-
1. Data: 2018-07-15 14:19:30
Temat: DCF77
Od: Atlantis <m...@w...pl>
Z ciekawości kupiłem ostatnio na Allegro prosty moduł DCF77 - kawałek
PCB z chipem pod "glutem", parę elementów SMD i niewielka antena
ferrytowa. Celem przetestowania podłączyłem go do Arduino, ściągnąłem
bibliotekę i odpaliłem przykładowy kod.
Efekty wyglądają następująco:
W pobliżu desktopa nijak nie dało się odebrać niczego sensownego. Na
wyjściu układu sporo losowych impulsów, większość zdecydowanie za krótka
(kilkadziesiąt ms) i zbyt gęsto upakowana, niż w przypadku sygnału DCF.
Wyniosłem układ na balkon i podpiąłem do laptopa. Tam zaczęło to już
jakoś wyglądać - impuls co sekundę, czas trwania albo około 100 ms, albo
około 200 ms. Raz na minutę brak impulsu.
Pomimo tego program nie potrafi zsynchronizować czasu. Leży tak już pół
godziny i nadal nie wyświetla informacji o czasie.
Te zegary już tak mają - to znaczy czekają na dobre warunki
propagacyjne, które pozwolą na odebranie prawidłowej ramki? To normalne,
że trzeba czekać? A może większa szansa na synchronizację jest
wieczorem? Albo może jednak coś jest nie tak z moim układem?
-
2. Data: 2018-07-15 18:58:10
Temat: Re: DCF77
Od: jacek <j...@w...pl>
W dniu 2018-07-15 o 14:19, Atlantis pisze:
> Z ciekawości kupiłem ostatnio na Allegro prosty moduł DCF77 - kawałek
> PCB z chipem pod "glutem", parę elementów SMD i niewielka antena
> ferrytowa. Celem przetestowania podłączyłem go do Arduino, ściągnąłem
> bibliotekę i odpaliłem przykładowy kod.
>
> Efekty wyglądają następująco:
>
> W pobliżu desktopa nijak nie dało się odebrać niczego sensownego. Na
> wyjściu układu sporo losowych impulsów, większość zdecydowanie za krótka
> (kilkadziesiąt ms) i zbyt gęsto upakowana, niż w przypadku sygnału DCF.
> Wyniosłem układ na balkon i podpiąłem do laptopa. Tam zaczęło to już
> jakoś wyglądać - impuls co sekundę, czas trwania albo około 100 ms, albo
> około 200 ms. Raz na minutę brak impulsu.
>
> Pomimo tego program nie potrafi zsynchronizować czasu. Leży tak już pół
> godziny i nadal nie wyświetla informacji o czasie.
>
> Te zegary już tak mają - to znaczy czekają na dobre warunki
> propagacyjne, które pozwolą na odebranie prawidłowej ramki? To normalne,
> że trzeba czekać? A może większa szansa na synchronizację jest
> wieczorem? Albo może jednak coś jest nie tak z moim układem?
>
Zwykle w nocy jest prawidłowa synchronizacja zegarów DCF więc
musisz się uzbroić w cierpliwość niestety...
--
pzdr, j.r.
-
3. Data: 2018-07-15 19:17:05
Temat: Re: DCF77
Od: sirapacz <n...@s...pl>
W dniu 2018-07-15 o 14:19, Atlantis pisze:
> Z ciekawości kupiłem ostatnio na Allegro prosty moduł DCF77 - kawałek
a ja zaszalałem i kupiłem zegary z lidla. Za Warszawą sygnał jest na
tyle lipny, że w domu przy towarzystwie komputerów od czasu do czasu się
rozjeżdża i ustawia ponownie. Generalnie to pierwsze i ostatnie zegary z
dcf77 - niby dziala, ale kilka razy naciąłem się na niewłaściwą godzinę
(jak gubi synchronizację to ustawia się na północ, 4 lub 8).
za pierwszym razem zanim znalazłem właściwe miejsce (tj. takie w któym
działa) męczyłem się ze 2 dni zanim zatrybił.
