> Przy predkosciach ~180kmh DL650 spala okolo 8 litrow, wiem bo jechalem
> razem z kumplem on wlasnie na DL a ja na intruderze 1800, co ciekawe przy
> tych predkosciach intruder spalił mniej paliwa niż lzejszy i slabszy DL.
> Trasa po autostradzie z hamburga do katowic
To podobnie jak fiat seicento 1.1 vs nissan primera 1.8 kombi, gdzie przy
150km/h dwa razy cięższy i 2,5 razy mocniejszy nissan spali ponad litr
mniej od seicento - auta mają zupełnie inną prędkość maksymalną, a
właściwie dla seicento to prawie kres możliwości (zapewne podobnie jak
180km/h dla DL650), więc obroty silnika są prawie na maksymalnym poziomie,
gdzie w nissanie jeszcze daleko do końca. DL650 wydaje mi się nie być
stworzony do takich prędkości ;)
> On 30 Mar, 08:39, Artur_ <artur@_NOSPAM_caddo.pl> wrote:
>> - DL650 śr. spalanie od 3.99 do 5,05 l/100km

> Ale bardzo nie licz na spalanie poniżej 5. Chyba, że przy jakimś
> relaksacyjnym. krajobrazowym turlaniu.
Bardzo często opieram się o notatki tego typu i z reguły wszystko mieści
się w przedziałach min-max dla danej marki, więc choć nie wiadomo jaki
jest styl jazdy tych kierowców, to podejrzewam, że i w tym przypadku bez
problemu osiągnąłbym podobne wartości. Poniekąd jeśli ktoś prowadzi tego
typu zapiski to jest kierowcą bardzo świadomym ponoszonych kosztów i chyba
chcąc nie chcąc dąży do tego, aby jego zabawka prezentowała jak najlepszy
poziom. Znając siebie szaleć nie będę, więc pewnie dążyłbym do osiągnięcia
jak najniższego zużycia paliwa, nawet kosztem dojazdu na miejsce z dość
dużym opóźnieniem ;)

> Pytanie, co masz na myśli mówiąc "problem" i "zawalidroga". Raczej nie
> licz na prędkość przelotową powyżej 150 kmh. Na autostradach będziesz
> często gościć na prawym pasie i patrzeć w lusterka przed wyprzedzaniem
> ciężarówek. Poza autostradami będziesz musiał redukować do
> wyprzedzania. Więc rzeczywiście nie będziesz najszybciejszy. W końcu
> po coś robią te litry.
Na więcej niż 150 nie liczę. Poza tym raczej będę unikał autostrad -
myślałem przez długi czas o moto typu VFR, czy XX, ale im więcej było
przemyśleń tym bardziej oddalałem się od "szybkiej turystyki", a wszystko
szło w stronę spokojnej jazdy z możliwością zjazdu poza drogi asfaltowe -
tak trafiłem na Varadero i V-Storma, o których istnieniu raczej nie
wiedziałem.

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/