-
281. Data: 2012-05-15 16:26:00
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup
Hello Grejon,
>>> To ty jeździsz wyłącznie po wsiach, gdzie są 3 ulice?
>> Nie, po Warszawie. Tak, korzystam z GPSa. Nie, nie zawsze mi się
>> chce go
>> włączać i sięgam po papierową mapę. Dotarło?
>Warszawa jest tak prostym miastem do jazdy, że faktycznie byle mapka
>wystarczy. Pojeźdź sobie po Pradze (tej czeskiej) bez nawigacji...
>W Polsce - Wrocław też dobry.
A co jest zlego we Wroclawiu, poza oznakowaniem na AOW ?
Tak czy inaczej - takie miasto to juz osobny plan lub atlasik.
Przejechac tranzytem w glownym kierunku moze sie uda bez mapy,
dojechac na konkretna ulice - bagaznik bedzie za maly na wszystkie
plany.
A jednostronnicowy planik w atlasie Polski jest malo przydatny.
J.
-
282. Data: 2012-05-15 16:27:03
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: Grejon <g...@g...com>
W dniu 2012-05-15 16:24, kamil pisze:
> On 15/05/2012 15:21, Grejon wrote:
>> Nic nie próbuję udowodnić. Po prostu polemizuję ze stwierdzeniem "w
>> dobie smartfonów nie warto wozić zwykłych map". :P
>
> A ja nie wożę, więc twój dowód nie jest warty funta kłaków. :)
No to nie woź. Ale nie wmawiaj mi co jest dla mnie lepsze.
--
Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:g...@j...wp.pl
Green Trafic 140 dCi
Mazda 6 2.0 "parafinka" kombi
-
283. Data: 2012-05-15 16:32:10
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: kamil <k...@s...com>
On 15/05/2012 15:27, Grejon wrote:
> W dniu 2012-05-15 16:24, kamil pisze:
>> On 15/05/2012 15:21, Grejon wrote:
>
>>> Nic nie próbuję udowodnić. Po prostu polemizuję ze stwierdzeniem "w
>>> dobie smartfonów nie warto wozić zwykłych map". :P
>>
>> A ja nie wożę, więc twój dowód nie jest warty funta kłaków. :)
>
> No to nie woź. Ale nie wmawiaj mi co jest dla mnie lepsze.
>
Jak na razie, to Ty wmawiasz mi, że powinienem wozić papierową, bo
szybciej się na niej adres znajduje. Upały jakieś macie, czy co?
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
284. Data: 2012-05-15 16:34:19
Temat: Re: Bajery w autach
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2012-05-14 19:57, Cavallino pisze:
> I zapewniam Cię, że Ty byś za to płacił, gdybym Cię złapał na gorącym uczynku.
A ja cię zapewniam, że nie. I tak się mozemy zapewniać.
> Nie chcesz być winny/podejrzany - nie dotykaj cudzej własności.
Aaa, znaczy dotknąć tez nie można? Nawet paluszkiem? :)
> Zapewniam Cię, że nawet szkieł nie dałby się nabrać na Twoje mętne wytłumaczenia,
że niby delikatnie przywaliłeś, więc na pewno ślady na zderzaku w który przywaliłeś
były autorstwa sił nieczystych a nie Twoje.
Ale ja przecież nie przywaliłem. BTW. co to jest "szkieł"?
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
285. Data: 2012-05-15 16:38:06
Temat: Re: Bajery w autach
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2012-05-14 11:07, Cavallino pisze:
> Chcesz francuskich zwyczajów, to się tam przeprowadź, jak na razie jesteś w Polsce
i musisz przestrzegać tutaj obowiązujących.
> A wśród nich nie ma bezkarnego obstukiwania cudzych pojazdów.
Srutututu! Więcej luzu, bo ci żyłka pęknie :>
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
286. Data: 2012-05-15 16:46:16
Temat: Re: Bajery w autach
Od: kamil <k...@s...com>
On 15/05/2012 15:38, Jakub Witkowski wrote:
> W dniu 2012-05-14 11:07, Cavallino pisze:
>
>> Chcesz francuskich zwyczajów, to się tam przeprowadź, jak na razie
>> jesteś w Polsce i musisz przestrzegać tutaj obowiązujących.
