On 2014-03-24, Axel <a...@o...pl> wrote:
>>>> a potem będzie buuuu buuu panie władzo alufelgi mi ukradli :)
>>>
>>> A co, uważasz, że bez tego napisu to inaczej w takiej sytuacji
>>> zostałby potraktowany? Chyba nic nigdy Ci nie ukradli, co?
>
>> Uważam, że od teraz w razie włamania czy kradzieży tfardziel nie
>> powinien do nich w ogóle dzwonić tylko zameldować koniowi a papierki
>> sobie wydrukować w domu.
>
> Z moich dotychczasowych doświadczeń - efekt dokładnie taki sam. I nie trzeba
> siedzieć godzinami, żeby złożyć zawiadomienie o kradzieży, a potem na
> poczcie, żeby odbrać decyzję o umorzeniu śledztwa.
>
Ja kiedys (chyba w przyplywie glupoty) zglosilem wlamanie do samochodu i
kradziez radia wartego smieszny pieniadz. O dziwo nie otrzymalem pisma
o umorzeniu tylko szukal mnie dzielnicowy bo znalezli gnojkow wiec mialem
obowiazkowe stawiennictwo w sadzie :-)

--
Artur
ZZR 1200