W dniu niedziela, 12 marca 2006 13:13:02 UTC użytkownik fert napisał:
> Kiedyś u mnie była plaga kotów. Sąsiad kiedyś przyjechał nowym Picasso w
> kolorze czarnym. Rano jak zszedł do auta to o mało zawału nie dostał bo cała
> maska i przednie błotniki były podrapane. Kocury chcały na siłe wleźć na
> ciepłą maskę a że w tym aucie jest ona nieżle nachylona to widocznie
> zjeżdzały w ten sposób zostawiły mnóstwo rys. Maska i błotniki były
> lakierowane w 1 dniowym aucie. Na szczęscie mam garaż. A co do kotów to ktoś
> je wytruł ale nie wiem w jaki sposób.

TE KOTY BYLY POPROSTU ZDESPEROWANE , A CO TY BYS ZROBIL W ZIME BEZ DOMU ?? BEZ
CIEPLYCH UBRAN I GLODNY . ONE WALCZA O ZYCIE ! POMAGAJMY TAKIM ZWIERZAKOM


PS. NIE JESTEM MILOSNIKIEM KOTOW JESTEM CZLOWIEKIEM!!!!!

do góry