-
51. Data: 2020-07-13 11:05:03
Temat: Re: Co sie psuje w automacie.
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Pie.....sz.
Każdy olej jest płynem, ale nie każdy płyn hydrauliczny jest olejem.
https://sciencing.com/difference-between-hydraulic-f
luid-oil-7677777.html
-----
> My tu mowimy o istocie tej cieczy a nie jest marketingu.
-
52. Data: 2020-07-13 11:06:33
Temat: Re: Co sie psuje w automacie.
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
A gdieś Pane pod Lvivem nie naprawiajo?
-----
> Jest do dostania, nawet wysyłkowo, tylko złożyć nie ma komu.
-
53. Data: 2020-07-13 11:26:11
Temat: Re: Co sie psuje w automacie.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Mateusz Viste" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:20200713102831.20804ddc@mateusz...
2020-07-13 o 10:01 +0200, J.F. napisał:
>> Nie wiadomo, czy ta zebatka jest do dostania.
>Jest do dostania, nawet wysyłkowo (z Ukrainy lub Rosji), tylko złożyć
>nie ma komu.
ALe Francuzy slabo znaja cyrylice :-)
>> Most ze skosnymi kolami wymaga troche wiedzy do ustawienia - ktora
>> byc moze juz zanikla, skoro tylne mosty sie nie psuja, a w ogole to
>> ich malo jest.
>> Bywa, ze sa potrzebne specjalne narzedzia.
>Mój to był akurat przedni most, ale to bez znaczenia.
przedni most to jest w miare rzadki ewenement, wiec sie nie ma co
dziwic, ze malo kto potrafi naprawic.
Tylny jest w BMW, Mercedesach i paru innych markach ... ale jak sie
nie psuja, to malo kto potrafi naprawic.
A jak nie umie tylnego, to i przedniego nie naprawi :-)
Hm, poszukac po warsztatach od dostawczakow, a moze ciezarowek, albo
traktorow ?
>Tak, do
>rozebrania i rozumnego złożenia trzeba czasu, wiedzy, chęci i
>doświadczenia. Naiwnie sądziłem, że zawodowy mechanik takie rzeczy
>ma.
>To już nie te czasy.
Taki rynek. Trzeba sie znac na komputerach i magistralach :-)
>> No i najwazniejsze - rajdowa ekipa potrafi to szybko naprawic, a
>> mechanikowi ile zajmie ?
>W rajdzie to się naprawia gumą do żucia, sznurkiem i bananem. Ja
>szukałem nieco innej usługi.
ale wymontuja, rozbiora naprawia i zloza w godzine.
To niech mechanik starannie naprawi druga godzine :-)
>> Razy ... 100 euro za godzine ? nie oplaci sie tego panu naprawic.
>Dokładnie tak - dlatego pisałem, że przy obecnych (zachodnich)
>kosztach
>za roboczogodzinę ludzkość głupieje i idzie na łatwiznę. Ma być
>szybko
>i bez komplikacji, bo dniówka wysoka a następni klienci już czekają
>pod
>drzwiami. A młodych już się nawet nie uczy trudnych rzeczy, bo i po
>co.
Ale popatrz tez inaczej - widac potanialo na tyle, ze nie oplaca sie
naprawiac.
Czemu czesto producenci pomagaja, stosujac
nienaprawialne/nierozbieralne technologie.
J.
-
54. Data: 2020-07-13 11:29:27
Temat: Re: Co sie psuje w automacie.
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2020-07-13 o 11:06 +0200, ąćęłńóśźż napisał:
> A gdieś Pane pod Lvivem nie naprawiajo?
Z pewnością isprawniają, tylko jechać ponad 2000 km tylko po to, żeby
dwa kółka zębate o wartości $100 założyć... Sensowniej było sobie
samemu wymienić cały most za $250.
Opcję remontu na wschodzie rozważę, kiedy przyjdzie czas pospawać całe
auto. No chyba, że uda mi się do tego czasu znaleźć jakiegoś lokalnego
magika.
Mateusz
-
55. Data: 2020-07-13 17:27:35
Temat: Re: Co sie psuje w automacie.
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 13 lipca 2020 01:53:57 UTC-5 użytkownik Mateusz Viste napisał:
> 2020-07-12 o 19:41 -0700, s...@g...com napisał:
> > Ogolnie w usa to panuje nadal moda na wymieniactwo.
>
> W Europie zachodniej podobnie. W Polsce z czasem też tak będzie -
> wszystko kwestia relacji kosztu materiału do roboczogodziny. Dwa lata
> temu padł mi przedni most, żaden garaż nie chciał go otworzyć (z tych,
> którzy nie stwierdzili od wejścia "my takich aut nie obsługujemy"). W
> grę wchodziła wyłącznie wymiana całości - a tam chodziło tylko o jedną
> zużytą zębatkę... Ostatecznie sam zamówiłem nowy most z Ukrainy i
> wmontowałem w weekend, bo wymienić cały klocek to i ja potrafię.
>
> > A jak widzisz, rebuild takiej skrzyni to jeden dzien roboty lub nawet
> > mniej. A zarobek konkretny, 500usd...
>
> Zarobek, czy koszt dla klienta? Bo jeśli koszt, to zarobek można
> spokojnie podzielić przez 3 albo 4, i już robi się głodowa pensja.
>
>
>
Zarobek. Bo koszt czesci osobno. w usa/kanadzie roboczogodzina mechanika to 70USD
wzwyz. A taki od skrzyn najtanszy nie bedzie :)
-
56. Data: 2020-07-13 17:42:29
Temat: Re: Co sie psuje w automacie.
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 13 lipca 2020 04:05:06 UTC-5 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:
> Pie.....sz.
> Każdy olej jest płynem, ale nie każdy płyn hydrauliczny jest olejem.
> https://sciencing.com/difference-between-hydraulic-f
luid-oil-7677777.html
>
>
> -----
> > My tu mowimy o istocie tej cieczy a nie jest marketingu.
Lol. W twoim linku ne ma zupelnie zadnej informacji o roznicy.
To wszystko sa oleje. Nawet ten do frytek to olej.
Tylko marketoidy zaczely nazywac to plynem zeby jakis debil tego nie nalal do
silnika.
W przypadku plynu hamulcowego to od biedy jakis tam sens ma bo olej kojarzy sie ze
smarowaniem, zmniejszaniem tarcia a w hamulcach ta wlasciwosc jest potrzeban tak
sobie.
W przypadku olejow do skrzyni juz tak nie jest.
Ale jak se tam chcesz, tlumacz se jak ci pasuje.
-
57. Data: 2020-07-13 17:47:21
Temat: Re: Co sie psuje w automacie.
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 13 lipca 2020 04:05:06 UTC-5 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:
> Pie.....sz.
> Każdy olej jest płynem, ale nie każdy płyn hydrauliczny jest olejem.
> https://sciencing.com/difference-between-hydraulic-f
luid-oil-7677777.html
>
>
> -----
> > My tu mowimy o istocie tej cieczy a nie jest marketingu.
Zreszta tu masz wyjasnione:
https://en.wikipedia.org/wiki/Hydraulic_fluid
Innymi slowy, plyn do skrzyn to olej.
Tylko specyficzny, bo ma pewne wlasciwosci ktore go odrozniaja. Ale to nadal olej.
No chyba ze znajdziesz taki na bazie wody. To wtedy nie olej. Tylko najpierw taki
znajdz :)
Bo w praktyce wszyscy leja olej do skrzyn.
-
58. Data: 2020-07-13 19:17:20
Temat: Re: Co sie psuje w automacie.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 10.07.2020 o 05:26, s...@g...com pisze:
> To takie mooje 3 grosze...
Mi się popsuła maska i zderzak;)
--
Shrek
-
59. Data: 2020-07-13 20:03:23
Temat: Re: Co sie psuje w automacie.
Od: Uncle Pete <4...@g...com>
On 2020-07-12 20:00, ąćęłńóśźż wrote:
> To Ty nie rozumiesz, co oznacza ATF, a że janusze piszą dla berecików z
> antenkami to insza inszość.
> Do układu wspomagania kierownicy wlewasz płyn czy olej?
> A ropa z syfa leci?
Nie, nie potrafisz trollować.
MSPANC
-
60. Data: 2020-07-13 20:48:08
Temat: Re: Co sie psuje w automacie.
Od: Bolko <s...@g...com>
> Ci co są, to
> potrafią co najwyżej wymienić wygiętą blachę karoserii i
> polakierować... Powody te same co już wyżej wymieniłem. Może i
> słusznie, tylko mi nie na rękę.
Mam Mazdę 6 rocznik 2002 i mam ten sam problem.
Kupiłem ją dwa lata temu. Dostała naprawdę w kość w ciągu tych dwóch lat.
I nadal jeździ.
Problem jest tylko z blachami i podwoziem.
Zrobienie po taniości 2kzł.
Zrobienie porządnie z piaskowaniem itp itd 5kzł w małoplskiej wsi.