On 24 Lis, 21:42, "Rafal\(sxat\)" <g...@o...pl.usunto> wrote:

> otrzymuja lepsze gatunkowo rozwiązania,- wieksza szansa na to ze bedzie
> dzialac lepiej... i ogranicza rynek tym samym poziom na rynku rosnie

Jeśli się ogranicza rynek, to poziom na rynku spada, bo jest mniejsza
motywacja, żeby pracować dobrze.

A sio, socjalisto.

do góry

Rafal(sxat) wrote:
>> Pytanie 1: Czy to szkodzi branży?
> napewno jej nie szkodzi, tworzy sens studiowania informatyki....

Jako pracodawcy nie interesują mnie ludzie po studiach. Interesują
mnie fachowcy. Mogli zostać nauczeni w trakcie porwania przez Obcych -
mnie to nie interesuje, o ile są fachowcami. I - co równie ważne -
potrafią się dalej uczyć.

>> Pytanie 2: Czy to pomaga odbiorcom?
>
> otrzymuja lepsze gatunkowo rozwiązania,- wieksza szansa na to ze bedzie
> dzialac lepiej... i ogranicza rynek tym samym poziom na rynku rosnie - bo
> nowych absolwentow informatyki jest jak mrowek... dla ktorych rynku pracy
> nie ma

Mogli zostać górnikami.

--
Paweł Kierski
n...@p...net

do góry

On 25 Lis, 07:40, "Marcin 'Qrczak' Kowalczyk" <q...@k...org.pl>
wrote:
> On 24 Lis, 21:42, "Rafal\(sxat\)" <g...@o...pl.usunto> wrote:
>
> > otrzymuja lepsze gatunkowo rozwiązania,- wieksza szansa na to ze bedzie
> > dzialac lepiej... i ogranicza rynek tym samym poziom na rynku rosnie
>
> Jeśli się ogranicza rynek, to poziom na rynku spada, bo jest mniejsza
> motywacja, żeby pracować dobrze.
>
Tu chodziło o poziom przychodu cienkich informatyków z papierem :).

Pozdrawiam,
Wit Jakuczun

do góry

>Jeśli się ogranicza rynek, to poziom na rynku spada, bo jest mniejsza
>motywacja, żeby pracować dobrze.

>A sio, socjalisto.

Widac ze nie IT, i wpiernicza sie w rynek nasz...

Rf

do góry

> Mogli zostać górnikami.


ehhh szkoda slow, przez takich pseudo informatykow - ktorzy wystartowali
przed studiami, spierniczyli rynek, dalej piernicza bo gowno wiedza a
pozniej Ty po 5 latach wejdz na rynek ktory jest obsiany takimi ludzmi...

do góry

Rafal(sxat) wrote:
>> Jeśli się ogranicza rynek, to poziom na rynku spada, bo jest mniejsza
>> motywacja, żeby pracować dobrze.
>
>> A sio, socjalisto.
>
> Widac ze nie IT, i wpiernicza sie w rynek nasz...

To argument ad personam miał być? Ale zostawmy to ...

Wolny rynek jest wolny. Jeśli chcesz "konkurować" na "swoim" rynku
regulowanym, to powodzenia. Umówmy się tyko co do jednego - jeśli
będziesz już "informatykiem z papierem", to pamiętaj, że żeby być
konsekwentnym, masz pracować jedynie dla "klientów z papierem" (takich,
którzy otrzymają stosowne państwowe zaświadczenie, że mogą nabywać
programy oraz usługi programistyczne). Resztę zostaw nam...

--
Paweł Kierski
n...@p...net

do góry

Rafal(sxat) wrote:
>> Mogli zostać górnikami.
>
>
> ehhh szkoda slow, przez takich pseudo informatykow - ktorzy wystartowali
> przed studiami, spierniczyli rynek, dalej piernicza bo gowno wiedza a
> pozniej Ty po 5 latach wejdz na rynek ktory jest obsiany takimi ludzmi...

Wystartowałem w trakcie studiów. Konsekwentnie uczyłem się zarówno na
studiach, jak i w pracy. Aktualnie nie narzekam, raczej oferty mnie
szukają, niż ja ofert.

Jeśli jesteś "papierowym informatykiem" tylko z dyplomem, to nie dziw
się, że w pierwszej pracy możesz być uważany za być może lepiej
rokującego, ale aktualnie słabszego pracownika niż pracujący już tam
samouk.

Wystarczy być od nich lepszy od konkurentów i być może chwilę się
poprzebijać - trafić na pierwszego pracodawcę, który nie będzie debilem
i przez jakiś czas niestety popracować za stawki dla początkujących.
I nie dziwić się, że pracodawca na początku nie docenia - na początku
studenta lub świeżego absolwenta i tak się przyucza dopiero. A i później
po większej zmianie środowiska trzeba się sporo uczyć. Ale w miarę
nabywania doświadczenia to coraz łatwiejsze, a i człowiek wie, że na
początku wymiataczem nie koniecznie będzie.

Kilogram papierów zaświadczających jaki to świetny na papierze jesteś
nie zastąpi kilograma dobrze pracującej tkanki szarej. I pracodawcy
w przeważającej większości dobrze o tym wiedzą.

