W dniu 22.08.2021 o 11:51, Jacek Maciejewski pisze:

> Trzeba na gwałt zamrozić poziomy zaludnienia, w ramach poszczególnych
> krajów wprowadzić drakońskie programy ograniczenia reprodukcji i w ciągu
> stulecia lub dwóch zejść do sensownego poziomu liczebności gatunku.
> Czemu nikt nie wypowie tej oczywistości?

Bo gospodarka opart jest o ciągły wzrost. Czyli defacto to polityczne i
gospodarcze samobójstwo - nie znajdziesz chętnych.


--
Shrek

do góry

W dniu 19.08.2021 o 17:44, T. pisze:

> Jeśli prąd
> będzie z prawie darmowych instalacji i jego cena będzie niezbyt wysoka,
> to opłaci się jeździć na wodorze mimo niższej sprawności.

Nie będzie z prawie darmowych instalacji. Prąd z OZE jest droższy od
"normalnego". To założenie równie prawdziwe jak to, że nie warto
pracować, bo wystarczy jak wszyscy zaczną wynajmować mieszkania, które
przecież są darmowe i problem dochodu rozwiązany;)


--
Shrek

do góry

W dniu 19.08.2021 o 14:51, RoMan Mandziejewicz pisze:

> Jakieś siarki? Azotu! Tlenki azotu są gorsze od tlenków siarki i jest
> ich więcej.

Np i ile jest tych NOX w nowoczesnych silnikach? Jakie mają one
rzeczywiste skutki? Szukałem danych i są... dziwne.
https://dobrapogoda24.pl/artykul/zanieczyszczenie-po
wietrza-europa-polska-pyly-zawieszone-smog-no2
Tak czy inaczej - mamy dane ile ludzi umiera akurat z powodu NO2? Jak
tak porównajmy to z ofiarai wypadków i zobaczmy jak zmieni się bilans
ofiar motoryzacji jak uda nam się zmienić wszysko na "zieloną energię"
(oczywiście po uwzględnieniu jaką część emituje motoryzacja). Ale
obawiam się, że efekt może być rozczarowujący.

Tak naprawdę to chyba jedyne o co jest sens jakoś bardziej zawalczyć to
CO2. A to wypada słabiej od benzyny (nie mówiąc o dizlu) w samochodach
na węgiel.

--
Shrek

do góry

W dniu 19.08.2021 o 18:54, Jacek Maciejewski pisze:

> Naprawdę widzisz problem ze sprawnością skoro prąd jest "za darmo"?

Jest tak za darmo, że jest droższy od tego za kasę. Technologię prądu
"za darmo" znamy od ponad 100 lat a jednak za darmo nie jest. Żeglowanie
znamy od tysięcy lat - weź sobie za darmo popływaj żaglówką albo zamów
darmowy fracht. Całe rolnictwo długi czas też było "za dramo" - i dalej
jest w produktach "bio". Idź na jakiś bazarek bio i weź sobie za darmo
pomidorki - przecież są darmowe i jest ich w opór - nie ma co z nimi robić.

Nie ma dramowych obiadów ani darmowej energii. Kiedy przestaniecie pisać
takie bzdury.

> PS. "za darmo" znaczy że musimy instalować znacznie więcej mocy
> maksymalnej w wiatrakach i fotoogniwach by w marnych warunkach
> produkowały wystarczajaco dużo energii. Wtedy w dobrych warunkach, mamy
> jej nadmiar i problemy z zagospodarowaniem. No i wtedy robimy wodór.

Nie musimy.


--
Shrek

do góry

W dniu 19.08.2021 o 20:16, Janusz pisze:

>> To że posiadacze baterii słonecznych mają bardzo preferencyjne warunki
>> sprzedaży prądu, jest "gestem" za który wszyscy płacimy.
> Ale pleciesz głupoty, prosumenci nie sprzedają energii tylko ją składują


LOL - problem z prosumentami polega właśnie na tym, że energii składować
nie potrafią i pasożytują na systemie energetycznym.

--
Shrek

do góry

W dniu 23.08.2021 o 10:17, Jacek Maciejewski pisze:

>> Czyli 90% produkcji energii- OP był optymistą ;-)
>> I rozważamy chyba tylko transport indywidualny...
>
> Masz rację, pomyliłem się w obliczeniach o zero :) Sorry.

No dobra - pomyliłeś się - wpływa to jakoś na twoje podejście do sprawy
czy pozostajesz przy poglądach sprzed błędu o rząd wielkości?

