On Tue, 26 May 2009 14:57:06 +0200
Grzybol wrote:

> Hmm, no cóż. Chc?c niechc?ć w?tek o mnie, muszę się odnie?ć:-) Napiszę tak:
> dyskusje z wieloma tu kolegami nie były może zbyt piekne je?li chodzi o
> formę, wyraz artystyczny, nie było upiekszeń, kwiatów, melancholii, ale
> jeden cel został osi?gnięty. Wielu kolegów na chwilę przynajmniej pochyliło
> się nad tekstem, nad swoim i innych zachowaniem, co ja również uczyniłem:-)
> Czytaj?c ten w?tek oraz wiele innych po tym jak zaczęła się cała "walka z
> Grzybolem" i ja i pewnie wielu z Was widzi, że posty s? już bardziej
> wyważone, zmierzaj? bardziej w kierunku w jakim tak grupa została powaołana
> do życia - jak to trafnie Kuczu napisał - może wreszcie co? o motocyklach?
> :-) Dziekuję wszystkim za uwagę, kogo obraziłem to przepraszam, my?lę, że
> wielu taki język stosuje na codzień i nie obraża się, gdyż jest to ich
> "język ojczysty". Ja oczywi?cie znikam st?d na zawsze jako Grzybol.
> Rozumiem, że jak się kto? skończył to już w takiej czy innej społeczno?ci
> funkcjonować się nie da:-) Wszystkim, moim wielbicielom mogę tylko napis?c,
> że może se bloga założę i tam będziemy się wzajemnie uwielbiać:-) Pozdrawiam
> 2 Panie bo więcej tu nie poznałem: Easy i Mikę, my?lę, że w innej sytuacji
> mogło by być zupełnie inaczej:-) Dodam tylko, że to wszystko co pisałem o
> motocyklach, fakultetach, moim wieku itd to prawda. To tak dla tych co
> my?leli, że jestem synek:-) Pozdrawiam wszystkich.

Ty weź, zaczynasz pisać jak człowiek.

Jeszcze jakbyś nie nerwowo podchodził do tego co kto na Twój temat.

--
Pozdrawiam,
Sqeeb