-
291. Data: 2012-05-15 17:51:51
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: kamil <k...@s...com>
On 15/05/2012 16:40, J.F. wrote:
> Dnia Tue, 15 May 2012 15:24:36 +0100, kamil napisał(a):
>> On 15/05/2012 15:21, Grejon wrote:
>>> Nic nie próbuję udowodnić. Po prostu polemizuję ze stwierdzeniem "w
>>> dobie smartfonów nie warto wozić zwykłych map". :P
>>
>> A ja nie wożę, więc twój dowód nie jest warty funta kłaków. :)
>
> Ale od ilu lat, moze po prostu jeszcze nie wiesz ze warto :-)
Jakoś tak odkąd zapomniałem wyciągnąć z samochodu przy sprzedaży 6 lat
temu. :)
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
292. Data: 2012-05-15 18:22:15
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: jerzu <t...@i...pl>
On Tue, 15 May 2012 12:11:24 +0100, kamil <k...@s...com> wrote:
>Bez sensu, czterech metrów nawet na hamowanie nie miał?
Cztery metry to tylko w BMW bez ABS.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@i...pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145
-
293. Data: 2012-05-15 18:26:25
Temat: Re: Bajery w autach
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:jotp01$t82$...@n...ipartners.pl...
> W dniu 2012-05-14 20:00, Cavallino pisze:
>
>> Wcześniej jest ramka pod tablicą, która się zazwyczaj łamie przy takich
>> próbach, więc nawet jeśli zderzak wytrzyma, to szkody i tak będą.
>> Już nie wspominając o tym, że jeśli ktoś miał zderzak naprawiany, to Twój
>> "kontakt" będzie skutkował popękanym lakierem na tymże zderzaku.
>
> Nie dalej jak wczoraj wieczorem podjechałem znów na styk do betonowego
> kwietnika.
> Oczywiście, jak zwykle, zero szkód. A zderzak nie tylko stary, ale i
> naprawiany.
> Tak że uwierz lub nie - ja *umiem*.
>
> Ale skoro jesteś pewien że musi pękać, to widocznie z własnej praktyki?
> Więc Tobie nie radzę :)
No właśnie o tym piszę, z własnej praktyki - bo kilka razy padłem ofiarą
takich mądrych co to wiedzieli lepiej że się zmieszczą i nic nie zepsują.
A potem uciekali.
Więc słusznie że nie radzisz, tyle że musisz nie radzić sobie, zbliżać się
do mojego auta w celu puknięcia.
A najlepiej do żadnego, zdecydowanie najszybciej wyjdzie Ci na zdrowie.
-
294. Data: 2012-05-15 18:27:20
Temat: Re: Bajery w autach
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:jotphb$th6$...@n...ipartners.pl...
> W dniu 2012-05-14 19:57, Cavallino pisze:
>
>> I zapewniam Cię, że Ty byś za to płacił, gdybym Cię złapał na gorącym
>> uczynku.
>
> A ja cię zapewniam, że nie. I tak się mozemy zapewniać.
>
>> Nie chcesz być winny/podejrzany - nie dotykaj cudzej własności.
>
> Aaa, znaczy dotknąć tez nie można? Nawet paluszkiem? :)
Najlepiej niczym.
>
>> Zapewniam Cię, że nawet szkieł nie dałby się nabrać na Twoje mętne
>> wytłumaczenia, że niby delikatnie przywaliłeś, więc na pewno ślady na
>> zderzaku w który przywaliłeś były autorstwa sił nieczystych a nie Twoje.
>
> Ale ja przecież nie przywaliłem.
Nie interesuje mnie Twoje nazewnictwo.
Fakt jest faktem - masz się trzymać z dala od cudzej własności.
-
295. Data: 2012-05-15 18:41:11
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: Rafał Grzelak <s...@s...com>
Axel wrote:
>
> W poliftowej tak, w przedliftowej - z poziomu usera sie nie da.
I wyjasnione. Dzieki.
--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl
-
296. Data: 2012-05-15 19:03:02
Temat: Re: Bajery w autach
Od: "Axel" <a...@o...niespamuj.pl>
"Cavallino" <c...@k...pl> wrote in message
news:4fb01d8c$0$1227$65785112@news.neostrada.pl...
>
>>Mozna oczywiscie wylaczyc z komputera poszczegolne nawiewy, ale to jest
>>bez sensu. I - co dla mnie najwazniejsze - system nie wieje zimnym
>>powietrzem w twarz (czego nie lubie),
>
> A mi wiał.
