eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaCo to za numer, którego nie ma?Re: Co to za numer, którego nie ma?
  • Data: 2013-07-02 14:43:27
    Temat: Re: Co to za numer, którego nie ma?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Anerys napisał:

    >> Jest coś takiego, jak plan numeracji. W nim wymieniono na przykład
    >
    > Jarku, ja to jarzę. Osobną jest jednak sytuacja, gdy technicy, choćby dla
    > sprawdzenia czegoś, wykreują jakąś wirtualną wiązkę gdzieś-tam i ją wysoko
    > otaryfikują.

    Czy to aby nie jest wspomnienie Starych Dobrych Czasów? Czy wciąż można
    sobie tworzyć wysoko otaryfikowane wirtualne wiązki? Czy teraz wszystkich
    billingów nie robi sie przez analizę kolejno wybieranych numerów i
    porówninie ich z worcami taryfowymi?

    >> Załóżmy, że my, to jedna skrajność, a babina Sabina, to druga.
    >> Przypuszczam, że wielu ludzi z pomiędzy tych skrajności, jeśli zobaczy
    >> niestandardową kwotę na fakturze, to sprawdzi skąd się ona wzięła.
    >> W ogóle przypuszczam,
    >
    > Jeśli będzie rzeczywiście niestandardowa - to tak. Ale może być, że taki Pan
    > Henio, napylił kilka Bardzo Ważnych Połączeń, po stówce. Wtedy ryzykuje(my),
    > że nie zwróci uwagi, czy tych stówek będzie 9, czy 10. Jeśli jedna, to od
    > razu rzuci się w oczy. Przegapienie czegoś "nietuzinkowego" znane jest od
    > dawna, kreskówki takiego Disney'a, czy MGM, wręcz do urzygu to ośmieszają.
    >
    >> że w obecnej sytuacji, większość tych, co używaja telefonu stacjonarnego,
    >> decydują się na taką taryfę, w której mieszczą się w abonamencie. O ile
    >> w ogóle o czymś decydują -- operatorzy wciskają teraz każdemu płaską
    >> taryfę bez ograniczeń.
    >
    > Jarku, TAK! Ale jeśli coś jest wykreowane "dodatkowo", to owa taryfa może
    > tego nie obejmować.

    Ale to właśnie daje gwarancję, że pan Henio zauważy. Bo skoro co miesiąc
    płaci 99,90, aż tu nagle przyjdzie faktura na 123,45 zł, to sobie pomyśli
    "hola, przecież wszystkie rozmowy miały być za darmo" i zajrzy do wykazu
    szczegółowego.

    > Poza tym często jest tak (ja to mam), że ilość minut jest ograniczona,
    > a przy tym abo jest tańszy.

    A ja mam tak, że jest nieograniczona. Bo to jest *najtańsza* opcja --
    operator tak to sobie wykombinował, że promocyjny pakiet z internetem
    zawie telefon z nielimitowanymi połączeniami krajowymi (ci co teraz
    przedłużaja umowę, dostaja nielimitowane komórkowe i zagraniczne w UE).
    Jeśli brać oddzielnie internet i oddzielnie telefon z niższą taryfą,
    wychodzi drożej.

    > Rzadko, ale się zdarza, że limit się przekroczy. Zgadniesz na pierwszy
    > rzut oka, czy przekroczenie masz po prostu z powodu gadulstwa, czy np.
    > trafienia gdzieś, gdzie nie trzeba...?

    Ja tego swojego nielimitowanego telefonu *w ogóle* nie używam. Myślę,
    że ci co mają taryfy z limitem też nie. A jeśli chcą dzwonić choćby
    tyle, że jest szansa przekroczenia, to wybierają wyższą taryfę. Różnica,
    to zwykle kilka złotych -- tyle, co można zrobic jedną rozmową powyżej
    limntu.

    >> Gdyby tak łatwo było spowodować, że CZN staje się numerem wysokopłatnym,
    >> to byśmy mieli wysyp naciągaczy, którzy dzwonią z taką prezentacją
    >> i liczą na to, że ktoś oddzwoni.
    >
    > Ale to w sytuacji, gdy takie coś jest rozmyślnie w tym celu wykreowane.
    > Jeśli to nastąpi np. na wykreowanym numerze próbnym, to taki naciągasz
    > musiałby się primo, najpierw o tym dowiedzieć, sekundo, skierować do
    > siebie takie wywołanie, tertio, odnieść z tego choćby minimalną korzyść.

    Satysfakcja, że się komuś coś złośliwie zrobiło, to też korzyść.

    > Poza tym mnogość operatorów, jakby takiemu przyszło coś, co nie jest
    > normalnie przewidziane (zakładam sytuację, że analiza numeru nie jest
    > wykonywana zbyt szczegółowo i na daną wiązkę pcha się cały zakres od-do),
    > to zaraz wykazałby się pewnbie zdrową dociekliwością, dlaczego połączenia
    > pod xyz mają być drożej opłacane, choć ich nie ma w TZN.

    W rozliczeniach międzyoperatorskich tym bardziej odpada argument z panem
    Heniem i babcią Sabiną. Jeśli abonent operatora A dzwoni na CZN należący
    do operatora B, to ci operatorzy muszą rozliczać się wzajemnie wedle reguł
    wynikających z planu numeracji. To, co tam sobie operator B kreuje w swojej
    fantazji, nie ma żadnego znaczenia. To tak jak ze wspomnianymi tu niedawno
    numerami infolinii Play (CZN) -- z sieci P4 są płatne według spectaryfy,
    ale z zewnątrz już "według stawek operatora". Czyli w szczególności mogą
    być darmowe.

    >>> To już nie moja działka, więc nie wiem. Jakby mi za to płacili, to bym
    >>> wiedział, choćby pobieżnie, orientacyjnie. Zresztą, jakby poszukać, to
    >>> by się znalazło, może nie przez całe połączenie, ale...
    >>
    >> Nie wierzę. Tu wszyscy dociekają różnych takich ciekawostek. Jak nie
    >> zawodowo, to hobbystycznie. I nieraz wiele wysiłku wkładają, by się
    >> dowiedzieć.
    >
    > Tak piszę, bo spotykałem układy tak nieprawdopodobne, że niczego pewnym
    > być nie można.

    To tym bardziej powinno wzmagać ciekawość.

    > Kiedys może, jak się skleci jakieś grupowe spotkanie, wyjaśnię szerzej,
    > co mam na myśli, potrzebuję do tego interaktywności rozmowy.

    Nie wiem, czy metoda dialektyczna sprawdza się najlepiej w telefonii.
    Tu przeważnie wymagane są badania empiryczne.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: