-
11. Data: 2012-04-05 10:19:55
Temat: Re: Cyfrowy filtr szary - jak działa?
Od: Pawel Gancarz <y...@t...pl>
W dniu 2012-04-05 07:40, Mariusz [mr.] pisze:
> Jeśli mogę, to sugerowałbym raczej obracanie szarego szkiełka z
> dziurką - co do wstawek w tor optyczny warto zwrócić uwagę na rosnące
> wymagania optyczne, im mniejsza powierzchnia, przez którą przepuszczany
> jest snop światła - okna mogą być zrobione ze starego (falistego i
> zapiaszczonego) szkła i niewielu zwróci na to uwagę przy patrzeniu
> globalnym. Ale już obiektywów tej jakości nikt by nie zaakceptował. :))
> A co dopiero jakaś mini wstawka w okolicach przysłony, gdzie wiązka się
> odwraca... :)
Jakość optyczna musi być utrzymana w całym układzie. Jeśli chodzi o
elementy niejednorodne pod względem przepuszczalności, to im bliżej
płaszczyzny przysłony, tym bardziej różnice uśredniają się w całym
polu obrazowym i jeśli to jest zamiarem konstruktorów, to takie
elementy właśnie tam się umieszcza. Dla zbudowania młodzieży, że
w działce patentów foto też mieliśmy swoje 3 grosze:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Janpol_Color
Obiektyw ten miał przesuwany filtr barwny, podzielony na 3 segmenty
barw podstawowych (skokowo), umieszczony w płaszczyźnie przysłony,
dzięki czemu barwy mieszały się w miarę równomiernie w całym obrazie.
--
We all go a little mad sometimes.
Norman Bates
-
12. Data: 2012-04-05 19:58:20
Temat: Re: Cyfrowy filtr szary - jak działa?
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"Pawel Gancarz" <y...@t...pl> wrote:
> Dla zbudowania młodzieży, że w działce patentów foto też mieliśmy
> swoje 3 grosze:
>
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Janpol_Color
>
> Obiektyw ten miał przesuwany filtr barwny, podzielony na 3 segmenty
> barw podstawowych (skokowo), umieszczony w płaszczyźnie przysłony,
> dzięki czemu barwy mieszały się w miarę równomiernie w całym obrazie.
O, THX za przypomnienie! :)) BTW: Hasło w Wiki woła o poprawienie
błędów i uzupełnienie opisu (a i wersja EN by się przydała) - może ktoś
się pokusi? Sam, niestety, jestem tu za cienki...
Dodam jeszcze, że w odróżnieniu od Nowych Wspaniałych Czasów (ech,
ta cyfra!) kalibrowanie takiego układu było sprawą bardzo nietrywialną.
Dla ograniczenia liczby kombinacji pracowało się na stałej przysłonie,
a i to nie ratowało sprawy: tak jak dzisiaj kalibrację wykonuje się
metodą prób i błędów, tylko wówczas każdą próbkę trzeba było jeszcze
wywołać w procesie kolorowym (a najlepiej jeszcze wysuszyć i trochę
"dojrzeć". :))
Do uzyskania w miarę zadowalających wyników (bo nie zapominajmy,
że nie było wówczas robienia balansu bieli :) potrzeba było mistrzów
aptekarstwa w rodzaju Voellnagla ("Fotografia barwna..." - przy okazji
źródło wiedzy praktycznej o Janpolu).
Do dziś pamiętam moje pożegnanie z analogiem, ten kamień spadający
z serca... (łup!) :)
pozdrawiam
Mariusz [mr.]
-
13. Data: 2012-04-05 20:37:22
Temat: Re: Cyfrowy filtr szary - jak działa?
Od: Pawel Gancarz <y...@t...pl>
W dniu 2012-04-05 19:58, Mariusz [mr.] pisze:
> Dodam jeszcze, że w odróżnieniu od Nowych Wspaniałych Czasów (ech,
> ta cyfra!) kalibrowanie takiego układu było sprawą bardzo nietrywialną.
> Dla ograniczenia liczby kombinacji pracowało się na stałej przysłonie,
> a i to nie ratowało sprawy: tak jak dzisiaj kalibrację wykonuje się
> metodą prób i błędów, tylko wówczas każdą próbkę trzeba było jeszcze
> wywołać w procesie kolorowym (a najlepiej jeszcze wysuszyć i trochę
> "dojrzeć". :))
Przymykanie powodowało, że mieszanie barw nie było równomierne,
producent zastrzegał, żeby przymykać wyłącznie do techniki BW.
Co do kalibracji - jak już zaczynało wychodzić jako tako, to
akurat kończyła się ta partia papieru ;P Korekcję wstępną na
opakowaniu najlepiej było od razu olać.
> Do dziś pamiętam moje pożegnanie z analogiem, ten kamień spadający
> z serca... (łup!) :)
Ale jakoś tak więcej magii w tym było ;)
--
We all go a little mad sometimes.
Norman Bates
-
14. Data: 2012-04-05 20:51:45
Temat: Re: Cyfrowy filtr szary - jak działa?
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"Pawel Gancarz" <y...@t...pl> wrote:
[...]
>> Do dziś pamiętam moje pożegnanie z analogiem, ten kamień spadający
>> z serca... (łup!) :)
>
> Ale jakoś tak więcej magii w tym było ;)
Nie da się zaprzeczyć: nasiadówki w ciemni same w sobie, a jeszcze
widzieć ten obraz "stwarzający się" na papierze... Dotychczas chemicznie
zakodowany... Poezja... :))
Mnie jednak analog pożegnał rysą przez 2/3 negatywu, obyło się więc
bez czułości... ;)
[mr.]
-
15. Data: 2012-04-05 21:38:24
Temat: Re: Cyfrowy filtr szary - jak działa?
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2012-04-05 08:19:55 +0000, Pawel Gancarz <y...@t...pl> said:
> Obiektyw ten miał przesuwany filtr barwny, podzielony na 3 segmenty
> barw podstawowych (skokowo), umieszczony w płaszczyźnie przysłony,
> dzięki czemu barwy mieszały się w miarę równomiernie w całym obrazie.
Obiektyw miał DWA filtry podzielone na DWA segmenty. Niebiesko-Zielony
i Żółty, oraz Purpurowy i Żółty. W tor światła w płaszczyźnie przesłony
z jednej strony wjeżdżał np Y, a z dugiej M. Albo z jednej C a z
drugiej M, albo z Jednej C, a z drugiej Y. Jednocześnie nie dało się
wprowadzić trzech filtrów, ale to zbędne.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
16. Data: 2012-04-05 21:41:58
Temat: Re: Cyfrowy filtr szary - jak działa?
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2012-04-05 18:37:22 +0000, Pawel Gancarz <y...@t...pl> said:
> jak już zaczynało wychodzić jako tako, to
> akurat kończyła się ta partia papieru ;P
???
> Korekcję wstępną na
> opakowaniu najlepiej było od razu olać.
No to jest odpowiedź.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
17. Data: 2012-04-05 21:43:22
Temat: Re: Cyfrowy filtr szary - jak działa?
Od: Michal Tyrala <w...@b...com.pl>
On Wed, 04 Apr 2012 20:51:11 +0200, ajt wrote:
> Mariusz [mr.] pisze:
> > To shoot at slower shutter speeds and smaler aperture values,
> > use the ND filter, which reduces light intensity to 1/8 the actual level
> > (equivalent to 3 stops).
>
> Pewnie ma ten filtr gdzieś w środku wsuwany w tor optyczny i tyle.
Jak ,,od zawsze'' bylo w powershotach ;) (Na ile pamietam, toto mialo 3EV).
--
Michał
wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns
-
18. Data: 2012-04-05 21:51:03
Temat: Re: Cyfrowy filtr szary - jak działa?
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
> Nie da się zaprzeczyć: nasiadówki w ciemni same w sobie, a jeszcze
> widzieć ten obraz "stwarzający się" na papierze... Dotychczas
> chemicznie zakodowany... Poezja... :))
Cyfrowe czasy pozwalają jednak łatwo odświeżyć wspomnienia, np.:
http://www.youtube.com/watch?v=nue495wxlXo&feature=r
elated :))
[mr.]
-
19. Data: 2012-04-06 01:10:43
Temat: Re: Cyfrowy filtr szary - jak działa?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 5 Apr 2012, Mariusz [mr.] wrote:
> "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> wrote:
>
> [...]
>>> Gdyby rozumiec ich dokładnie, to chyba potrafią szkła przydymiać
>>> na żądanie... :)
>>
>> Ale to przecież nic nowego - narażę się zwyczajowo ;)
>> uwaga, że w hybrydach to własnie rozwiazanie (fizyczny filtr szary
>> wstawiany w tor optyczny) było od dawna, dla scisłosci - w niewielu
>> hybrydach (i wyłacznie "duzych"). Nie pamiętam które to - ale chodzi
>> mi o starsze niż seria "G" Canona. Już sprawdziłem ze nie Sony 828,
>> podstawa flejmów swojego czasu.