Dla ułatwienia - liczyliśmy wielkrotnie z JF - _od_biedy_ da się ładować
w nocnym miedzyszczycie - zakładając smartgridy (i jakieś rozsądne i
jednolite standardy hard i soft, priorytety - a to znaczy że ktoś będzie
miał dupę z tyłu) i utrzymanie produkcji energii z poziomu dziennego (co
też nie jest oczywiste bez inwestycji). Jednym słowem - da się zrobić
ale nie będzie ani łatwe, ani bez znacznych inwestycji (smart grid), ani
zadowalające (smart grid to kaganiec), ani wygodne (raczej szybko nie
zatankujesz ani dalejko nie pojedziesz - zwłaszcza w weekendy i
wakacje). Więc raczej lud zadowolony z tego nie będzie - będzie drożej i
gorzej, po każdym weekendzie będą "kartki na benzynę", nad morze raczej
nie pojedziesz i od czasu do czasu pierdolnie;)

Jak ma być drożej i gorzej, to może lepiej gorzej i taniej - komunikacja
publiczna gdzie się da - z tym że trzeba na siłę (tak samo zresztą jak z
elektrykami):P


--
Shrek

do góry

On Thu, 26 Aug 2021 06:54:54 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 19.08.2021 o 20:16, Janusz pisze:
>>> To że posiadacze baterii słonecznych mają bardzo preferencyjne warunki
>>> sprzedaży prądu, jest "gestem" za który wszyscy płacimy.
>> Ale pleciesz głupoty, prosumenci nie sprzedają energii tylko ją składują
>
>
> LOL - problem z prosumentami polega właśnie na tym, że energii składować
> nie potrafią i pasożytują na systemie energetycznym.

Czy tak pasozytuja ... jest u nas szczyt przedpoludniowy, i tu
prosumenci pomagaja. Jest u nas szczyt popoludniowy - i tu znow
pomagaja. Jest u nas szczyt wieczorny, i tu moze pasozytuja.

No i jest jest u nas szczyt zimowy ... ale czy to takie pasozytnictwo?

No i jest jeszcze kwestia niepewnosci - beda chmury, lub nie bedzie,
a gdzies tam elektrownia musi do pieca wegiel sypac ...

J.

do góry

W dniu 26.08.2021 o 15:05, J.F pisze:

>> LOL - problem z prosumentami polega właśnie na tym, że energii składować
>> nie potrafią i pasożytują na systemie energetycznym.
>
> Czy tak pasozytuja ...

Prosto sprawdzić - odłączmy prosumentów od systemu energetycznego i
zobaczmy kto jak sobie poradzi;)

> No i jest jest u nas szczyt zimowy ... ale czy to takie pasozytnictwo?

Pasożytnictwo polega na tym, że wyprodukować czy zużyć to kazdy głupi
potrafi. Problem jak to zbilansować.


--
Shrek

do góry

W dniu 2021-08-26 o 06:54, Shrek pisze:
> W dniu 19.08.2021 o 20:16, Janusz pisze:
>
>>> To że posiadacze baterii słonecznych mają bardzo preferencyjne
>>> warunki sprzedaży prądu, jest "gestem" za który wszyscy płacimy.
>> Ale pleciesz głupoty, prosumenci nie sprzedają energii tylko ją składują
>
>
> LOL - problem z prosumentami polega właśnie na tym, że energii składować
> nie potrafią i pasożytują na systemie energetycznym.
>
Płacą za to,więc trudno to nazwać pasożytnictwem. Poza tym idea
prosument-a nie polega na składowaniu energii bo trudno ją przechować na
zimę. Nie mówiąc już o tym że bilans jest dodatni, dzięki prosumentom
zmniejszyło się zużycie węgla w cyklu rocznym.

--
Janusz

do góry

W dniu 26.08.2021 o 15:59, Janusz pisze:

>>>> To że posiadacze baterii słonecznych mają bardzo preferencyjne
>>>> warunki sprzedaży prądu, jest "gestem" za który wszyscy płacimy.
>>> Ale pleciesz głupoty, prosumenci nie sprzedają energii tylko ją składują
>>
>>
>> LOL - problem z prosumentami polega właśnie na tym, że energii
>> składować nie potrafią i pasożytują na systemie energetycznym.
>>
> Płacą za to,więc trudno to nazwać pasożytnictwem.

Po pierwsze - pisałeś że oni energię składują, a teraz że nie potrafią
tego i dlatego czepiają się systemu energetycznego który robi za
niewyczerpany magazyn (i to długoterminowy - wystarczy zmienić
rozliczenie na kwartalne i całe sens prosumentów idzie się jebać). A czy
pasożytują czy nie jak już pisałem widać po tym kto sobie bez kogo
poradzi. Energetyka zawodowa by się ich najchętniej pozbyła i została po
prostu zmuszona do ich przyjęcia - za cenę zupełnie nieadekwatną do
zamieszania jakie prosumenci powodują i korzyści jakie odnoszą.

> Poza tym idea
> prosument-a nie polega na składowaniu energii bo trudno ją przechować na
> zimę.

A co pisałeś w trzeciej linijce pierwszego paragrafu? Ale teraz masz
rację - prosumenci nie potrafią energii magazynować - dlatego pasożytują
na systemie energetycznym


--
Shrek

do góry