-
51. Data: 2016-03-02 23:12:50
Temat: Re: Budki znikają - rozwój....
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>>> Ale to przedsiębiorca jest od tego, żeby robić wszystko jak
>>>> najmniejszym kosztem. Wyszło mu, że taniej nie brać kasy
>>>> i nie remontoważ wciąż zdewastowanych automatów. Więc jak
>>>> nawet płacimy (my, Meksykany), to mniej.
>>> Jakby budki byly dobrowolne, to oczywiscie tak.
>>> Ale jak sa przymusowe ?
>> To tak samo przecież. Kazali zrobić budki, to zrobili budki
>> jak najtaniej się dało. Czyli darmowe.
>
> No nie. Jakby nie kazali, a zarobic sie na nich nie dalo, to by
> nie stawiali.
Teraz nie każą stawiać, zarobić się nie da -- więc nie stawiają.
W sumie dość logiczne, jak by na to nie patrzeć.
>> Nie pytał. Ale jak by mie kto w 1990 roku spytał, czy budki mają
>> stać na ulicach, to bym powiedział, że mają. A teraz mówię, że nie.
>
> Tak samo bym powiedzial, ale zdanie mozna zmienic po uslyszeniu
> ile musisz za to zaplacic :-)
Za to żeby nie stały? Nic nie zapłaciłem.
>>> A chocby zobaczyc kto nie placi i kamieniem w szybe.
>>> No to trzeba jezdzic z pistoletem i bejsbolem i strzelac do
>>> takich ... az sie w koncu spoleczenstwo unormuje :-)
>> Zostawmy teraz tzw. bolszewickie metody.
>
> Ale to jest naturalna kolej rzeczy :-)
W pewnych przypadkach jestem za tym, by postąpić wbrew naturze.
>>>> Najgorsze są okresy przejściowe, kiedy ludzie już przestali
>>>> sami, a nikt za nich jeszcze nie. Te okresy trwają zwykle
>>>> dłużej niż życie jednostki, więc ja bym akurat swojego nie
>>>> chciał poświęcać.
>>> No, ja to juz chyba w piatym ustroju zyje, wiec nie narzekaj
>>> na powolnosc :-)
>> Ale coś się (na lepsze) zmieniło?
> No, dla mnie tak, ale nie chodzi o to czy na lepsze czy na gorsze,
> tylko o tempo zmian - wcale nie sa takie powolne :-)
No to ja nie widzę żeby ludzie się tak szybko zmieniali.
>> Ale ja nigdzy nie miałem kłopotu z szybkim kupnem telefonu.
>
> No ale tak na wsi, w nocy, w niedziele ...
Na wsi w nocy w niedzielę wielu innych rzeczy też nie kupię.
Nie tęsknię za całkowicie jednorodnym wszechświatem.
--
Jarek
-
52. Data: 2016-03-03 09:13:29
Temat: Re: Budki znikają - rozwój....
Od: MKi <e...@t...op.pl>
>
> Oglądam z komputera, poza swoim kontem również konto żony i teściowej,
> bo płacę za nie faktury. Na obrazku widzę również telefon dla seniorów,
> więc bazę numerów IMEI mają szczegółową. Nie sprawdziłem jak szybko po
> zmianie aparatu system się w tym orientuje.
Ja sprawdziłem (też P4). Natychmiast. Nawet bardzo stare telefony.
Zresztą zaraz po włączeniu telefonu, do którego przełożyłem kartę SIM,
przychodzi SMS konfiguracyjny.
Pozdrowienia,
MKi
-
53. Data: 2016-03-03 09:36:39
Temat: Re: Budki znikają - rozwój....
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
MKi pisze:
>> Oglądam z komputera, poza swoim kontem również konto żony i teściowej,
>> bo płacę za nie faktury. Na obrazku widzę również telefon dla seniorów,
>> więc bazę numerów IMEI mają szczegółową. Nie sprawdziłem jak szybko po
>> zmianie aparatu system się w tym orientuje.
>
> Ja sprawdziłem (też P4). Natychmiast. Nawet bardzo stare telefony.
