-
1. Data: 2013-02-06 05:46:09
Temat: Co o tym sadzicie?
Od: Piotr <b...@b...pl>
Witam!
Pisałem jakiś czas o kupnie samochodu za ok. 5000 zł.
Może dołożę troszkę więcej. Ktoś pisał o Toyocie Corolli. Co o tym
sadzicie?
http://otomoto.pl/toyota-corolla-salon-polska-bezwyp
adkowy-C27680796.html
Gdyby faktycznie autko było ok, jak w opisie, to cena chyba jest dobra?
Czy raczej w tych granicach (5900) rozejrzeć się za czymś innym?
Jak jest z ewentualną naprawą i częściami? Czy ceny są wysokie?
Pozdrawiam i uprzejmie proszę o odpowiedź
Piotr
-
2. Data: 2013-02-06 07:28:04
Temat: Re: Co o tym sadzicie?
Od: "adam" <a...@a...pl>
> Gdyby faktycznie autko było ok, jak w opisie, to cena chyba jest dobra?
> Czy raczej w tych granicach (5900) rozejrzeć się za czymś innym?
>
> Jak jest z ewentualną naprawą i częściami? Czy ceny są wysokie?
Samochod bardzo bezawaryjny i przewidywalny. Ceny czesci na normalbym
poziomie.
Obsluga prosta, np. pompa wody jest napedzana paskiem alternatora.
Ogolnie fajny samochod, jednak ciezko kupic, dobre egzemplarze sprzedaja sie
w ciagu 1h (wiem bo ostatnio takiego szukalem).
pzdr
Adam
-
3. Data: 2013-02-06 12:37:32
Temat: Re: Co o tym sadzicie?
Od: elmer radi radisson <r...@s...spam.wireland.org>
On 2013-02-06 05:46, Piotr wrote:
> Może dołożę troszkę więcej. Ktoś pisał o Toyocie Corolli. Co o tym
> sadzicie?
> http://otomoto.pl/toyota-corolla-salon-polska-bezwyp
adkowy-C27680796.html
Taki maly zbieg okolicznosci - z godzine temu stojac przed swiatlami w
przeczytalem sobie troche z nudow a troche z ciekawosci kartke na
szybie corolki sedan, zaparkowanej przy jezdni. W sumie wszystko tak
samo: 1997, cena 5900, nawet przebieg wlasnie cos kolo 220 tysiecy.
Lokalizacja: DC
--
memento lorem ipsum
-
4. Data: 2013-02-06 12:47:27
Temat: Re: Co o tym sadzicie?
Od: Lewis <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2013-02-06 12:37, elmer radi radisson pisze:
> On 2013-02-06 05:46, Piotr wrote:
>
>> Może dołożę troszkę więcej. Ktoś pisał o Toyocie Corolli. Co o tym
>> sadzicie?
>> http://otomoto.pl/toyota-corolla-salon-polska-bezwyp
adkowy-C27680796.html
>
> Taki maly zbieg okolicznosci - z godzine temu stojac przed swiatlami w
> przeczytalem sobie troche z nudow a troche z ciekawosci kartke na
> szybie corolki sedan, zaparkowanej przy jezdni. W sumie wszystko tak
> samo: 1997, cena 5900, nawet przebieg wlasnie cos kolo 220 tysiecy.
> Lokalizacja: DC
>
>
>
Musiał być nieźle wyjebany skoro ktoś z Białegostoku pogonił go do
komisu na drugi kraniec kraju...
--
Pozdrawiam
Lewis
-
5. Data: 2013-02-06 13:03:00
Temat: Re: Co o tym sadzicie?
