W dniu 18.12.2015 o 09:55, Karol pisze:
> Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
> news:n4v70h$upu$1@node2.news.atman.pl...
>> W dniu 17.12.2015 o 20:04, Jacek pisze:
>>> W dniu 2015-12-17 o 16:11, Cavallino pisze:
>
>>>> stać mnie i na gaz do pieca i na fajną flaszkę jak
>>>> jest okazja i mam ochotę.
>
>>> No widzisz. Tu jest problem. Jednemu się powiodło, dostał synekurę w
>>> spółce skarbu państwa, albo fuchę w korporacji i go stać.
>
>> Albo się trochę pouczył i ciężko popracował.....
>
> Powiedz to sprzątaczce na blokowisku.
> Wcale bym się nie zdziwił, gdyby część z tych sprzątaczek
> miała wyższe wykształcenie.

A co ma wyższe wykształcenie do nauki?
Teraz taki poziom, że matura z czasów w których ja się uczyłem, była
więcej warta, o studiach z tamtego okresu nie wspominając.
Teraz studia to często ersatz zawodówki, więc i praca po niektórych
wybitnych kierunkach właśnie taka....

> Może myślisz, że ci wyuczeni i ciężko pracujący znajdą sposób,
> aby sprzątaczka nie była potrzebna, albo zeby sprzątaczka
> miała pensję w wysokości średniej pensji pracowników.
> A co zrobić z schorowanymi emerytami, którzy nie mają uprzywilejowanych
> emerytur ?

Nie bardzo rozumiem pytania.
O co biega, chciałbyś, żeby na każdym stanowisku zarabiało się tyle samo?
I na emeryturze też?
Nie ma tak dobrze.
Jakieś zróżnicowanie być musi.

Ja się z oczekiwania na godną emeryturę już dawno wyleczyłem, tzn.
uświadomiłem sobie, że na starość będę miał tyle ile do tego czasu
zarobię, na państwo nie ma co liczyć - przeputa wszystko co dostanie, a
nawet i więcej.