--
Paweł Kierski
n...@p...net

do góry

Rafal(sxat) pisze:
>> Mogli zostać górnikami.
>
>
> ehhh szkoda slow, przez takich pseudo informatykow - ktorzy wystartowali
> przed studiami, spierniczyli rynek, dalej piernicza bo gowno wiedza a
> pozniej Ty po 5 latach wejdz na rynek ktory jest obsiany takimi ludzmi...

"Wystartowałem" kilka lat przed studiami. Studia skończyłem dla własnej
satysfakcji, i powiem Ci jedno, jeśli szczycisz się ukończeniem studiów
jako takim, to mi Cie naprawdę żal. Studia dla mnie to zmarnowane
pieniądze i czas. Dowiedziałem się może kilku ciekawych i przydatnych
rzeczy. Poziom jest dobry, ale dla osób które nie mają pojęcia co
zaczęli studiować i z zerowym doświadczeniem. Po studiach wskazany
dłuuugi staż w dobrej firmie.
IMHO właśnie tacy "specjaliści" po studiach, klepiąc kod niejednokrotnie
za jedzenie, psują rynek.

pozdrawiam,
Przemek O.

do góry

On 25.11.2009, Przemyslaw Osmanski wrote:
> Rafal(sxat) pisze:
>>> Mogli zostać górnikami.
>>
>>
>> ehhh szkoda slow, przez takich pseudo informatykow - ktorzy wystartowali
>> przed studiami, spierniczyli rynek, dalej piernicza bo gowno wiedza a
>> pozniej Ty po 5 latach wejdz na rynek ktory jest obsiany takimi ludzmi...
>
> "Wystartowałem" kilka lat przed studiami. Studia skończyłem dla własnej
> satysfakcji, i powiem Ci jedno, jeśli szczycisz się ukończeniem studiów
> jako takim, to mi Cie naprawdę żal. Studia dla mnie to zmarnowane
> pieniądze i czas. Dowiedziałem się może kilku ciekawych i przydatnych
> rzeczy. Poziom jest dobry, ale dla osób które nie mają pojęcia co
> zaczęli studiować i z zerowym doświadczeniem.

To przykre że trafiłeś na kiepskie studia. Ja na ten przykład nauczyłem
się paru rzeczy, których w przemyśle się nie dowiesz, a korzystam z nich
niemal na okrągło.

> Po studiach wskazany
> dłuuugi staż w dobrej firmie.

Staż z reguły skupia się na metodologii pracy z konkretnymi narzędziami.
Studia powinny za to uczyć czegoś zupełnie innego: podejścia do
używanych narzędzi ("dlaczego to działa tak jak działa?"), teoretycznych
podstaw kryjących się za narzędziami i używania całych klas narzędzi (co
komu po nauczeniu się fafset klas z .NET 1.0, skoro nie wie jak napisać
parser ani jak działa protokół HTTP?).

> IMHO właśnie tacy "specjaliści" po studiach, klepiąc kod niejednokrotnie
> za jedzenie, psują rynek.

Kretyni zdarzają się i po studiach, i bez studiów. Tylko po dobrych
studiach na przyzwoitej uczelni kretyni zdarzają się rzadziej.

--
Stanislaw Klekot

do góry

Stachu 'Dozzie' K. wrote:
> On 25.11.2009, Przemyslaw Osmanski wrote:
[...]
>> Po studiach wskazany
>> dłuuugi staż w dobrej firmie.
>
> Staż z reguły skupia się na metodologii pracy z konkretnymi narzędziami.

Staż jako staż pewnie tak. "Staż pracy" (tzw. "doświadczenie zawodowe"
daje również również pogląd na metodologię pracy "w ogóle": współpracę
w zespole, spojrzenie od strony klienta/biznesu, zagadnienia związane
z publikacją oprogramowania. Po za tym pozwala poznać mnóstwo szczegółów
związanych z praktycznymi zastosowaniami (np. znajomość protokołów i ich
praktycznych niuansów, błędów w implementacjach itp.).

> Studia powinny za to uczyć czegoś zupełnie innego: podejścia do
> używanych narzędzi ("dlaczego to działa tak jak działa?"), teoretycznych
> podstaw kryjących się za narzędziami i używania całych klas narzędzi (co
> komu po nauczeniu się fafset klas z .NET 1.0, skoro nie wie jak napisać
> parser ani jak działa protokół HTTP?).

Z drugiej strony - sama wiedza jak napisać parser, połączona
z entuzjazmem, może doprowadzić do "własnopalcznego" napisania parsera,
co często nie jest sensownym rozwiązaniem.

Samo doświadczenie może nie wystarczyć, gdy żaden z gotowców nie
spełnia naszych wymagań.

Doświadczenie połączone z wiedzą ze studiów pozwala, zamiast pisania
własnego parsera ("bo umiem"), świadomie wybrać narzędzie do parsowania.
Albo napisać własny 8-) - ale ze świadomością konieczności i ograniczeń
gotowców.

--
Paweł Kierski
n...@p...net

do góry