-
70. Data: 2011-04-14 21:47:34
Temat: Re: [OT] Re: Czym się różni cyna?
Od: Michal Kawecki <k...@o...px>
Dnia Thu, 14 Apr 2011 20:39:53 +0200, Piotr Gałka napisał(a):
> Użytkownik "philips" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:io78b3$2sb$1@news.onet.pl...
>>
>>> Około 0,5% całości ołowiu w 2001 roku było zużyte na luty (nie wiem czy
>>> chodzi o USA czy inny region, ale z grubsza widać ile tego jest).
>>
>> Widzę, że jesteśmy lepsi niż w przypadku CO2. W przypadku CO2 zaledwie 3%
>> to "dzieło" człowieka, czyli to, na co teoretycznie mamy wpływ. A w
>> przypadku ołowiu walczymy o 0,5%. Ciekawe ile poszło na to forsy (w końcu
>> sprzęt lutowany bez ołowiu częściej, czy szybciej się psuje, a za naprawę
>> płacimy my).
>
> Założenie, że sprzęt montowany bezołowiowo nadaje się do naprawy jest bardzo
> odważne.
> P.G.
Powiedz to właścicielom dwóch HP Pavillion, które ostatnio woziłem do
serwisu z powodu niekontaktów pod chipem grafiki.
--
M.
/odpowiadając na priv zmień px na pl/
-
72. Data: 2011-04-14 21:49:22
Temat: Re: Czym się różni cyna?
Od: Maciek <m...@p...com>
Użytkownik Padre napisał:
> Ja mam problem z 2-3 m3 gruzu i ziemi z wykopu ponieważ lokalne miejskie
> przedsiębiorstwo komunalne zaprzestało odbioru gruzu i ziemi w cenie 70
> zł za kontener
Cześć!
Dobrze poszukaj, bo są ludzie, którzy przyjmują gruz i jeszcze za to
płacą. Codziennie mijam taką reklamę. Jeżeli masz do zasypania większy
dół albo utwardzasz gruntową drogę, to właśnie tam trafiają potłuczone
dachówki, cegły i inne kawałki betonu, tynku.
Maciek
-
73. Data: 2011-04-15 06:36:39
Temat: Re: Czym się różni cyna?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 14 Apr 2011 12:12:33 +0200, Mario wrote:
>W dniu 2011-04-14 10:54, J.F. pisze:
>>> Nie przeszkadzają mi świetlówki na półkach, tylko brak żarówek.
>>> A za prąd płacę z własnej kieszeni, więc moja sprawa jak go zużywam.
>>
>> Jak go sobie zrobisz sam to bedzie twoja :-)
>> No chyba ze elektrownie weglowe oblozymy stosowna oplata karna,
>
>Przecież są obłożone.
Za mala .. albo i nie - i tak wiecej niz panstwo wydaje na leczenie
zatruc rtecia wsrod postronnych obywateli :-)
J.
-
74. Data: 2011-04-15 06:39:47
Temat: Re: Czym się różni cyna?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 14 Apr 2011 12:35:39 +0200, Desoft wrote:
>>> Nie przeszkadzają mi świetlówki na półkach, tylko brak żarówek.
>>> A za prąd płacę z własnej kieszeni, więc moja sprawa jak go zużywam.
>> Jak go sobie zrobisz sam to bedzie twoja :-)
>>
>Dobre...
>Jeżeli Ty nakazujesz mi wyłączyć żarówkę, to wyłacz komputer, bo zużywasz
>energię. I nie mów że to Twoja sprawa.
Cos w tym jest. Wystarczy dociazyc procesor i juz zuzycie pradu rosnie
o 40W.
Do pisania na newsy wystarczylby jakis netbook zadowalajacy sie 10W, a
za wiecej powinna byc kara :-)
J.
-
75. Data: 2011-04-15 08:03:09
Temat: Re: Czym się różni cyna?
Od: "Desoft" <N...@i...pl>
>> Mam z dwadzieścia spalonych świetlówek, nie wiedziałem co z nimi zrobić,
>> ale
>> jak takie bezpieczne to wywalę na śmietnik.
>
> Kup drugie dwadzieścia, daj się ogolić z kasy w majestacie prawa. Ktoś
> tu pisał niedawno, że wysokie ceny pozwalają na szybszy rozwój nowych
> technologii. ROTFL!
Trochę przesadziłem - mam dwie. Nie kupiłem ich - to był taki prezent
reklamowy, markowy dosyć drogi.
Niestety zadziałało w drugą stronę. Testowanie tych świetlówek wyrobiło mi
całkiem negatywną opinię o nich.
A ze śmietnikiem to może i prawda. Świetlówki leżą ponad 5 lat, i nie
zauważyłem w tym czasie w mojej okolicy żadnego miejsca gdzie można je
wyrzucić.
