-
121. Data: 2023-12-22 20:00:32
Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 22 Dec 2023 02:09:52 +0100, nadir wrote:
> W dniu 21.12.2023 o 18:22, J.F pisze:
>> A teraz w istniejącej sieci chcemy wywalic te stare elektromechaniczne
>> i postawic cyfrowe ... w kazdym budynku jedna cyfrowa,
>> czy taka cyfrowa moze obsłuzyc koncentratory w kilku
>> okolicznych budynkach central.
>> Tzn wiemy, że może, ale jak to robiono w latach 90-tych w TP ...
>
> No właśnie tak, centrale mechaniczne zastępowano cyfrowymi lub ich
> modułami zewnętrznymi.
>
>> A jakies New Jorki czy Paryże ?
>
> Może były, świat jest wielki. Ale to nie jest tak, że jak jest duże
> miasto do stawiamy jedną lub dwie duże centrale i szafa gra. Z różnych
> względów lepiej jest postawić kilka mniejszych central.
Ale w NY około 8 mln ludzi mieszka, wiec zakladając, ze telefonów jest
podobna ilość, to jest dylemat czy 80 central po 100k linii, czy 800
po 10k ...
>> Tylko tak jakos dziwnie napisali.
>> Tych MN chyba nigdy nie było dużo, więc likwidacja przedostatniej to
>> jakby żaden news.
>
> Były trzy; Katowice, Poznań, Warszawa. Poznań się chyba jeszcze ostał.
Tak pisali ... w 2022r.
Co nie wyjasnia o co w artykule chodzi, i jak inne centrale wyglądają.
Chyba jednak tylko o MN chodziło
https://twitter.com/RzecznikOrange/status/1528994893
133225985
Budynki tez juz niepotrzebne?
https://ursynow.org.pl/co-slychac-w-centrali/
A Voip okazuje się, ze rządzi od dawna
https://gsmonline.pl/artykuly/orange-pstn-migracja-a
ll-ip-nokia
J.
-
122. Data: 2023-12-22 20:27:54
Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 21 Dec 2023 20:51:56 -0000 (UTC),
v...@l...freebsd.lublin.pl wrote:
> J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
>>> GPON to juz od wielu lat. Sam -- prowadzac malego ISP -- budowalem GPON
>>> juz okolo 10 lat temu. W Orange to tez juz wieloletnia historia.
>> Ale wydawało mi się, ze Orange nie.
>
> Orange, obok PSO (po wydzieleniu pasywnej infry z UPC) to bodaj najwiekszy
> operator sieci GPON w kraju.
Chwalili sie dawniej światłowodami, ale unikali pisania GPON ... albo
tak mi się wydawało.
No chyba, ze wina obustronna - oni sie nie chwalili, a ja nieuważnie
czytałem. Jest tu w jednym miejscu pasywny splitter narysowany
https://biuroprasowe.orange.pl/blog/transfer-w-oka-m
gnieniu-czyli-jak-dziala-ftth/
J.
-
123. Data: 2023-12-22 23:23:51
Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
Od: "i...@p...pl" <i...@p...pl>
wtorek, 19 grudnia 2023 o 16:00:04 UTC+1 J.F napisał(a):
> No ale ciekawi mnie, jaki był rozmiar nowej centrali cyfrowej w latach
> 90-tych w TP. 10k numerów czy więcej?
> 10k pasuje chyba do starych budynkow.
W tych latach we WRO były już 4 centrale (2 x EWSD + 2 x 5ESS) każda dużoooo ponad
10K + CMM
Ircys
-
124. Data: 2023-12-23 20:31:10
Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
Od: Przemyslaw Frasunek <p...@f...com>
J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> Ale Internet w TP, to przez FR leci.
Leciał, w latach 90-tych. Teraz wszystko to Ethernet (100G/400G) na DWDM.
Nikt nie utrzymuje już FR, ani ATM. SDH też jest w odwrocie.
--
* WWW: http://www.frasunek.com ** PGP ID: 2578FCAD ** HAM-RADIO: SQ5JIV *
-
125. Data: 2023-12-26 14:42:17
Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
> A to nie wiem - kojarzy mi się skrót SDH,
> a z drugiej strony - w traktach cyfrowych/centralach/ISDN pamięci
> buforowej raczej nie było, więc jak sobie radzili - wyrzucali i
> duplikowali próbki w miare potrzeb?
