-
31. Data: 2018-04-25 09:16:26
Temat: Re: Czy komputery pomagają?
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu środa, 25 kwietnia 2018 03:23:37 UTC+2 użytkownik Marcin Debowski napisał:
> On 2018-04-19, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
> > https://www.macrobond.com/news/2018-03-23-investment
s-productivity/
> >
> > Znalazło się źródło. To jest autoreklama produktu do analizy danych.
> > Akurat na przykładzie zjawiska o którym mówimy. Ale ani niczego autor
> > nie udowadnia, ani nie zaprzecza, niczego nie wyjaśnia, po prostu
> > pokazuje jak tego typu dane można sobie przedstawiać na ładnych
> > wykresach i ewentualnie wyciągać jakieś wnioski.
>
> Dokładnie. Nie byłem w stanie dobrnąć do końca, a te wykresy, z
> technicznego p. widzenia to o kant d. Skorelować z nimi tekst, to był
> dla mnie spory wysiłek i w wielu miejscach poległem.
>
> Art. dobrze illustrujący teze, że ekonomia to ścisła i systematyczna za
> specjalnie nie jest.
>
Dla mnie to wciąż za mało na miano nauki. Owszem, dzisiejsze narzędzia zbierania i
analizy wielkich ilości danych robią wrażenie, ale to wciąż zabawa w wyszukiwanie
podobnych sytuacji i podobieństw/różnic w zachowaniach ludzi. W ten sposób nie tworzy
się nowych jakości, a co najwyżej ocenia ryzyko porażki eksperymentów w których
zgadywanie wciąż gra główną rolę. A potem można przeanalizować co z tego zgadywania
wyszło :-)
-
32. Data: 2018-04-25 15:01:25
Temat: Re: Czy komputery pomagają?
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-04-25, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
> W dniu środa, 25 kwietnia 2018 03:23:37 UTC+2 użytkownik Marcin Debowski napisał:
>> On 2018-04-19, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
>> > https://www.macrobond.com/news/2018-03-23-investment
s-productivity/
>> >
>> > Znalazło się źródło. To jest autoreklama produktu do analizy danych.
>> > Akurat na przykładzie zjawiska o którym mówimy. Ale ani niczego autor
>> > nie udowadnia, ani nie zaprzecza, niczego nie wyjaśnia, po prostu
>> > pokazuje jak tego typu dane można sobie przedstawiać na ładnych
>> > wykresach i ewentualnie wyciągać jakieś wnioski.
>>
>> Dokładnie. Nie byłem w stanie dobrnąć do końca, a te wykresy, z
>> technicznego p. widzenia to o kant d. Skorelować z nimi tekst, to był
>> dla mnie spory wysiłek i w wielu miejscach poległem.
>>
>> Art. dobrze illustrujący teze, że ekonomia to ścisła i systematyczna za
>> specjalnie nie jest.
>>
> Dla mnie to wciąż za mało na miano nauki. Owszem, dzisiejsze narzędzia
> zbierania i analizy wielkich ilości danych robią wrażenie, ale to
> wciąż zabawa w wyszukiwanie podobnych sytuacji i podobieństw/różnic w
> zachowaniach ludzi. W ten sposób nie tworzy się nowych jakości, a co
> najwyżej ocenia ryzyko porażki eksperymentów w których zgadywanie
> wciąż gra główną rolę. A potem można przeanalizować co z tego
> zgadywania wyszło :-)
Bo pewnie z jednej strony jest cała kupa takich jak ci z Bloomberga i
ww. Macrobonda upajających się wykresami i własnym bełkotem, a dużo
mniej np. takich jak zmarły 3 lata temu John Nash (polecam film Beautiful
Mind, jeśli ktoś nie widział).
--
Marcin
-
33. Data: 2018-04-26 21:45:00
Temat: Re: Czy komputery pomagają?
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu środa, 25 kwietnia 2018 15:01:26 UTC+2 użytkownik Marcin Debowski napisał:
> On 2018-04-25, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
> > W dniu środa, 25 kwietnia 2018 03:23:37 UTC+2 użytkownik Marcin Debowski napisał:
> >> On 2018-04-19, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
> >> > https://www.macrobond.com/news/2018-03-23-investment
s-productivity/
> >> >
> >> > Znalazło się źródło. To jest autoreklama produktu do analizy danych.
> >> > Akurat na przykładzie zjawiska o którym mówimy. Ale ani niczego autor
> >> > nie udowadnia, ani nie zaprzecza, niczego nie wyjaśnia, po prostu
> >> > pokazuje jak tego typu dane można sobie przedstawiać na ładnych
> >> > wykresach i ewentualnie wyciągać jakieś wnioski.
> >>
> >> Dokładnie. Nie byłem w stanie dobrnąć do końca, a te wykresy, z
> >> technicznego p. widzenia to o kant d. Skorelować z nimi tekst, to był
> >> dla mnie spory wysiłek i w wielu miejscach poległem.
