eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.wwwCzy podrasowywać zdjęcia? › Re: Czy podrasowywać zdjęcia?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!not-for-mail
    From: Marek <p...@s...com>
    Newsgroups: pl.comp.www
    Subject: Re: Czy podrasowywać zdjęcia?
    Date: Mon, 1 Aug 2011 22:20:34 +0200
    Organization: Dzial Sieciowy ICM, Uniwersytet Warszawski
    Lines: 111
    Message-ID: <1cgzpdwz4a7pj$.144fxn675uil1.dlg@40tude.net>
    References: <1...@4...net>
    <j15n1o$hqe$1@inews.gazeta.pl>
    <13aks27dry13w.1xdwns2fwsobo$.dlg@40tude.net>
    <j15v88$d50$1@inews.gazeta.pl>
    <1mfam5lqmlwkk.dycvlbcusuir$.dlg@40tude.net>
    <j16baf$pvo$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: 87-206-216-115.dynamic.chello.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.net.icm.edu.pl 1312230036 13195 87.206.216.115 (1 Aug 2011 20:20:36
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...net.icm.edu.pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 1 Aug 2011 20:20:36 +0000 (UTC)
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.41pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.comp.www:399213
    [ ukryj nagłówki ]

    Dnia Mon, 1 Aug 2011 15:56:31 +0200, de Fresz napisał(a):

    >>
    >> Pewnie, że tak. Jednakże poziom dokładności odwzorowania koloru na poziomie
    >> "marności" jest wystarczający.
    >
    > To już kwestia ustalenia poziomu własnych wymagań i tzw. standardów.

    Raczej nie chodzi tu o moje czy Twoje gusta lecz o specyfikę branży WWW.
    Wierz mi - tematy jakie poruszamy są abstarkcyjne dla 99.9999% klientów
    zlecających wykonanie serwisu. Może nawet nie w sensie takim, że nie mają o
    tym pojecia lecz, że strona WWW nie jest medium które daje się kalibrować,
    profilować... Nikt w domu nie przechowuje kolorymetru po to aby na czacie
    móc w wiernych kolorach pogadać. Czasem tylko któryś wyskoczy jak filip z
    konopii i wtedy powstaje na forum wątek taki jak ten. W dodatku moją
    intencją nie będzie kupowanie klientowi kolorymetru :-)

    >
    >
    >> Jeżeli nie widzę różnicy istotnej pomiędzy
    >> wydrukiem fotograficznym a danym pomieszczeniem to taka marność mi
    >> wystarcza.
    >
    > Wybacz, ale na podstawie ładnych paru lat doświadczeń z Color
    > Managementem uważam, że opowiadasz bajki. Chyba że coś zupełnie innego
    > rozumiemy pod pojęciem "istotna różnica".

    Zgadza się, że chyba mówimy o różnych branżach. Jesteśmy na grupie WWW i
    mój wątek dotyczy wyłącznie WWW. W branży WWW raczej nie miewa się
    doświadczeń z Color Managementem - no chyba, że przy konwersji z CMYKa a i
    w tym przypadku pewnie niemało webdesignerów nie zdaje sobie sprawy, że w
    tle zachodzi konwersja przestrzeni baarw.

    >> Jeśli natomiast wezmę odbitkę po
    >> korekcji i widzę, że zasłony są czerwone a były brązowe, że załona stała
    >> się gładka (przesyceniu uległy obszary i zatarły się różnice w cieniach),
    >> to robi to różnicę. Nawet tak marny przyrząd pomiarowy jakim jest oko
    >> krzyczy, że jest duża rozbieżność a nie niuans. Czy nawet wtedy nie można
    >> określić, że zdjęcie jest fatalne? Bez jakichkolwiek przyrządów?
    >
    > Oczywiście że można. Zakładając, że to co pokazuje Twoja odbitka ma coś
    > więcej niż trochę wspólnego z tym, co siedzi w pliku. Kolor w druku to
    > jeszczcze bardziej złożone zagadnienie niż kolor na monitorze.

    Nie mówmy o druku. Tam kolory nie świecą. To inna dziedzina życia.