Od: "arek333" <a...@w...pl>
2 lata temu sprzedalem swoją z 99 roku. Byla bita z przodu jednak poszla
bez problemow za 7 tysiecy.Bita byla w 3 roku swojego zycia a wiec przygada
byla dawno. Kupil ja moj kolega, jezdzi do dzis choc ma juz sporo lat i
przebieg pod 300 tysiecy. Polecam ten samochod jednak odradzam egzemplarze
z komisu. Tam te samochody raczej nigdy nie trafialy jak byly spoko. Aha jak
do tej pory ta rolka nadal ma oryginalny tylni tlumik.Byla w benzynce 1,4
90KM
-
6. Data: 2013-02-06 13:22:22
Temat: Re: Co o tym sadzicie?
Od: elmer radi radisson <r...@s...spam.wireland.org>
On 2013-02-06 12:47, Lewis wrote:
> Musiał być nieźle wyjebany skoro ktoś z Białegostoku pogonił go do
> komisu na drugi kraniec kraju...
Que? Inna sztuke widzialem, napisalem przeciez o sedanie. Ze zbieznymi
parametrami handlowymi.
--
memento lorem ipsum
-
7. Data: 2013-02-06 13:33:35
Temat: Re: Co o tym sadzicie?
Od: Lewis <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2013-02-06 13:22, elmer radi radisson pisze:
> On 2013-02-06 12:47, Lewis wrote:
>
>> Musiał być nieźle wyjebany skoro ktoś z Białegostoku pogonił go do
>> komisu na drugi kraniec kraju...
>
> Que? Inna sztuke widzialem, napisalem przeciez o sedanie. Ze zbieznymi
> parametrami handlowymi.
>
>
>
>
No wiem, nie w tym miejscu odpowiedziałem... Później zauważyłem że nie
zmieniłem odpowiedzi do pierwszego posta.
--
Pozdrawiam
Lewis
-
8. Data: 2013-02-06 19:09:38
Temat: Re: Co o tym sadzicie?
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Wed, 06 Feb 2013 05:46:09 +0100, Piotr napisał(a):
> Witam!
>
> Pisałem jakiś czas o kupnie samochodu za ok. 5000 zł.
>
> Może dołożę troszkę więcej. Ktoś pisał o Toyocie Corolli. Co o tym
> sadzicie?
> http://otomoto.pl/toyota-corolla-salon-polska-bezwyp
adkowy-C27680796.html
>
>
> Gdyby faktycznie autko było ok, jak w opisie, to cena chyba jest dobra?
> Czy raczej w tych granicach (5900) rozejrzeć się za czymś innym?
>
> Jak jest z ewentualną naprawą i częściami? Czy ceny są wysokie?
Ceny części całkiem przyzwoite, dużo zamienników.
Obsługa samochodu banalna, konstrukcja prosta, wszystko na wierzchu.
Sama konstrukcja prosta i praktycznie bez żadnych typowych słabości
(zakładając brak korozji).
Samochody z VIN na "J" (produkowane w Japoni) chyba trochę lepsze, te
późniejsze (chyba na "S" - z UK) już mają opinię bardziej awaryjnych, ale
mimo to i jedne i drugie to ścisła czołówka bezawaryjności.
-
9. Data: 2013-02-06 20:36:14
Temat: Re: Co o tym sadzicie?
Od: "Arbiter" <n...@h...com>
Użytkownik "Piotr" <b...@b...pl> napisał w wiadomości news:5111e008$0$1221
> http://otomoto.pl/toyota-corolla-salon-polska-bezwyp
adkowy-C27680796.html
podejrzane aby corolla od 1wł lądowała w komisie. na moje oko brak na
drzwiach i z boku naklejek chroniacych lakier od obijania butami - trzeba
się przyjrzeć, jeśli nie ma to zapewne malowane.
Fotele oryginalne wyglądają dobrze, kierownica tez ok.Głośniki na tylnej
półce i mieszek wskazują na fana tuningu. Fabrycznie powinny byc tam
zamocowane głośniki w przednich drzwiach i na tylnej polce po bokach.
Zegary , lewarek i mieszek są od wersji G6 (6 biegowa)
Corolle 3d były tylko z japonii
-
10. Data: 2013-02-06 23:22:32
Temat: Re: Co o tym sadzicie?
