-
151. Data: 2004-06-28 14:37:37
Temat: Re: Czy dostawca miał rację???
Od: "Andrzej P. Wozniak" <u...@f...onet.pl>
Osoba podpisana jako Andrzej Bursztynski <_...@n...pl> w artykule
<news:slrncdves9.ij2.___@andy.pse.dyster> pisze:
> Andrzej P. Wozniak wrote:
>> ma w zasięgu ręki: Internet Explorer, Windows Update, narzędzie do
>> zabijania szkodnika, ikonkę do rozłączania połączenia... I wszystko
>> było wykonalne. A jeśli nie udawało się za pierwszym podejściem, to
>> ZU miał podwójną korzyść z lekcji, że liczy się nie tyle szybkość,
>> co wytrwałość.
> A co konkretnie uważasz za "nie udawało się" - złapanie wirusa?
Przecież napisałem. Windows Update itd.
Chociaż niektórzy faktycznie przejawiają niespotykaną wytrwałość (a raczej
upierdliwość), np. w bezmyślnym klikactwie czy czepiactwie. Ale leczenie
natręctw to raczej NTG.
--
Andrzej P. Woźniak u...@p...onet.pl (zamień z<->h w adresie)
-
152. Data: 2004-06-28 18:38:36
Temat: Re: Czy dostawca miał rację???
Od: Andrzej Bursztynski <_...@n...pl>
Andrzej P. Wozniak wrote:
>> A co konkretnie uważasz za "nie udawało się" - złapanie wirusa?
>
> Przecież napisałem. Windows Update itd.
Sorry, ale nie nadążam za Twoim tokiem myślenia. Na pewno dla Ciebie jest
oczywiste, co robiłeś, dla mnie nie.
> Chociaż niektórzy faktycznie przejawiają niespotykaną wytrwałość (a raczej
> upierdliwość), np. w bezmyślnym klikactwie czy czepiactwie. Ale leczenie
> natręctw to raczej NTG.
Możesz przybliżyć temat?
--
Andrzej Bursztynski, My personal opinions are just mine
-dodaj imię kropeczka nazwisko małpa i masz adres pocztowy-
-
153. Data: 2004-06-29 19:07:22
Temat: Re: Czy dostawca miał rację???
Od: Adam Kubicki <a...@N...kubicki.pl>
Użytkownik Adam Wysocki napisał:
> Informować można. Ja bym nie informował. Efekt psychologiczny. Jak user
> zadzwoni, to poinformuje się go dokładnie, za co został odcięty i co ma
> zrobić, żeby odzyskać dostęp.
A policja powinna najpierw strzelać, potem wyjaśniać - efekt psychologiczny.
Jak zabity złoży skargę, to się wyjaśni za co dokładnie został zabity.
O ile, oczywiście, komendant będzie miał chwilę czasu...
--
Pozdrawiam,
Moi
-
154. Data: 2004-06-29 19:23:13
Temat: Re: Czy dostawca miał rację???
Od: "Andrzej P. Wozniak" <u...@f...onet.pl>
Osoba podpisana jako Andrzej Bursztynski <_...@n...pl> w artykule
<news:slrnce0pdc.n37.___@andy.pse.dyster> pisze:
> Andrzej P. Wozniak wrote:
>> Chociaż niektórzy faktycznie przejawiają niespotykaną wytrwałość (a
>> raczej upierdliwość), np. w bezmyślnym klikactwie czy czepiactwie.
>> Ale leczenie natręctw to raczej NTG.
> Możesz przybliżyć temat?
Możesz bardziej szczegółowo napisać, za czym tym razem nie nadążasz?
--
Andrzej P. Woźniak u...@p...onet.pl (zamień z<->h w adresie)
-
155. Data: 2004-06-29 19:49:11
Temat: Re: Czy dostawca miał rację???
Od: g...@s...tpi.pl (Adam Wysocki)
Adam Kubicki <a...@n...kubicki.pl> wrote:
> A policja powinna najpierw strzelać, potem wyjaśniać
Do niektórych niereformowalnych niestety tak.
--
Adam Wysocki * Warszawa, Śródmieście * www.gophi.net * SWL SP5250730
GG 1234 * GSM +48888456927 * gophi#linux.net.pl * gophi#gadu-gadu.pl
Sosna, czy możesz przestać szczekać mi do ucha? (C) gophi na CB 2003
-
156. Data: 2004-06-29 20:54:49
Temat: Re: Czy dostawca miał rację???
