto dbać, o to co jest drogie lub rzadkie.
Dla kogoś dupowóz to narzędzie, dl innego przedmiot kultu
Wycieczka w celu mycia jest kosztowniejsza od efektu
Łopatę do kopania w ogródku czy odgarniania śniegu też można po każdym
użyciu myć, malować, naprawiać
Pewien byznesmen był bardzo wkurwiony, gdy dowiedział się, że jego znajomy
kupił nowego merca, 3 miesiące młodszego niż jego.
Jedni zmieniają auto co kwartał inni kupują pełnoletnie
Jedni się o nie troszczą bardziej niż o dziecko, inni maja to w dupie,
zepsuje się, to assistance przywiezie inny egzemplarz, a złoma zabierze.
-
16. Data: 2010-04-26 12:02:01
Temat: Re: Dbałość o lakier samochodu
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
Są jeszcze inne aspekty dbałości o lakier.
Jako że obecnie stosowane lakiery są ze względów pierdu-pierdu-ekologicznych
bezołowiowe co skutecznie pogarsza ich jakość i trwałość w porównaniu z
lakierami stosowanymi jeszcze wlatach 80 i 90 tych, pojawiły się firmy
ofeujące nabywcom samochodów zwłaszcza nowych samochodów dodatkową ochronę
lakieru w postaci naniesienia na karoserię dodatkowej powłoki bodajże
ceramiczej czy innej, która ma podobno ten lakier chronić. Mój kolega
zafundował sobie coś takiego i jest zadowolony ale szczerze mówiąc nie mam
żadnego porównania jakby wyglądał ten sam samochód z tą warstwą i bez niej.
Kosztuje to około 1500 zł, firma daje jakąś tam gwarancję i każdy musi sam
ocenić czy warto, a czy warto to pewnie zależy m.in. np od okolicy wktórej
się mieszka, zasobności portfela itd.
Dla osób które same myją samochód jest fajny środek z firmy amway - szampon
samochodowy zostawiający po umyciu ochronną warstwę silikonową na lakierze.
Efekt jest bardzo ładny i trwały, ale trzeba samemu myć auto. Ja tego nie
robię bo to po pierwsze strata czasu a po drugie reaguję wstrętem na
konieczność wykonywania wszelkich czynności porządkowo myjących czy to przy
samochodach czy to w mieszkaniu. Nie lubię i już.
--
Jackare
-
17. Data: 2010-04-26 12:15:14
Temat: Re: Dbałość o lakier samochodu
Od: "strach" <s...@g...pl>
"Ewa" <n...@w...pl> wrote in message
news:4bd48bbb$0$17090$65785112@news.neostrada.pl...
> Witam!
> Pozwolę sobie otworzyć taki wątek.
> Jak dbać o lakier nowego samochodu, przede wszystkim
> jak często myć? Czy korzystać z myjni, jeśli tak to z jakiej?
> W szczególności interesuje mnie najlepszy sposób usuwania
> z samochodu ptasich odchodów, których nie da się uniknąć.
> Pojawiają się one bardzo często i trudno za każdym razem
> myć cały samochód. Jak je usuwać?
Mam roczny wóz i stosuję takie zasady:
1. Myję jak poziom brudu wzrośnie powyżej akceptowalnego poziomu. Jeśli na
drugi dzień ma padać to wolę poczekać, bo nie lubię jak efekt mycia znika po
pół godzinie jazdy. Oczywiście jakby się tego trzymać ściśle to od jesieni
do wiosny auto by nie było myte wcale, więc dłużej jak tydzień nie odwlekam.
2. Myjnia ręczna, jak lakier po kilku latach zmatowieje to może być
automatyczna (szczotki rysują lakier).
3. Ptasie łajna ścierać możliwie szybko, są bardzo żrące dla lakieru. W
bagażniku wożę spryskiwacz z płynem do mycia szyb (przydaje się na różne
okazje, nie tylko na tą). Zmywam zapaćkane miejsce jak tylko zobaczę, przy
najbliższej okazji spłukuję wodą i już, po co zaraz myć cały wóz.
4. Raz na 2-3 mycia biorę woskowanie.
5. Polecam znać i stosować zasady w miarę możliwości, ale pamiętać że co byś
nie robiła, i tak kwestią czasu jest jak Cię ktoś zarysuje na parkingu pod
sklepem, otrzesz o słupek przy parkowaniu, stuknie kamień itp. - więc nie
warto się za bardzo przejmować.
-
18. Data: 2010-04-26 15:14:19
Temat: Re: Dbałość o lakier samochodu
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
On Mon, 26 Apr 2010 07:17:18 +0200, Ewa <n...@w...pl> wrote:
[...]
> Dlaczego? Myślałam, że może istnieje jakiś płyn, którym zamiast
> wodą należy usuwać ptasie odchody z uwagi na ich szybkie
> wżeranie się w lakier.
Płyn do spryskiwaczy. W butelce z atomizerem po płynie do szyb.
I rolka srajtaśmy w bagażniku, oczywiście.
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
-
19. Data: 2010-04-26 15:15:31
Temat: Re: Dbałość o lakier samochodu
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
On Mon, 26 Apr 2010 08:17:43 +0200, Arek M
<a...@g...pl> wrote:
>> Nie wiem, dlaczego akurat kupka ptasia miałby jakos bardziej wzerac sie
>> w auto, niz woda ze sola, kupa, w ktora wjedzie sie na drodze itp.
>
> Zostaw to kiedys na miesiąc (ja mniej-wiecej tak czesto myje auto) to
> zobaczysz, co moze poczynic dla lakieru auta...
Mnie przeżarło lakier po trzech dniach upałów :/
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
-
20. Data: 2010-04-26 15:59:44
Temat: Re: Dbałość o lakier samochodu
Od: "kamil" <k...@s...com>
"Wampir Energetyczny" <a...@g...pl> wrote in message
news:hr247h$b26$1@inews.gazeta.pl...
>
> czy samochod jest dla ciebie dorobkiem zycia? ;]
To, ze nie ktos nie rozciera kulek z nosa w tapicerke i nie chlapie
tluszczem z burgera dookola nie znaczy, ze samochod to dla niego dorobek
zycia.
Roznosisz bloto i psie odchody ze spaceru na butach po mieszkaniu? Przecie
zdywan kosztuje grosze, czyzby to dla ciebie byl dorobek zycia?
Pozdrawiam
Kamil