    > Ale
    > owszem, totalnie spaprane zdjęcie będzie zazwyczaj wyglądać źle i na
    > przeciętnym wydruku i na znośnym monitorze. Choć tu już niebezpiecznie
    > ocieramy się o degustibusy.

    Ja otarłem się o skrajną postać. Polecenie jakie otrzymałem było dla mnie
    nie do zaakceptowania wewnętrznego.

    > Ludzie różnie też oceniają takie sprawy,
    > dla niektórych to bez znaczenia, inni po prostu tego nie widzą, bo
    > matka natura ich obdarzyła ułomną wrażliwością na barwy, większość nie
    > zdaje sobie sprawy, że w ogóle może być lepiej.

    ...a gdy dostaje lepiej (wierniej), twierdzi, że jest gorzej.

    >> Na jakiej podstawie będziesz wiedział jaka kolorystyka jest w oryginale
    >> jeśli nigdy nie byłeś w danym pomieszczeniu?
    >
    > To nie jest ważne co było w oryginale, bo póki co wierne odwzorowanie
    > rzeczywistości w pliku to kosmiczne wręcz nakłady upierdliwości, a
    > efekty i tak dalekie od oryginału. Ważne aby fota wyglądała dobrze
    > (cokolwiek to znaczy). I jeśli komuś wystarcza, że zasłony mają jakiś
    > tam kolor czerwony - ok, ale dla wielu osób ma znaczenie czy ta
    > czerwień wpada bardziej w oranż, czy w róż. A już tego pseudofalibracja
    > na oko nie oferuje.

    Widzisz... ja miałem jedną tylko uwagę: fotki są blade (a miały być jak
    kredkami świecowymi narysowane). Jeśli pomieszczenie było blade, to fotka
    też taka powinna być. Dywagacje na temat odcienia różu mają się nijak do
    tej sytuacji.Mówimy tu o tonacji naturalnej kontra wypalenie plam w pliku
    graficznym, co już podkreślałem.

    > U mnie zwykle wystarcza krótki wykład o Color Managemecie, z
    > umiarkowianie acz dobitnie stosowanym słownictwem specjalistycznym.

    No to trafiasz na kulturalnego klienta, który w tym momencie nie wróci do
    argumentacji, że ma być dobrze na wszystkich laptopach bo dużo ludzi z nich
    korzysta.

    > Niekiedy trzeba klientowi coś pokazać, aby przekonał się na własne
    > oczy. Ale też czasem trafia się beton odporny na argumenty i na takiego
    > nic nie poradzisz. Ale ja zawodowo zajmuję się w dużej mierze obróbką
    > zdjęć właśnie i do mnie raczej nie trafiają klienci, którzy sami wiedzą
    > wszystko najlepiej.

    No wiec właśnie ... to kolejna różnica. Klienci "internetowi" to zupełnie
    inna grupa. W całej mojej karierze tylko raz trafił mi się klient, który
    zwracał uwagę na jakość zdjęć... bo był artystą i zajmował się tym
    zawodowo. No i tu bez zgrzytów poszło. Częstsze sytuacje są takie ja
    opisywana przeze mnie. W większości przypadków gdy klient życzy sobie
    wierności kolorów na monitorze, to pytam go "na którym, na tym czy na
    tamtym?". To zazwyczaj wystarcza aby sam sobie uświadomił, że wymóg jest
    absurdalny.

    >>
    >> Bierzesz pod uwagę, że my tu nie mówimy o odchyłkach lecz o przesyceniach
    >> (obszarach o tych samych kolorach pikseli).
    >
    > Tak do końca nikt nie wie o czym rozmawiamy, bo nikt poza Tobą i Twoim
    > klientem nie widział tych zdjęć i zakresu poprawek, z dużym
    > prawdopodobieństwem nikt też nie zobaczy tego dokładnie tak, jak
    > widzicie to wy na swoich monitorach.

    Chcesz zobaczyć te dwa warianty fotek? Nie chcę tego upubliczniać więc
    mógłbym mailem wysłać.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: