Użytkownik Yogi(n) y...@k...pl ...

>>>>> najprościej tym kotem co
>>>>> wyżarł:P
>>>>>
>>>> Moze i tak bym zrobił gdyby nie to ze troche podejrzewam o to mojego
>>>> własnego ;-)
>>>
>>> Być może powinieneś go częściej wpuszczać do garażu, bo to raczej
>>> robota
>>> łasic czy kun, a nie poczciwego dachowca.
>>
>> Zmieniam tytuł wątku... :)
>
> Jeżeli materia ł jest tylko poszarpany, to może i dachowiec, Ale koty
> uszkadzają takie materiały np. drapiąc pazurami, łatwo rozponać ślady.
> Co istotne, jesli kot zapuszcza się pod maskę - to najczęściej kieowany
> chęcią zagrzania się (i najczęściej robią to kocie maluchy), albo
> zachęcony zapachem łasicy lub kuny. Nie ma specjalnego interesu w
> drapaniu poszycia maski. Kuny i łasice powodują o wiele większe straty,
> bowiem wybierają zębami materiał do wyścielania nor, a takie poszycie
> świetnie się do tego nadaje.Jak już odkryją, to będą przychodzić aż cała
> nora będzie wyścielona ;-) Co więcej, przyjdą znowu, jak znów będa
> ocieplać gniazdo. Albo odstraszacz, albo uszczelnienie garażu, albo
> bardziej radykalne środki (łasice są zdaje sie pod ochroną, ale kuny
> chyba nie, zbyt często spotykane). Nie, żebym Cię zachęcał do
> polowania... ;-)

Poszucie jest wyrwane i jest piekna dziura o srednicy min 20cm.
Wydaje mi sie, że jak kupiłem auto to była duzo, duzo mniejsza.
A chce uzupełnic bo przy okazji autko zupełnie inaczej "słychać w środku" i
nie wiem czy to kwestia tego poszycia czy coś sie z nim dzieje.
Mechanik słuchał pod maską, mówi zen ic nie słyszy i zeby jezdzic.
Wiec podejrzewam poszycie.

Co do uzupełnienia - dziękuje bodaj Shrekowi za link - coś dobiorę z takich
samoprzylepnych.

Co do odstraszacza - co polecacie?
Musze poszukac w archiwum bo chyba był juz taki temat.