-
4. Data: 2018-07-15 22:23:09
Temat: Re: DCF77
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2018-07-15 o 14:19, Atlantis pisze:
> Pomimo tego program nie potrafi zsynchronizować czasu. Leży tak już pół
> godziny i nadal nie wyświetla informacji o czasie.
Prawda jest taka że autorzy dcf-a dali trochę ciała że nie zaszyli do
ramki crc, nawet
prymitywne 8 bitów by wystarczyło. Efekt tego jest taki ze odebranie
dobrej ramki
nie oznacza prawidłowego czasu bo sama parzystość to za mało, dlatego
zegary najczęściej czekają obierając iles tam ramek bez błędów i dopiero
wtedy ustalają i wyswietlają czas, mam w domu kilka dcf-ów i najczęściej
trwa to około minuty do pięciu. Twój widoicznie cały czas łapie błędy i
zeruje licznik dobrych ramek,
to oczywiście przypuszczenie bo nie znam algorytmu z arduino ale moje
zegary tak działają.
>
> Te zegary już tak mają - to znaczy czekają na dobre warunki
> propagacyjne, które pozwolą na odebranie prawidłowej ramki? To normalne,
> że trzeba czekać? A może większa szansa na synchronizację jest
> wieczorem? Albo może jednak coś jest nie tak z moim układem?
Wieczór a nawet głeboka noc, poprawia się propagacja sygnału a i
zakłóceń jest mniej.
--
Pozdr
Janusz
-
5. Data: 2018-07-16 12:19:56
Temat: Re: DCF77
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Janusz" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:pigafh$tqj$1@node2.news.atman.pl...
> Wieczór a nawet głeboka noc, poprawia się propagacja sygnału a i zakłóceń
> jest mniej.
Noc raczej pogarsza (*) propagację na falach długich, natomiast może też być
tak, że jak sygnał w dzień za słaby, to wskutek wahliwości warunków raz
sygnał jest słabszy, niż za dnia, a raz silniejszy. Jak silniejszy, może
jest na tyle duży, że odbiornik załapuje i odbiera prawidłowo to, co ma
odebrać?
(*) Ściślej, dochodzi do głosu propagacja jonosferyczna. Fale długie, za
dnia odbiór w miarę stabilny, wieczorem i w nocy wykazuje cechy propagacji
wielotorowej, co przejawia się w pozornym odchyleniu odbieranej wiązki, w
stosunku do azymutu na radiostację (ja będąc w Krynicy Morskiej, musiałem
nawet o 90 stopni kręcić radiem, bo wbić sie w maksimum). Do tego, zmieniają
się proporcje poszczególnych czestotliwości w odbieranym m.cz. (poszczególne
składniki wstęg docierają różnymi drogami, zjawiski znane z dalekosiężnej
propagacji na KF), co niekiedy dość osobliwie słychać, np. robi się "tuba",
albo nagle dźwięk suchy, kościsty, w basach lekko brzęczący, jak z
fortepianów Yamaha... Zmiana azymutu na stację poprawia odbiór. Wieczorem
kilka(naście) razy trzeba się przestawiać. Jednego dnia więc ledwo przy
oknie, innego błysk ze środka pokoju. Mam stację pogodową na DCF i tak to
stwierdzam z praktyki.
Ergo - propagacja zależnie od dnia, jest po prostu zmienna. Zakłóceń...
kiedyś może mniej, ale dziś przetwornice wszelakie, najczęściej kuciaka
siodko kaśno rodem, za cenę (i jakość) nikczemną...
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
-
6. Data: 2018-07-16 13:45:02
Temat: Re: DCF77
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
sirapacz <n...@s...pl> wrote:
> a ja zaszalałem i kupiłem zegary z lidla. Za Warszawą sygnał jest na
> tyle lipny, że w domu przy towarzystwie komputerów od czasu do czasu się
> rozjeżdża i ustawia ponownie. Generalnie to pierwsze i ostatnie zegary z
> dcf77 - niby dziala, ale kilka razy naciąłem się na niewłaściwą godzinę
> (jak gubi synchronizację to ustawia się na północ, 4 lub 8).
Mam zegar z DCF-em. Wisi na ścianie. Potrafi pokazywać takie głupoty, że
robi już tylko za dekorację.
