Pan J.F. napisał:

>> Jest jeszcze jedna strategia: wysyłać SMS-y. Pomysł stary,
>> już wiele lat temu stosowany przez operatorów (w Danii czy
>> Australii, już nie pamiętam). Zastosowano metodę brutalną
>> -- setki wiadomości na godzinę słanych zaraz po zgłoszeniu.
>> Skutek był taki, że znacząco spadła ochota do kradzieży.
>
> Ale to to samo co blokowac - zlodziej sie uda do machera,
> zmienia imei i beda dalej krasc.

Toć mówię, że to dawno było. Wtedy umiejętność zmieniamia IMEI
nie była jeszcze powszechna.

>> Można też inaczej -- odczekać aż ktoś kupi kradzione i dopiero
>> wtedy SMS z informacją, by zgłosić się z wyjaśnieniami do tak
>> zwanych organów. Nie trzeba od razu tracić energii na namierzanie.
>
> Tak by moglo byc na pre-paidy - nieswiadomy nabywca moze chetniej
> wyjasnienia zlozy, jak bedzie musial numer zmieniac :-)

Świadomy (od momentu otrzymania SMS) nabywca złoży wyjaśnienia
chętnie, jeśli jego świadomość rozciągnie się na fakt, że od
tego momentu nie będzie w stanie obronić sie przed oskarżeniem
o paserstwo. Powinien też zdawać sobie sprawę, że być może już
został namierzony.

--
Jarek