>
>
> Ja nie kojarzę (a było ich wtedy raptem sześć czy siedem... :)
>
> - Sony F828 bez skazy, pieszczotliwie szumofonem zwany... ;-)
> - Olympus 8080;
> - dwa Nikony (krótki zoom i dłuższy 8800);
> - Canon Pro1;
> - i dwie Minolty A2(00).
No to pominałes cała paczkę wczesniejszych aparatów z matrycami
w okolicach 2/3", powiedzmy większe niż 1/2", bo te zaliczam do
"dużych hybryd", o ile dodatkowo maja większy "zoom" i możliwosc
manualnego sterowania, w tym obiektywem.
Wymieniajac Minilty A2* nie możesz nie zauważyć A1 :), a były
jeszcze wczesniejsze 7i i 7Hi, zas "lustro bezmatówkowe" to Olympusy
serii E-XX, przykładowo (szkic konstrukcji):
http://www.dpreview.com/reviews/olympuse10/
a między tym większa seria C-*, w tym C-n0n0 (2020, 3030, 5050)
> Potem jeszcze wyskoczyło Sony z R1 na sterydach
...jedyna z istotnie większa matryca...
> i na tym w zasadzie
> zakończyła się epoka hybryd jako segment
Widać idziesz z rozważaniami w zła stronę - niektóre rzeczy które
wspominam (np. non-TTL AF oraz non-TTL AE) były w *starszych*
konstrukcjach, niż te które wymieniasz :)
> (były później
...pózniej to już szło w stronę polityki Kononowicza ;)
>> Zreszta różne "wynalazki" były testowane w hybrydach, pewnie dlatego
>> że koszty mniejsze (rozmiar matrycy!) a i potencjalne szkody
>> też (mniejsze), ze względu na to że osiagalna rozdzielczosc
>
> Ja myślę, że raczej ze względu na brak wymogu kompatybilności wstecz
> i w przód, a także potrzeby dodania czegoś "premium" do standardowego
> zestawu.
Wypada się zgodzić.
>> więc takie obracalne szkiełko (przezroczyste na szare) miało mniej
>> szans na dawanie widocznych wad.
>
>
> Jeśli mogę, to sugerowałbym raczej obracanie szarego szkiełka
> z dziurką
Lepiej nie, bo psuje przebieg swiatła.
Wstaw cienka szybkę tam gdzie promienie biegna mocno nierównolegle
i się zdziw ;)
> A co dopiero jakaś mini wstawka w okolicach przysłony, gdzie wiązka się
> odwraca... :)
Przecież wystarczy jesli jakosc tej przezroczystej częsci nie
będzie gorsza niż sam filtr szary.
Ba, w lustrzankach całkiem popularny jest filtr AA, z dokładnie
wszystkimi wymaganiami które wymieniasz.
Prawie we wszystkich aparatach dochodzi jeszcze filtr korygujacy
czułosc dla podczerwieni.
Szybki jednak ludzkosc już jakies ludzkie ;) umie robić, ujdzie
w tłumie, a kłopotów istotnie mniej niż niezbieżnosc zależna
od kata padania (od szybki, która dla większosci swiatła
wcale prostopadła nie jest).
>> A rozwiazanie dokładnie tak jak piszesz: "płynnie przyciemnane
>> szkło" :> jest osiagalne ta technika, przekładajac na polski:
>> zwyczajne LCD w torze optycznym.
>> Przecież to własnie tak działa (można modulowac pradem zmiennym,
>
> Tak, coś tam kojarzyłem, stąd uśmieszek podczas pisania... :)
:)
> Dla rozważań teoretycznych dorzucę, że oprócz wymogu niezażynania
> aku,
LCD spełnia w 100%
> stabilności parametrów w różnych warunkach
No tu jest gorzej.
Ale aparat moze sobie z tym radzic technika podobna jak black
frame dla hotpikseli - robiac dwie szybkie ekspozycje do
pomiaru aktualnego przyciemnienia (i korygujac wysterowanie).
> potrzebna jest jeszcze jak najlepsza, "optyczna" przepuszczalność po
> wyłączeniu.
I tu też jest gorzej, nie da się ukryc.
> I to tyle wariacji na temat z mojej strony. :)
:)
> pozdrawiam
wzajem!
> Mariusz [mr.]
- Gotfryd