--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web: http://www.chmurka.net/ ]
-
7. Data: 2018-07-16 14:06:48
Temat: Re: DCF77
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2018-07-15 o 14:19, Atlantis pisze:
> Z ciekawości kupiłem ostatnio na Allegro prosty moduł DCF77 - kawałek
> PCB z chipem pod "glutem", parę elementów SMD i niewielka antena
> ferrytowa. Celem przetestowania podłączyłem go do Arduino, ściągnąłem
> bibliotekę i odpaliłem przykładowy kod.
>
> Efekty wyglądają następująco:
>
> W pobliżu desktopa nijak nie dało się odebrać niczego sensownego. Na
> wyjściu układu sporo losowych impulsów, większość zdecydowanie za krótka
> (kilkadziesiąt ms) i zbyt gęsto upakowana, niż w przypadku sygnału DCF.
> Wyniosłem układ na balkon i podpiąłem do laptopa. Tam zaczęło to już
> jakoś wyglądać - impuls co sekundę, czas trwania albo około 100 ms, albo
> około 200 ms. Raz na minutę brak impulsu.
>
> Pomimo tego program nie potrafi zsynchronizować czasu. Leży tak już pół
> godziny i nadal nie wyświetla informacji o czasie.
>
> Te zegary już tak mają - to znaczy czekają na dobre warunki
> propagacyjne, które pozwolą na odebranie prawidłowej ramki? To normalne,
> że trzeba czekać? A może większa szansa na synchronizację jest
> wieczorem? Albo może jednak coś jest nie tak z moim układem?
>
Bawiłem się DCF-em jakieś 20 lat temu (a może dawniej).
Zrobiłem odbiornik z jakimś dostępnym wtedy scalakiem z anteną na
największym pręcie ferrytowym jaki znalazłem w szufladzie (ze 20cm
długości) bo takie anteny się stosowało do odbioru fal długich.
Odbiornik zasilał się ze złącza RS232 i sygnał podawał na którąś z linii
wejściowych RS232.
Położone w Gdańsku na parapecie (odpowiednio ukierunkowane) w miejscu
tuż za wzgórzem zasłaniającym nadajnik działało prawidłowo. Napisany
wtedy do tego program odbierał praktycznie każdą ramkę.
Kilka lat później miałem potrzebę dokładnego skalibrowania mojego
miernika częstotliwości i wykorzystałem do tego ten odbiornik. Założyłem
(nie miałem pewności), że nośna jest stabilizowana wzorcem atomowym.
Generator (zegarkowy) 1Hz za pomocą oscyloskopu dosynchronizowywałem do
nośnej DCF i jego f mierzyłem częstościomierzem. Uważam, że określiłem
wtedy odchyłkę wzorca częstośiomierza z dokładnością rzędu 0,1ppm. A
odchyłka była rzędu 4ppm (mam gdzieś w starych zapiskach). Potem
korzystając z tej wiedzy zdarzyło mi się np w zegarku naściennym (za
10zł - chodził fatalnie) dobrać kwarc tak, aby odchyłka była rzędu 1ppm.
P.G.
-
8. Data: 2018-07-16 15:09:08
Temat: Re: DCF77
Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>
W dniu 16.07.2018 o 13:45, Adam Wysocki pisze:
> sirapacz <n...@s...pl> wrote:
>
>> a ja zaszalałem i kupiłem zegary z lidla. Za Warszawą sygnał jest na
>> tyle lipny, że w domu przy towarzystwie komputerów od czasu do czasu się
>> rozjeżdża i ustawia ponownie. Generalnie to pierwsze i ostatnie zegary z
>> dcf77 - niby dziala, ale kilka razy naciąłem się na niewłaściwą godzinę
>> (jak gubi synchronizację to ustawia się na północ, 4 lub 8).
>
> Mam zegar z DCF-em. Wisi na ścianie. Potrafi pokazywać takie głupoty, że
> robi już tylko za dekorację.
Mam zegar z DCF-em. Wisi na ścianie. Zawsze pokazuje poprawny czas,
nigdy nie zdarzyło mu się pokazywać głupot.
P.P.