Wybacz, ale to nie moja wina, że jezdziles samochodami ze złymi
klimatronikami.
>
>>jak to robil kilkanascie lat temu Jaguar z automatyczna klima, ktorym
>>mialem okazje jezdzic.
>> Pojezdzij z dobrym klimatronikiem i zmienisz zdanie.
>
> Wybacz, ale to nie moja wina, że producenci sprzedają samochody ze złymi
> klimatronikami.
Sprzedaja z dobrymi, o czym swiadczy moja Vectra.
>> Nie. Najistotniejsze jest, ze po ustawieniu 20 stopni wlasciwie nie
>> trzeba nic zmieniac.
>
> O ile dobrze pamiętam, to w Megane trzeba było, często zapominał które
> nawiewy miały być wyłączone.
W Vectrze nie zapomina, zreszta - nie ma potrzeby wylaczania, bo nie wieje w
twarz.
> Wolę więc mechaniczne przełączniki, im mniej elektroniki w aucie, tym
> lepiej.
Korbki, tylko korbki!
Zreszta wiem, ze za cene tej elektroniki, to bys zrobil sam korbki do 10
samochodow...
--
Axel
-
297. Data: 2012-05-15 19:13:22
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: "Axel" <a...@o...niespamuj.pl>
"Grejon" <g...@g...com> wrote in message
news:jotoak$48p$2@usenet.news.interia.pl...
>> To ty jeździsz wyłącznie po wsiach, gdzie są 3 ulice?
>
> Nie, po Warszawie. Tak, korzystam z GPSa. Nie, nie zawsze mi się chce go
> włączać i sięgam po papierową mapę. Dotarło?
Po Warszawie to ja uzywam glowy :-P A gps-a wlaczam, zeby mi piszczal o
fotoradarach.
A Tobie polecam pojechanie bez GPS-a do naprawde duzego miasta. Zycze
szczescia z papierowa mapa bez nawigatora obok. Zwlaszcza, jak glowna ulica
ma 5 pasow w kazdym kierunku, obok 2 pasy rozprowadzajace i musisz na nie
zjechac odpowiednio wczesniej, zeby skrecic we wlasciwa ulice (przyklad
wziety z moich wakacji).
--
Axel
-
298. Data: 2012-05-15 19:19:19
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 15 May 2012 16:51:51 +0100, kamil napisał(a):
>>>> Nic nie próbuję udowodnić. Po prostu polemizuję ze stwierdzeniem "w
>>>> dobie smartfonów nie warto wozić zwykłych map". :P
>>>
>>> A ja nie wożę, więc twój dowód nie jest warty funta kłaków. :)
>> Ale od ilu lat, moze po prostu jeszcze nie wiesz ze warto :-)
>
> Jakoś tak odkąd zapomniałem wyciągnąć z samochodu przy sprzedaży 6 lat
> temu. :)
To sie wkrotce moze nawigacja popsuc :-)
J.
-
299. Data: 2012-05-15 19:19:30
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: "Axel" <a...@o...niespamuj.pl>
"Shrek" <u...@d...invalid> wrote in message
news:jorf5d$n5r$3@inews.gazeta.pl...
>> Czekaj, coś mnie ominęło? Mistrz Płaszczyca miał wypadek?
>
> Ze trzy (jak nie więcej). I twierdzi, że to dowód jego mistrzostwa, bo
> rozbija się, a dalej żyje i dzięki temu ma lepsze umiejętności od tych, co
> się nie rozbijają i nie mają doświadczenia:P
Taaaa. Wspaniale umiejetnosci w _przelotach przez row_ na przyklad :-P
--
Axel
-
300. Data: 2012-05-15 19:22:05
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: "Axel" <a...@o...niespamuj.pl>
"Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> wrote in message
news:c1.01.3Vrxbh$1A0@mike.oldfield.org.pl...
>> Do sygnalizacji zmiany pasa - idealne. W niczym poza podziekowaniem nie
>> przeszkadza.
>
> Tak - do sygnalizacji ZMIANY. A nie do sygnalizowania zgodnie z przepisami
> - czyli ZAMIARU zmiany pasa.
>
Bzdura. 3 mrugniecia sa zupelnie wystarczajace do sygnalizacji ZAMIARU. A
przy trzecim skrecam kierownica i czwarty juz nie jest potrzebny. Nie
zmieniam pasa przez 5 minut.
A w czym niby przeszkadza?
--
Axel