Od: Andrzej Bursztynski <_...@n...pl>
Andrzej P. Wozniak wrote:
>>> Chociaż niektórzy faktycznie przejawiają niespotykaną wytrwałość (a
>>> raczej upierdliwość), np. w bezmyślnym klikactwie czy czepiactwie.
>>> Ale leczenie natręctw to raczej NTG.
>> Możesz przybliżyć temat?
>
> Możesz bardziej szczegółowo napisać, za czym tym razem nie nadążasz?
Tak, za Twoimi dwoma zdaniami, które sa zacytowane powyżej -)
--
Andrzej Bursztynski, My personal opinions are just mine
-dodaj imię kropeczka nazwisko małpa i masz adres pocztowy-
-
157. Data: 2004-06-30 04:27:45
Temat: Re: Czy dostawca miał rację???
Od: januszek <j...@k...nie.lubi.spamu.dlatego.prosze.to.wyciac.irc.pl>
Adam Wysocki napisał(a):
>> A policja powinna najpierw strzelać, potem wyjaśniać
> Do niektórych niereformowalnych niestety tak.
Wiec na Twoim miejscu, balbym sie widzac na ulicy patrol policji :P
j.
-
158. Data: 2004-07-04 10:09:30
Temat: Re: Czy dostawca miał rację???
Od: "Andrzej P. Wozniak" <u...@f...onet.pl>
Osoba podpisana jako Andrzej Bursztynski <_...@n...pl> w artykule
<news:slrnce3lop.rsb.___@andy.pse.dyster> pisze:
> Andrzej P. Wozniak wrote:
>>>> Chociaż niektórzy faktycznie przejawiają niespotykaną wytrwałość (a
>>>> raczej upierdliwość), np. w bezmyślnym klikactwie czy czepiactwie.
>>>> Ale leczenie natręctw to raczej NTG.
>>> Możesz przybliżyć temat?
>> Możesz bardziej szczegółowo napisać, za czym tym razem nie nadążasz?
> Tak, za Twoimi dwoma zdaniami, które sa zacytowane powyżej -)
Wszyscy użytkownicy są zwyczajni, lecz są użytkownicy zwyczajniejsi.
Wydaje mi się, że uparcie próbujesz pisać jak taki bardziej ZU, więc
odpowiadam w tym samym stylu.
--
Andrzej P. Woźniak u...@p...onet.pl (zamień z<->h w adresie)
-
159. Data: 2004-07-11 10:16:51
Temat: Re: Czy dostawca miał rację???
Od: Paweł Tyll <o...@o...pl>
Malgorzata Lewicka wrote:
> Bez przesady. Będąc administratorem małej firmy masz mało klientów,
> co tym bardziej ułatwia skontaktowanie się z klientem przed
> zastosowaniem środków drastycznych.
Absolutnie niczego to nie ułatwia. Tak samo można użyć telefonu jak i w dużej
firmie, tak samo można zaprojektować sieć dobrze, by psuje namierzyć szybko,
bądź tak samo można to spieprzyć i nie wiedzieć co się w niej dzieje.
Natomiast brak funduszy ułatwia wybalansowanie spieprzenia i zrobienia dobrze
na korzyść niestety pierwszego.
> No dobrze. Bardzo rozpaczliwy ten post, ale dalej nie wynika z
> niego potrzeba odcięcia przed skontaktowaniem się (albo próbą
> skontaktowania). Rozumiem natomiast, że w przypadku niewielkiej firmy
> z niewielką infrastrukturą czas, przez który tolerujemy
> zawirusowanego w sieci, może spaść np. z dnia do godziny.
Ja informuję przy pomocy proxy, że wirus/DoS/cośtam, że programy tu i tu, że
kontakt telefoniczny z administratorem, i że wtedy zacznie działać znów -
jakoś nie widzę potrzeby kontaktu z klientem lepszej niż taka i nie potrzebuję
czekać ani dnia ani godziny ani pięciu minut. Co do rozpaczliwości postu, to
poruszał on akurat mocniej inny temat niż potrzeba kontaktu, bądź jej brak.
Zdrówko.