-
11. Data: 2017-04-13 14:24:06
Temat: Re: Czujnik kontaktronowy i przekaźnik elektromagnetyczny
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 13.04.2017 o 11:18, Lisciasty pisze:
> Da się wsadzić jeszcze jeden lub dwa kontaktrony w szereg?
> To chyba najprostsze i najszybsze rozwiązanie ;)
Tak się chyba nie da, bo po pierwsze nie ma miejsca, a po drugie jak się
sklei jeden, to później sklei się drugi, trzeci i "po ptokach"
Jacek
-
12. Data: 2017-04-13 14:43:16
Temat: Re: Czujnik kontaktronowy i przekaźnik elektromagnetyczny
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Lisciasty pisze:
>> A ja myślałem, że w tej idei chodzi o redundantene wyłączniki.
>> Skoro raz na kilkadziesiąt przypadków jeden się skleja, to
>> prawdopodobieństwo, że trzy pozostałe zrobą to w tym samym
>> czasie, jest na tyle małe, że pozwala na spokojn(iejsz)y sen.
>
> No ale jak jeden się sklei a reszta nie, to ten sklejony będzie
> trzymał zwarty obwód, więc słaba ta redundancja :>
W opisie konstruktora tego wynalazku stoi, że *raz na kilkadziesiąt*
przypadków "cała zabawa na nic", a nie że już *po kilkudziesięciu*
przypadkach wszystko bierze w łeb. Z tego co sam pamiętam z
kontaktronów, to sklejone potrafią się rozkleić, nie zawsze trzymają
tak do końca świata.
--
Jarek
-
13. Data: 2017-04-13 14:44:29
Temat: Re: Czujnik kontaktronowy i przekaźnik elektromagnetyczny
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Jacek napisał:
>> Da się wsadzić jeszcze jeden lub dwa kontaktrony w szereg?
>> To chyba najprostsze i najszybsze rozwiązanie ;)
> Tak się chyba nie da, bo po pierwsze nie ma miejsca, a po drugie jak
> się sklei jeden, to później sklei się drugi, trzeci i "po ptokach"
Skoro tak, to mamy skalowanie liniowe (N-krotny wzrost żywotności przy
N kontaktronach), a nie potęgowe (niezawodnośc rośnie do potęgi N).
A tak poza tym, to podana wcześniej rada z użyciem tranzystora jest ze
wszech miar słuszna. To samo z diodą gaszącą.
--
Jarek
-
14. Data: 2017-04-15 19:58:16
Temat: Re: Czujnik kontaktronowy i przekaźnik elektromagnetyczny
Od: wowa <w...@g...pl>
> czy jest szansa na wyeliminowanie sklejania styków w takim układzie?
Zastosuj napięcie zmienne.
Wojtek
-
15. Data: 2017-04-16 05:39:29
Temat: Re: Czujnik kontaktronowy i przekaźnik elektromagnetyczny
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 15.04.2017 o 19:58, wowa pisze:
>> czy jest szansa na wyeliminowanie sklejania styków w takim układzie?
>
> Zastosuj napięcie zmienne.
> Wojtek
Takie mam, 230 V
Jacek
-
16. Data: 2017-04-16 13:30:09
Temat: Re: Czujnik kontaktronowy i przekaźnik elektromagnetyczny
Od: 4...@g...com
Jak to 230 z gniazdka to masz przemienne a nie zmienne. Ale nie przejmuj sie nazwa,
na zmiennym tez nie zadziala jak bys chcial i beda sie styki sklejaly. Dobrales zly
kontaktron, nie do takich warunkow pracy jakie masz. Kontaktron na rysunku i w opisie
jest fajny, w realu to bardzo kaprysny element.
-
17. Data: 2017-04-16 16:42:33
Temat: Re: Czujnik kontaktronowy i przekaźnik elektromagnetyczny
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 2017-04-16 o 13:30, 4...@g...com pisze:
> Kontaktron na rysunku i w opisie jest fajny, w realu to bardzo kaprysny element.
No właśnie, skąd ta jego kapryśność? Winna jest ta mała siła, która ma
rozłączyć styki?
Robert
-
18. Data: 2017-04-17 13:43:41
Temat: Re: Czujnik kontaktronowy i przekaźnik elektromagnetyczny
Od: wowa <w...@g...pl>
> W dniu 2017-04-16 o 13:30, 4...@g...com pisze:
>> Kontaktron na rysunku i w opisie jest fajny, w realu to bardzo kaprysny
>> element.
> No właśnie, skąd ta jego kapryśność? Winna jest ta mała siła, która ma
> rozłączyć styki?
>
Może za duży magnes? I magnesujesz styki kontaktronu. Miałem urządzenia
w których kontaktronami były załączane R15 lub stycznik i mały silnik.
Chodziły latami bez problemu. Tak, zdarzały się sklejenia ale to ułamek
z ilości działających. Zwróć uwagę na prąd kontaktronu, ma zakres
samooczyszczenia. A w ogóle to bym zmienił na halotron.
Wojtek
-
19. Data: 2017-04-18 02:17:11
Temat: Re: Czujnik kontaktronowy i przekaźnik elektromagnetyczny
Od: 4...@g...com
Kaprysnosc ze zlych warunkow pracy wynika. Za silne pole i moze nie puszczac. Za
slabe, slychac ze cyknal ale nie ma sily przebic sie przez upalone zwlaszcza jak
napiecie za niskie. Za maly prad nie oczysci styku, za duzy zgrzeje styki. Zle
obciazenie i bedzie iskrzyl i robil kratery w stykach itd. Jak trafic w odpowiednie
warunki pracy to dziesieciolecia bedzie pracowal. Prawie dwadziescia lat pracowal u
mnie kontaktron wzbudzany magnesem i nigdy sie nie pomylil. Robil za czujnik licznika
a licznikiem byl kalkulator. Kalkulator zasilany byl jedna bateria 1,5V. Prad
przelaczany raczej niemierzalny miernikiem Lawo. O samooczyszczaniu styku marzyc nie
mozna w takich warunkach. Baterie wymienialem, kalkulatory. A kontaktron ten sam byl.
-
20. Data: 2017-04-18 11:39:13
Temat: Re: Czujnik kontaktronowy i przekaźnik elektromagnetyczny
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "Jacek" <k...@a...com> napisał w wiadomości
news:ocup1i$ied$1@node2.news.atman.pl...
>W dniu 15.04.2017 o 19:58, wowa pisze:
>>> czy jest szansa na wyeliminowanie sklejania styków w takim układzie?
>>
>> Zastosuj napięcie zmienne.
>> Wojtek
> Takie mam, 230 V
Jaki to kontaktron? Może zasilasz go za dużym napięciem? Spróbuj obniżyć
napięcie w okolice 12V.
--
Pozdrawiam,
yabba