> pewnie, Sona czy programy Niedzickiego to czyste partyjniactwo...

Sonda to zachłyśnięcie się wynalazkami zachodniego świata, z Polski nie było
co pokazywać, ciekawe dlaczego nie współpracowali z polskimi uczelniami? Sonda
była jedynym wyjątkiem - 0,5 godziny na 112 godzin tygodniowo to osiągnięcie
PRL-owskiej telewizji. "Laboratorium" Niedzickiego, pamiętam jak wkręcił
swoich synów do programu, jak zaczął współpracować z polskimi uczelniami, taka
była linia, to my teraz jesteśmy wielcy, to wymyślił, a nie było co wymyślić,
że algorytmy opracowane na Politechnice Warszawskiej - zaznaczanie laserem
konturu człowieka wspinającego się po ścianie, będzie pomocny przy akcjach
ratowniczych. To i tyle z tego komunistycznego nadęcia o wielkości urosło jaka
jest teraz siermiężna polska technologia, farmacja, lotnictwo, motoryzacja i
elektronika.

Dzikowska jak pokazała z TVP, co tydzień przy tym stanie murzyna z dzidą, to
Polakom się od razu lepiej na sercu robiło i chciało się żyć. Tych bogatych,
odżywionych z białymi zębami Amerykanów raczej "niet".

Blok edukacyjny zajmował się budowaniem kadry PGR-ów (Państwowych Gospodarstw
Rolnych) rolniczych spichlerzy PRL-u (Polski Komunistycznej) . Dojenie krów,
kiszonka i polifoska.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/