> >>
> >> Art. dobrze illustrujący teze, że ekonomia to ścisła i systematyczna za
> >> specjalnie nie jest.
> >>
> > Dla mnie to wciąż za mało na miano nauki. Owszem, dzisiejsze narzędzia
> > zbierania i analizy wielkich ilości danych robią wrażenie, ale to
> > wciąż zabawa w wyszukiwanie podobnych sytuacji i podobieństw/różnic w
> > zachowaniach ludzi. W ten sposób nie tworzy się nowych jakości, a co
> > najwyżej ocenia ryzyko porażki eksperymentów w których zgadywanie
> > wciąż gra główną rolę. A potem można przeanalizować co z tego
> > zgadywania wyszło :-)
>
> Bo pewnie z jednej strony jest cała kupa takich jak ci z Bloomberga i
> ww. Macrobonda upajających się wykresami i własnym bełkotem, a dużo
> mniej np. takich jak zmarły 3 lata temu John Nash (polecam film Beautiful
> Mind, jeśli ktoś nie widział).
>
A z trzeciej strony jest Thaler i cała ekonomia behawioralna, koncepcja że świat
toczy się w kierunku wyznaczonym przez ogromną ilość irracjonalnych decyzji, gdzie
cały genialny aparat matematyczny Nasha nagle okazuje się nieporozumieniem.
-
34. Data: 2018-04-26 23:55:16
Temat: Re: Czy komputery pomagają?
Od: WM <c...@p...onet.pl>
W dniu 2018-04-26 o 21:45, Konrad Anikiel pisze:
> A z trzeciej strony jest Thaler i cała ekonomia behawioralna, koncepcja że świat
toczy się w kierunku wyznaczonym przez ogromną ilość irracjonalnych decyzji, gdzie
cały genialny aparat matematyczny Nasha nagle okazuje się nieporozumieniem.
>
Zgadzam się, ale uważam że sformułowanie "irracjonalnych decyzji" należy
zmienić na "pozornie irracjonalnych decyzji".
Miłość jest z pozoru irracjonalna, ale tak na prawdę pełni bardzo ważną
rolę prokreacyjną.
To samo z innymi uczuciami i popędami kierującymi zachowaniem ludzi.
Władza zamiast uwzględniać te mechanizmy, stara się je rozmontowywać.
Jest to skazane na porażkę, bo ludzkiej natury nie da się oszukiwać bez
końca.
Nad czym ubolewam, bo lubię szlachetne utopijne pomysły mające
uszczęśliwić wszystkich ludzi.
WM
-
35. Data: 2018-04-27 00:49:44
Temat: Re: Czy komputery pomagają?
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-04-26, WM <c...@p...onet.pl> wrote:
> W dniu 2018-04-26 o 21:45, Konrad Anikiel pisze:
>
>> A z trzeciej strony jest Thaler i cała ekonomia behawioralna, koncepcja że świat
toczy się w kierunku wyznaczonym przez ogromną ilość irracjonalnych decyzji, gdzie
cały genialny aparat matematyczny Nasha nagle okazuje się nieporozumieniem.
>>
>
> Zgadzam się, ale uważam że sformułowanie "irracjonalnych decyzji" należy
> zmienić na "pozornie irracjonalnych decyzji".
>
> Miłość jest z pozoru irracjonalna, ale tak na prawdę pełni bardzo ważną
> rolę prokreacyjną.
> To samo z innymi uczuciami i popędami kierującymi zachowaniem ludzi.
Też bym się przyczepił do słówka "irracjonalny", bo raz, co napisałeś
powyżej - to czemuś służy (cel), a dwa, nawet na poziomie jednostkowych
decyzji, widze to bardziej jako pewiem zespół działań determinowanych
przez ten cel w środowisku gdzie występują też inne cele np. takie
podstawowe jak zaspokojenie głodu czy innych potrzeb. Finalnie, rzecz
się sprowadza do statystyki (prawdopodobieństwa) co wynika ze
skomplikowania układu. Nawet "mam ochotę na piwo", jest MZ do bólu
racjonalne.
--
Marcin
-
36. Data: 2018-04-27 07:41:22
Temat: Re: Czy komputery pomagają?
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu piątek, 27 kwietnia 2018 00:49:44 UTC+2 użytkownik Marcin Debowski napisał:
> On 2018-04-26, WM <c...@p...onet.pl> wrote:
> > W dniu 2018-04-26 o 21:45, Konrad Anikiel pisze:
> >
> >> A z trzeciej strony jest Thaler i cała ekonomia behawioralna, koncepcja że świat
toczy się w kierunku wyznaczonym przez ogromną ilość irracjonalnych decyzji, gdzie
cały genialny aparat matematyczny Nasha nagle okazuje się nieporozumieniem.