> P.S. Kto wie, może za jakiś czas wsadzą do środka prostej bańki żarnik z
> wolframu, wywalą trującą środowisko elektronikę i ponownie otworzą
> ekologiczne fabryki tanich jak barszcz żarówek. Tylko pewnie już kto
> inny będzie ich właścicielem.
Tak. Taką historię starsi już znają.
Za komuny były torebki papierowe. I pamiętam reklamę (chyba tak to można
nazwać? reklama komunistyczna) jak gruba pani stawała na mleku w folii. I
pojawiły się reklamówki.
A teraz reklamówki są be i pojawiają się papierowe.
--
Desoft
-
76. Data: 2011-04-15 08:09:08
Temat: Re: Czym się różni cyna?
Od: "Desoft" <N...@i...pl>
>>Jeżeli Ty nakazujesz mi wyłączyć żarówkę, to wyłacz komputer, bo zużywasz
>>energię. I nie mów że to Twoja sprawa.
>
> Cos w tym jest. Wystarczy dociazyc procesor i juz zuzycie pradu rosnie
> o 40W.
> Do pisania na newsy wystarczylby jakis netbook zadowalajacy sie 10W, a
> za wiecej powinna byc kara :-)
Tylko do czego to prowadzi?
Kary, zakazy, nakazy...
Czy niewystarczającą "karą" jest ból serca w momecie tankowania samochodu o
pojemności 8l?
A jeżeli kogoś stać, dlaczego nie?
Hasło: "dla każdego po równo" już było.
--
Desoft
-
77. Data: 2011-04-15 10:05:56
Temat: Re: [OT] Re: Czym się różni cyna?
Od: AlexY <a...@i...-cut_this-.pl-alias-removed>
Użytkownik Piotr Gałka napisał:
[...]
> Założenie, że sprzęt montowany bezołowiowo nadaje się do naprawy jest
> bardzo odważne.
Nie no można naprawić, nawet potem potrafi działać, ale tej naprawy
wcale nie powinno być, nie z powodu tego jaki stop został użyty do
lutowania.
--
AlexY
http://nadzieja.pl/inne/spam.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
-
78. Data: 2011-04-15 17:18:08
Temat: Re: Czym się różni cyna?
Od: Padre <P...@n...net>
> Cześć!
> Dobrze poszukaj, bo są ludzie, którzy przyjmują gruz i jeszcze za to
> płacą. Codziennie mijam taką reklamę.
A oczywiście, jakbym miał czysty gruz betonowy albo czystą ziemię to już
dawno by ktoś ją zabrał ale pozostałości starego tarasu składających się
z mieszaniny piasku, gliny, pustaków i betonu nikt poza wysypiskiem nie
przyjmie a poza tym trzeba będzie poświecić trochę czasu na
przewiezienie go taczką zza domu więc nawet nie mogę zamówić ciężarówki
do transportu bo ile czasu trwałby załadunek. Dawniej mogłem zamówic
kontener który stałby pod domem kilka dni a teraz coraz bliższy jestem
planu zakopania tej mieszanki na działce i zrobienia pagórka.
-
79. Data: 2011-04-15 17:20:21
Temat: Re: Czym się różni cyna?
Od: Padre <P...@n...net>
> Właśnie tu też jest problem. Obowiązkowa opłata i obowiązkowy odbiór (z
> wypłaceniem kaucji). Przecież już teraz producenci płacą za recycling więc
> niech z tego organizują punkty zdawcze.
"Niech organizują" to oryginalne sformułowanie, problem w tym że nikt
nie ma ochoty takich punktów organizować a na "państwowe" raczej bym nie
liczył.
-
80. Data: 2011-04-15 17:39:48
Temat: Re: Czym się różni cyna?
Od: Grzegorz Krukowski <r...@o...pl>
On Wed, 13 Apr 2011 22:19:22 +0200, Maciek <m...@p...com>
wrote:
>projektować, to nie znaczy że od razu odstępstwo ma być zakazane.
>Na razie dobiło mnie zasłyszane w radiu, więc mógł to przerobić jakiś
>dziennikarzyna, że na każdego obywatela powinno przypadać średnio ileś
>tam kilogramów rocznie sprzętu zdanego do recyklingu. Jeżeli Polska
>wykaże mniej, to znaczy że reszta nie jest prawidłowo zbierana i grozi
>za to kara. Nie wiem, czy to prawda ale przeciętna zwrotów Niemca i
Obecnie jest to chyba 4 kg na łebka co jest wartością wziętą ,,z
kapelusza''. Ma być od 1/2 do 3/4 (bo nie wiem jaki poziom będzie
klepnięty) od sprzedaży w danym kraju co jest już logiczne i ma
zabezpieczyć przed eksportem śmieci.
--
Grzegorz Krukowski