-
9. Data: 2018-07-16 15:41:05
Temat: Re: DCF77
Od: Roman Rogóż <r...@s...krakow.pl>
W dniu 2018-07-16 o 12:19, HF5BS pisze:
>
> Użytkownik "Janusz" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:pigafh$tqj$1@node2.news.atman.pl...
>> Wieczór a nawet głeboka noc, poprawia się propagacja sygnału a i
>> zakłóceń jest mniej.
>
> Noc raczej pogarsza (*) propagację na falach długich, natomiast może też
> być tak, że jak sygnał w dzień za słaby, to wskutek wahliwości warunków
> raz sygnał jest słabszy, niż za dnia, a raz silniejszy. Jak silniejszy,
> może jest na tyle duży, że odbiornik załapuje i odbiera prawidłowo to,
> co ma odebrać?
>
> (*) Ściślej, dochodzi do głosu propagacja jonosferyczna. Fale długie, za
> dnia odbiór w miarę stabilny, wieczorem i w nocy wykazuje cechy
> propagacji wielotorowej, co przejawia się w pozornym odchyleniu
> odbieranej wiązki, w stosunku do azymutu na radiostację (ja będąc w
> Krynicy Morskiej, musiałem nawet o 90 stopni kręcić radiem, bo wbić sie
> w maksimum). Do tego, zmieniają się proporcje poszczególnych
> czestotliwości w odbieranym m.cz. (poszczególne składniki wstęg
> docierają różnymi drogami, zjawiski znane z dalekosiężnej propagacji na
> KF), co niekiedy dość osobliwie słychać, np. robi się "tuba", albo nagle
> dźwięk suchy, kościsty, w basach lekko brzęczący, jak z fortepianów
> Yamaha... Zmiana azymutu na stację poprawia odbiór. Wieczorem
> kilka(naście) razy trzeba się przestawiać. Jednego dnia więc ledwo przy
> oknie, innego błysk ze środka pokoju. Mam stację pogodową na DCF i tak
> to stwierdzam z praktyki.
> Ergo - propagacja zależnie od dnia, jest po prostu zmienna. Zakłóceń...
> kiedyś może mniej, ale dziś przetwornice wszelakie, najczęściej kuciaka
> siodko kaśno rodem, za cenę (i jakość) nikczemną...
>
Jakbym widział ojca słuchającego "Wolnej Europy" na lampowej Diorze
Do tego dodać manewrowanie pomiędzy stacjami zagłuszającymi :)
-
10. Data: 2018-07-16 19:48:18
Temat: Re: DCF77
Od: Atlantis <m...@w...pl>
On 16.07.2018 12:19, HF5BS wrote:
> Noc raczej pogarsza (*) propagację na falach długich, natomiast może też
> być tak, że jak sygnał w dzień za słaby, to wskutek wahliwości warunków
> raz sygnał jest słabszy, niż za dnia, a raz silniejszy. Jak silniejszy,
> może jest na tyle duży, że odbiornik załapuje i odbiera prawidłowo to,
> co ma odebrać?
W moim przypadku empiria pokazała, że w nocy moduł faktycznie pracuje
lepiej. Ustawiłem moduł na stole, łącząc go z analizatorem stanów
logicznych. Tak około godziny 20.00 dioda na analizatorze migała jak
szalona, a przebieg pokazywał całe mnóstwo losowych impulsów -
zdecydowanie za krótkich i zbyt gęsto upakowanych, jak na sygnał DCF77.
Moduł najwyraźniej odbierał szum i okoliczne zakłócenia.
Po północy jeszcze raz rzuciłem okiem i wyglądało to zdecydowanie
lepiej. W miganiu diody było widać wyraźne sekundowe cykle, z krótszymi
lub dłuższymi błyskami na początku. Wykres również pokazywał w miarę
prawidłowy sygnał - w jednym miejscy co prawda pojawiła się jakaś
szpilka, podejrzewam jednak, że gdybym dłużej zbierał próbki, w końcu
trafiłoby się kilka prawidłowych ramek pod rząd.
Nie chciało mi się już w środku nocy podpinać tego do Arduino, może
zrobię tak dzisiaj i zobaczę, czy rano czas będzie zsynchronizowany.