Od: "Yogi\(n\)" <y...@k...pl>
Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
news:1ukyn1v3cbkbz.ersn3qpwbqlv$.dlg@40tude.net...
> Samochody z VIN na "J" (produkowane w Japoni) chyba trochę lepsze, te
> późniejsze (chyba na "S" - z UK) już mają opinię bardziej awaryjnych,
> ale
> mimo to i jedne i drugie to ścisła czołówka bezawaryjności.
Nie wiem jak we wcześniejszych, ale w rocznikach 2000-2002 hatchbacki
były wszystkie z Japonii a liftbacki z UK.
Miałem taką z pierwszych dni produkcji z 2000 - czyli po liftingu i
silnikiem 1,4 VVT-i przez dziewięć lat (hatchbacka). Kumpel kupił w 2008
taką z 2000, (ale liftbacka czyli angola) i znam z relacji jego problemy
z autem.
Wśród częstych usterek wymienić trzeba problemy ze stacyjką (te z
UK,valeo, bo japończyki miały inną). Po kilku latach przestawała
kontaktować i trzeba było wymieniać albo podginać blaszki. W liftbacku
pojawiły się tez problemy z wydającym odgłosy dolotem powietrza,
wystarczyło dokręcenie w dodatkowym mejscu (nieprzewidzianym
fabrycznie). Samochód zgłaszał też uszkodzenie czujnika temperatury,
koszt nowego ok. 40 zł. Ponoć była też partia litbacków z problemami z
silnikiem a dokładnie szybsze zużycie gładzi, spowodowane zastosowaniem
jakiegoś innego materiału, dotyczyło to jednak aut (chyba) wysłanych do
Szwecji i Norwegii, u nas spotykane tylko w sprowadzanych - w każdym
razie spotkałem na wakacjach faceta, który twierdził że wymieniał silnik
po 40 tysiącach a auto miał ze Szwecji i taką historię mi opowiedział,
ale nie spotkałem nigdy innego użytkownika tego auta z takim problemem.
Urywała się też wajcha do otwierania bagażnika, ale z powodu braku
jakiegokolwiek zabezpieczenia przed przypadkowym kopnięciem czy
nadepnięciem. Dotyczyło to i hatchbacka i liftbacka. Pomogła śruba
wkręcona na gorąco (cena nowej zabijała). W mojej zepsuło się także
radio (fabryczne) po sześciu latach chyba, na allegro 90 zł, naprawa
była dwa razy droższa.
Zero rdzy, nawet w miejscach odprysków (a przez dziewięć lat dorobiłem
się jednego, sic!) bardzo dobrze zabezpieczone podwozie. Amortyzatory,
tarcze, łożyska nie wymagały wymiany po 9 latach i 150 tysiącach na
polskich drogach, z czego sporą cześć przejechałem po wrocławskich
brukach i krakowskich torowiskach. Dodać muszę, że plastki były
wyjątkowo udane, nie trzeszczały, a po przetarciu wyglądały jak nowe.
Lakier podobnie, o wiele lepszy niż późniejsze wynalazki. Akumulator
wytrzymał 6,5 roku, żarówki wymieniałem 2 razy (postojówki może ze
cztery).
Auto trochę za miekkie, ale prowadziło się dobrze. Tytanem prędkości też
nie było, ale spalanie było przyzwoite (trasa 5,6 l/100km, na
autostradzie koło 7,5, w mieście 7-8,5 w zależności od pory roku i
wielkości miasta). Dość pakowne jak na hatchbacka, wygodne fotele (700
km z przerwą na papierosa i na imprezę ;-), pasażerowie też nie
narzekali.
Polecam, w dziesięciopunktowej skali dałbym tej corolli dziewięć
punktów. Ale kupowałbym tylko od osoby prywatnej, najlepiej z Polski i
od pierwszego właściciela. Tylko gdzie takiej szukać ;-)
--
Yogi(n)