> >>
> >
> > Zgadzam się, ale uważam że sformułowanie "irracjonalnych decyzji" należy
> > zmienić na "pozornie irracjonalnych decyzji".
> >
> > Miłość jest z pozoru irracjonalna, ale tak na prawdę pełni bardzo ważną
> > rolę prokreacyjną.
> > To samo z innymi uczuciami i popędami kierującymi zachowaniem ludzi.
>
> Też bym się przyczepił do słówka "irracjonalny", bo raz, co napisałeś
> powyżej - to czemuś służy (cel), a dwa, nawet na poziomie jednostkowych
> decyzji, widze to bardziej jako pewiem zespół działań determinowanych
> przez ten cel w środowisku gdzie występują też inne cele np. takie
> podstawowe jak zaspokojenie głodu czy innych potrzeb. Finalnie, rzecz
> się sprowadza do statystyki (prawdopodobieństwa) co wynika ze
> skomplikowania układu. Nawet "mam ochotę na piwo", jest MZ do bólu
> racjonalne.
>
Wszystko jest względne, a ta względność może nie mieć żadnego znaczenia. Seemingly
irrational, pozornie irracjonalne- może brzmi lepiej. Ale co to zmienia czy moim
zdaniem ktoś niepotrzebnie kupił sobie piwko, bo mógł wydać tych kilka zetów na
inwestycję w krajach rosnących, albo wrzucić Cygance do kubeczka. To tylko moje
prywatne zdanie które niczego nie zmienia. Ważne że nie mam żadnego sposobu żeby
przewidzieć na co on wyda pieniądze dzisiaj, a na co jutro, jeśli coś (co?) się
zmieni. To jest poziom na którym podejmują się decyzje zmieniające świat, a brak tu
takich podstawowych narzędzi jak weryfikowalne hipotezy albo powtarzalne
eksperymenty. Bez tego nie ma nauki.
-
37. Data: 2018-04-27 10:11:30
Temat: Re: Czy komputery pomagają?
Od: WM <c...@p...onet.pl>
W dniu 2018-04-27 o 00:49, Marcin Debowski pisze:
> Nawet "mam ochotę na piwo", jest MZ do bólu
> racjonalne.
>
To co może interesować inżynierów to sprawa "śmierci moralnej produktu".
Kiedy jest on jeszcze sprawny, ale trzeba go wymienić bo stał się
przestarzały.
Posiadany sprzęt świadczy o statusie właściciela niestety.
Tak jest teraz, ale historia uczy, że to może się zmienić i przyjdzie
czas, gdy młodzi będą gardzić drobnomieszczaństwem i dulszczyzną.
Taki efekt wahadła, lub jojo :)
WM
-
38. Data: 2018-04-27 13:32:34
Temat: Re: Czy komputery pomagają?
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu piątek, 27 kwietnia 2018 10:11:33 UTC+2 użytkownik WM napisał:
> W dniu 2018-04-27 o 00:49, Marcin Debowski pisze:
>
>
> > Nawet "mam ochotę na piwo", jest MZ do bólu
> > racjonalne.
> >
>
> To co może interesować inżynierów to sprawa "śmierci moralnej produktu".
> Kiedy jest on jeszcze sprawny, ale trzeba go wymienić bo stał się
> przestarzały.
> Posiadany sprzęt świadczy o statusie właściciela niestety.
> Tak jest teraz, ale historia uczy, że to może się zmienić i przyjdzie
> czas, gdy młodzi będą gardzić drobnomieszczaństwem i dulszczyzną.
>
> Taki efekt wahadła, lub jojo :)
>
W przemyśle to prawie nie występuje. Nikt nie wymienia np. sprawnej suwnicy w
fabryce, bo te nowe są ładniejsze.
-
39. Data: 2018-04-27 14:54:19
Temat: Re: Czy komputery pomagają?
Od: WM <c...@p...onet.pl>
W dniu 2018-04-27 o 13:32, Konrad Anikiel pisze:
>
>.... Nikt nie wymienia np. sprawnej suwnicy w fabryce, bo te nowe są ładniejsze.
>
Stare suwnice modernizuje się, dodając np. klimatyzację kabin i lepsze
ich przeszklenie:
http://www.zchsiarkopol.pl/sites/default/files/porta
lFiles/przetargi/przetarg_201709_5.pdf
WM
-
40. Data: 2018-04-27 15:10:43
Temat: Re: Czy komputery pomagają?
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu piątek, 27 kwietnia 2018 14:54:23 UTC+2 użytkownik WM napisał:
> W dniu 2018-04-27 o 13:32, Konrad Anikiel pisze:
>
> >
> >.... Nikt nie wymienia np. sprawnej suwnicy w fabryce, bo te nowe są ładniejsze.
> >
>
> Stare suwnice modernizuje się, dodając np. klimatyzację kabin i lepsze
> ich przeszklenie:
Bo jest taka moda, czy potrzeba?