Coś podobnego, jest to gdzieś szczegółowo opisane. Może w G.704 - ale
już nie pamiętam.
> Ale kodeki chyba juz nie są stratne, a faksy chyba coraz mniej chętnie
> działają.
Ostatni raz używałem faksu z 10 lat temu, modemu POTS chyba dawniej.
Ale w telefonach można zaobserwować różne zjawiska.
--
Krzysztof Hałasa
-
126. Data: 2023-12-26 17:55:16
Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 21.12.2023 o 18:29, J.F pisze:
> A bo tak nagle nie ma komu o to dbac ... przychodzi pakiet danych,
> wychodzi na port analogowy i odwrotnie ..
Jak jakiś pakiet nie zdąży dotrzeć w odpowiednim czasie, to nie ma z tym
problemu, w czasie rozmowy coś przycichnie lub trzaśnie w słuchawce, w
przypadku transmisji danych przez modem, po prostu zostanie powtórzona
błędna sekwencja.
> A to nie wiem - kojarzy mi się skrót SDH,
SDH/PDH, a wcześniej TCK, TN12/24 i większe to taka warstwa fizyczna
ISO/OSI dla telekomunikacji i tu wszystko działało synchronicznie. No
może poza TN12/24, bo to czysty analog był.
Natomiast ATM to wyższa warstwa i to już działa asynchronicznie, ważne
żeby ramka nie dotarła opóźniona.
> a z drugiej strony - w traktach cyfrowych/centralach/ISDN pamięci
> buforowej raczej nie było, więc jak sobie radzili - wyrzucali i
> duplikowali próbki w miare potrzeb?
Niewielkie bufory są, i pole komutacyjne centrali może "przetrzymać" w
biforze ramkę, i bufor w ATM też. Warunek jest jeden, nie może to trwać
dłużej niż 31/32 sekundy.
> Ale kodeki chyba juz nie są stratne, a faksy chyba coraz mniej chętnie
> działają.
Są i takie, i takie, G.729 używany w GSM był chyba stratnym kodekiem,
ale czego się obecnie używa to nie wiem?
> No ale jak wykryc, ze cos takiego po drodze wstawili ?
Nie jesteś w stanie, bo i po co? Chociaż są/byli tacy, którzy twierdzili
że słyszeli czy centrala lokalna i/lub zdalna to analogowa czy cyfrowa,
to może coś tam wykryją? Ja takiego słuchu nie mam.
-
127. Data: 2023-12-26 18:09:17
Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 22.12.2023 o 20:00, J.F pisze:
> Ale w NY około 8 mln ludzi mieszka, wiec zakladając, ze telefonów jest
> podobna ilość, to jest dylemat czy 80 central po 100k linii, czy 800
> po 10k ...
Nie każdy z tych 8 milionów potrzebuje telefonu, z drugiej strony jest
tam kupa firm, które też potrzebują telefonów. Nie wiem jak to było/jest
w NY, ale jest to dosyć złożone zagadnienie, podobnie jak obecnie z
BTS-ami. Stosować dużo mniejszych czy mniej dużych? I wtedy i teraz
bierze się pod uwagę średnie, chwilowe i maksymalne obciążenie ruchu na
danym terenie i do tego dobiera urządzenia.
> A Voip okazuje się, ze rządzi od dawna
> https://gsmonline.pl/artykuly/orange-pstn-migracja-a
ll-ip-nokia
Bo to fajna technologia dla operatorów, tańsza w utrzymaniu. Problem
tylko jest/będzie jak coś jebnie, na przykład prąd lub komuś do głowy
przyjdzie wycinać jakieś światłowody czy zhackować jakieś duże centra
wymiany danych. A ostatnio na przykład ruskie okręty kręcą się w pobliżu
kabli podmorskich na Atlantyku.
-
128. Data: 2023-12-26 19:25:07
Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
nadir pisze:
>> A Voip okazuje się, ze rządzi od dawna
>> https://gsmonline.pl/artykuly/orange-pstn-migracja-a
ll-ip-nokia
>
> Bo to fajna technologia dla operatorów, tańsza w utrzymaniu. Problem
> tylko jest/będzie jak coś jebnie, na przykład prąd lub komuś do głowy
> przyjdzie wycinać jakieś światłowody czy zhackować jakieś duże centra
> wymiany danych. A ostatnio na przykład ruskie okręty kręcą się w pobliżu
> kabli podmorskich na Atlantyku.
Kiedyś tutaj, nie kto inny jak wątkotwórca, opisał przebieg modernizacji
telefonii na warszawskim Mokotowie. Nowa centrala działała z innym
prefiksem, ale abonenci nie zachowali też swojej trzy- czy czterocyfrowej
końcówki, dostali zupełnie losowe numery. Nic wtedy nie jebło, ruski
okręt podwodny nie wynurzył się z Jeziorka Czerniakowskiego. Była to
planowa operacja -- po prostu nie dało się w ciągu jednej nocy połączyć
tysięcy kabelków tak, by każdy zachował numer. Robiono na szybko, dopiero
na koniec się okazało, jaki kto ma numer.
Nie wierzę w mity, że przed wojną trawa była zieleńsza. Jak teraz szczur
przegryzie światłowód, to dane pójdą od razu drugim. A jak operator dupa
i nie pomyślał o drugim, to wymiana w niczym nie przypomina mokotowskiej
akcji. To samo z centralą -- po wymianie (lub ataku chakierskim) odtwarza
się dane z backupu. Dla abonentów to wszystko też fajne.
--
Jarek
-
129. Data: 2023-12-26 21:09:09
Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 26.12.2023 o 19:25, Jarosław Sokołowski pisze:
> Kiedyś tutaj, nie kto inny jak wątkotwórca, opisał przebieg modernizacji
> telefonii na warszawskim Mokotowie. Nowa centrala działała z innym
> prefiksem, ale abonenci nie zachowali też swojej trzy- czy czterocyfrowej
> końcówki, dostali zupełnie losowe numery. Nic wtedy nie jebło, ruski
> okręt podwodny nie wynurzył się z Jeziorka Czerniakowskiego. Była to
> planowa operacja -- po prostu nie dało się w ciągu jednej nocy połączyć
> tysięcy kabelków tak, by każdy zachował numer. Robiono na szybko, dopiero
> na koniec się okazało, jaki kto ma numer.
A co to ma do rzeczy?
> Nie wierzę w mity, że przed wojną trawa była zieleńsza. Jak teraz szczur
> przegryzie światłowód, to dane pójdą od razu drugim. A jak operator dupa
> i nie pomyślał o drugim, to wymiana w niczym nie przypomina mokotowskiej
> akcji.
Jak myślisz, dlaczego w Nord Stream jebły wszystkie rurki?
> To samo z centralą -- po wymianie (lub ataku chakierskim) odtwarza
> się dane z backupu. Dla abonentów to wszystko też fajne.
Jedna centrala blokuje tylko jej abonentów, jeden węzeł blokuje kilka
"central", a dziś wystarczy na przykład wyjebać w kosmos DNS-y, co nie
jest łatwe, ale nie jest niemożliwe.
-
130. Data: 2023-12-26 21:56:47
Temat: Re: Czy tradycyjna telefonia stacjonarna już nie istnieje?
Od: "i...@p...pl" <i...@p...pl>
wtorek, 26 grudnia 2023 o 19:25:09 UTC+1 Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Kiedyś tutaj, nie kto inny jak wątkotwórca, opisał przebieg modernizacji
> telefonii na warszawskim Mokotowie. Nowa centrala działała z innym
> prefiksem, ale abonenci nie zachowali też swojej trzy- czy czterocyfrowej
> końcówki, dostali zupełnie losowe numery. Nic wtedy nie jebło, ruski
> okręt podwodny nie wynurzył się z Jeziorka Czerniakowskiego. Była to
> planowa operacja -- po prostu nie dało się w ciągu jednej nocy połączyć
> tysięcy kabelków tak, by każdy zachował numer. Robiono na szybko, dopiero
> na koniec się okazało, jaki kto ma numer.
Nie wiem jak to było w Warszawie, ale we Wrocku robiliśmy właśnie takie przełączenia
w dobę i nie było żadnego bałaganu (oczywiście drobne pomyłki zdarzały się), numery
były znane przed i po przełączeniu. Robota na przełącznicy żmudna, ale wykonalna.
Od strony centrali to już zupełnie bajka :)
Ircys