Verox pisze:
> Żeby było równo i bez syfu?
>
> Gilotyna szarpie i wygina krawędzie, a takiego 1.55mm to już nie ma szans
> przeciąć.
> Diamentowa tarcza na dermelce nie dość że trudno ją utrzymać równo, to jeszcze
> syfu pełno przez tydzień.
>


Normalny Flex tylko cienka tarcza do metalu. nie pamietam czy 0.5 czy 1
mm ale mozna kupić naprawdę cienkie, kiedys kupiłem tarcze o bardzo
gładkich powierzchniach bocznych, pracują doskonale, spróbujcie jest
naprawdę ok i szybko. Blachy, sróbki, tulejki, preciki itd też tą tarczą
tnę. Ta tarczą nie wolno szlifowac bokami. Odprysk moze narobic kuku.
Nowa nie zdarta tarcza, wysokie obroty i mały opór tarczy powodują że
tarcza zachowuje sie jak żyroskop to dodatkowe prowadzenie trudno jest
skrzywić linie cięcia.

Pył powstaje ale nie ma tragedii. Gdzie drwa rąbia tam wióry lecą.

Okulary ochronne i osłona na Flexie konieczne.

pozdr
AK

do góry

Hello Verox,

Monday, January 25, 2010, 10:42:45 PM, you wrote:

> Żeby było równo i bez syfu?
> Gilotyna szarpie i wygina krawędzie, a takiego 1.55mm to już nie ma szans
> przeciąć.
> Diamentowa tarcza na dermelce nie dość że trudno ją utrzymać równo, to jeszcze
> syfu pełno przez tydzień.

Miniaturowa piła tarczowa z tarczą HSS. Np. produkowana przez
Proxxona. Nie polecam pił Donau sprzedawanych przez TME.
Nie polecam również tarcz "diamentowych" do piły tarczowej - mają
tendencje do palenia brzegów - przepłacone badziewie.


--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
> Hello Verox,
>
> Monday, January 25, 2010, 10:42:45 PM, you wrote:
>
>> Żeby było równo i bez syfu?
>> Gilotyna szarpie i wygina krawędzie, a takiego 1.55mm to już nie ma szans
>> przeciąć.
>> Diamentowa tarcza na dermelce nie dość że trudno ją utrzymać równo, to jeszcze
>> syfu pełno przez tydzień.
>
> Miniaturowa piła tarczowa z tarczą HSS. Np. produkowana przez
> Proxxona. Nie polecam pił Donau sprzedawanych przez TME.
> Nie polecam również tarcz "diamentowych" do piły tarczowej - mają
> tendencje do palenia brzegów - przepłacone badziewie.

Ale HSS to się nadaje do laminatów papierowych - na szkle zedrze się i
stępi piorunem. Poszukać tarczki z węglików spiekanych - powinna robic
niezależnie od materiału ciętego.
I jakimś kawałkiem rurki (choćby elektrycznym peszlem) zorganizować
lokalne odsysanie podłączone do odkurzacza - i juz mamy pełen luksus.

--
Darek

do góry

Hello Dariusz,

Friday, January 29, 2010, 12:43:34 AM, you wrote:

>>> Żeby było równo i bez syfu?
>>> Gilotyna szarpie i wygina krawędzie, a takiego 1.55mm to już nie ma szans
>>> przeciąć.
>>> Diamentowa tarcza na dermelce nie dość że trudno ją utrzymać równo, to jeszcze
>>> syfu pełno przez tydzień.
>> Miniaturowa piła tarczowa z tarczą HSS. Np. produkowana przez
>> Proxxona. Nie polecam pił Donau sprzedawanych przez TME.
>> Nie polecam również tarcz "diamentowych" do piły tarczowej - mają
>> tendencje do palenia brzegów - przepłacone badziewie.
> Ale HSS to się nadaje do laminatów papierowych - na szkle zedrze się i
> stępi piorunem.

Pytanie, co dla kogo oznacza "piorunem"... Bo dla zawodowca nie ma
dyskusji - HSS się nie nadaje. Ale jak ktoś robi miesięcznie 3 płytki
30x50mm, to HSS dla niego wieczna.

> Poszukać tarczki z węglików spiekanych - powinna robic
> niezależnie od materiału ciętego.
> I jakimś kawałkiem rurki (choćby elektrycznym peszlem) zorganizować
> lokalne odsysanie podłączone do odkurzacza - i juz mamy pełen luksus.

Proxxon ma wyjście na odkurzacz.


--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

Verox wrote:
> Żeby było równo i bez syfu?
>
> Gilotyna szarpie i wygina krawędzie, a takiego 1.55mm to już nie ma szans
> przeciąć.
> Diamentowa tarcza na dermelce nie dość że trudno ją utrzymać równo, to jeszcze
> syfu pełno przez tydzień.
>
Dobra GILOTYNA tnie laminat tak latwo i gladko ze nie wymaga dalszej
poprawkowej obrobki 'wykanczajacej'.

Albo masz potepione noze, albo zle ustawiony luz albo jedno i drugie;
albo jeszcze inna mozliwosc: to co ty uzywasz i nazywasz gilotyna to
jest gilotyna, bo tak sobie to nazwales.

Wszelkie urzadzenia scierne, w dodatku wysoko obrotowe nie nadaja sie do
ciecia laminatow z uwagi na wydzielanie sie duzej ilosci ciepla, ktore
jest praktycznie odprowadzane tylko przez cienka warstwe miedziana,
"przyklejona" epoxy do podloza. Poniewaz epoxy jest wrazliwa na wysokie
temperatury, wiec obrzeza tak cietej/obrabianej plytki wykazuja
'podpalenia' i w skrajnym przypaku luzny/odklejony laminat od podloza.
Nalezy rowniaz miec na uwadze i pamietac ze ten pyl pochodzacy z
'obroki' laminatow jest mocno toxyczny.

do góry