> Zresztą zaraz po włączeniu telefonu, do którego przełożyłem kartę SIM,
> przychodzi SMS konfiguracyjny.
Przychodzi zaraz po włożeniu karty SIM do telefonu co to w nim wcześniej
nie była, czy trzeba wejść na stronę WWW?
--
Jarek
-
54. Data: 2016-03-04 08:50:41
Temat: Re: Budki znikają - rozwój....
Od: MKi <e...@t...op.pl>
>>> Oglądam z komputera, poza swoim kontem również konto żony i teściowej,
>>> bo płacę za nie faktury. Na obrazku widzę również telefon dla seniorów,
>>> więc bazę numerów IMEI mają szczegółową. Nie sprawdziłem jak szybko po
>>> zmianie aparatu system się w tym orientuje.
>>
>> Ja sprawdziłem (też P4). Natychmiast. Nawet bardzo stare telefony.
>> Zresztą zaraz po włączeniu telefonu, do którego przełożyłem kartę SIM,
>> przychodzi SMS konfiguracyjny.
>
> Przychodzi zaraz po włożeniu karty SIM do telefonu co to w nim wcześniej
> nie była, czy trzeba wejść na stronę WWW?
>
Zaraz po włożeniu (i włączeniu telefonu ;), nic nie trzeba więcej
robić. Karta mogła być wcześniej w telefonie, wystarczy że trafiła
do innego i z powrotem.
Pozdrowienia,
MKi
-
55. Data: 2016-03-08 19:37:31
Temat: Re: Budki znikają - rozwój....
Od: Przemysław Kowalik <p...@A...pl>
Dziki Facet pisze:
> W dniu .11.2015 o 20:01 W <w...@w...pl> pisze:
>
>>> http://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/budki-telefo
niczne-znikaja-z-pol
>>>
>>>
skich-ulic,596676.html Wszystko zlikwidujcie..............
>>> Jedni stawiali w latach 90, przyszedł francuski okupant i nic się
>>> nie opłaca.
>>
>> Skoro się opłaca to weź w utrzymanie.
>>
>>> Tak to tylko w PL.
>>
>> Zagramnicą też jakoś zniknęły z oczu...
>
> Byłem niedawno w Genewie i ... było tych budek tam z kilkanaście. Coś
> ta zagramanica w PL jest przeceniana...
>
> Odnośnie samych budek, to przypomina mi się pewna sytuacja sprzed
> kilku
> Jestem za tym, by budki pozostały. Można np. dołożyć w nich moduł do
> ładowania urzadzeń USB (jak telefon komórkowy), moduł infoshopu,
> biletomat itd. I najważniejsze, żeby można było to doładować bilonem
> ew kartą płatniczą. Karta tel. ma ten feler, że ma określoną datę
> ważności, ale i określoną ilość impulsów... No i nie wszędzie jest
> dostępna. Wręcz pokusiłbym się, że to już przedmiot kolekcjonerski
> :)
>
To może odwróćmy ideę. Niech bankomaty i biletomaty będą budkami :-).
Mają klawisze z cyferkami, obsługę kart (biletomaty także gotówki) oraz
łączność ze światem. Do tego jakaś pancerna słuchawa z VoIPem i można
się bawić :-P.
A jeżeli chodzi o sytuacje awaryjne, to w zasadzie można by sprzedawać
jakieś bieda telefony z simem w środku z kiluzłotowym limitem, opcją
doładowania kilkudziesięciozłotową kwotą przez podanie numeru karty
płatniczej w kodzie USSD i oczywiście solidnie naładowaną baterią.
Całość nie powinna być dużo droższa niż 60-impulsowa karta za 24 PLN.
Problem jest tylko taki, że gdzie te telefony miałyby być sprzedawane?
Skoro to byłby wynalazek tylko na wsiakoj pożarnyj słuczaj, to
zasadniczo zalegałby na półkach i sprzedawcy chyba nie chcieliby takiego
złomu trzymać... Już prędzej pewnie jakieś małe naładowane powerbanki z
kabelkami by schodziłi :-).
Przemek