Pan Maciej Bebenek (news.onet.pl) napisał:

>> A jak właściwie ci zbójcy to robią? Nie chodzi mi o technikalia, tylko
>> o same numery. Biorą jakieś nowe od czapy, czy podszywają się pod inny
>> istniejący sprzęt? W jednym i drugim przypadku przy odrobinie dobrej
>> woli można to też jakoś próbować wykryć.
>
> Pewnie losowo wybrany numer z pewnego zakresu, charakterystycznego dla
> danego modelu.
> A co do wykrywania... Jeżeli rocznie produkuje się coś rzędu miliarda
> sztuk, to przeczesanie takiej bazy może nastręczać pewne trudności :-)

No to niech się tym Gooooogle zajmie, co to dla takich miliard!
A tak poważnie, to nie tylko dla nich przeczesanie miliardów numerów
nie powinno być wielkim problemem. Stwierdzenie, że aukurat *w tym*
przypadku numer jest OK albo nie, to już większe wyzwanie. Ale nawet
bez stuprocentowej pewności takie badanie coś daje.

--
Jarek