>> A wśród nich nie ma bezkarnego obstukiwania cudzych pojazdów.
>
> Srutututu! Więcej luzu, bo ci żyłka pęknie :>
Od tego przestrzegania polskich przepisów tak mu ciśnienie skoczyło. :>
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
287. Data: 2012-05-15 16:47:10
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: Grejon <g...@g...com>
W dniu 2012-05-15 16:32, kamil pisze:
>Jak na razie, to Ty wmawiasz mi, że powinienem wozić papierową, bo
> szybciej się na niej adres znajduje. Upały jakieś macie, czy co?
Nie, opisałem konkretną sytuację, w której po mapę papierową sięgam
zamiast nawigacji. Ty zacząłeś tworzyć opowieści o szukaniu zjazdu na
autostradzie z mapą na kolanach albo rozłożoną na kierownicy. A w ogóle
mam wrażenie, że dokonałeś jakiejś dziwnej nadinterpretacji, że ja z
GPSa nie korzystam.
--
Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:g...@j...wp.pl
Green Trafic 140 dCi
Mazda 6 2.0 "parafinka" kombi
-
288. Data: 2012-05-15 16:51:58
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: kamil <k...@s...com>
On 15/05/2012 15:47, Grejon wrote:
> W dniu 2012-05-15 16:32, kamil pisze:
>
>> Jak na razie, to Ty wmawiasz mi, że powinienem wozić papierową, bo
>> szybciej się na niej adres znajduje. Upały jakieś macie, czy co?
>
> Nie, opisałem konkretną sytuację, w której po mapę papierową sięgam
> zamiast nawigacji. Ty zacząłeś tworzyć opowieści o szukaniu zjazdu na
> autostradzie z mapą na kolanach albo rozłożoną na kierownicy. A w ogóle
> mam wrażenie, że dokonałeś jakiejś dziwnej nadinterpretacji, że ja z
> GPSa nie korzystam.
>
"O ile ją ma, bo już tu byli tacy co twierdzili, że w dobie smartfonów z
Google Maps jest niepotrzebna. "
Nie mam, nie korzystam, jest mi niepotrzebna. i co teraz?
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
289. Data: 2012-05-15 16:53:59
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: Lukasz <w...@b...net.pl>
W dniu 2012-05-15 14:28, Czeslawek pisze:
> W dniu 2012-05-14 07:53, Lukasz pisze:
>
>> Akurat przy trasach tempomat jest bardzo przydatną rzeczą (mam
>> standardowy, nie jakiś tam adaptacyjny ; )
>>
> Popieram, bo sam często korzystam. Zarówno poza jak i w mieście. Jedyna
> niedogodność to brak możliwości włączenia mojego tempomatu poniżej chyba
> 40 km/h. Czasami w korku by się przydała niższa prędkość.
zgadza się, aczkolwiek u mnie da się załączyć przy 30, a może nawet
25km/h. Fakt, czasem korek posuwa się akurat z prędkością 18km/h lub
pośrednią pomiędzy jedynką a dwójką i wtedy by się też przydał :)
> Jak jeżdżę poza miastem gdy na drodze jest luz to załączam tempomat na
> 10-40 km/h powyżej prędkości dozwolonej
jak mi się nie spieszy to ustawiam na 9km/h powyżej ograniczenia (bo za
to punktów nie ma), jak ma być suszarka w danej miejscowości to daję
55km/h i jadę :)
. A jak jest tłoczno to ustawiam
> prędkość dozwoloną lub lekko poniżej i zjeżdżam na margines. Sprawdziłem
> doświadczalnie, że jak jest tłoczno wyprzedzanie na jednopasmowej drodze
> tirów i innych wolno jadących nie ma sensu - zysk 5-10 min na 100 km,
> których wolne przejechanie zajmuje 1 godzinę i 40 minut.
dokładnie, jak jest tłoczno ustawiam prędkość np. 70km/h (taką jak inni)
jak widzę że ktoś z przodu hamuje to wyłączam tempomat i hamulców
niewiele używam
--
Pozdrawiam
Lukasz
-
290. Data: 2012-05-15 17:40:07
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 15 May 2012 15:24:36 +0100, kamil napisał(a):
> On 15/05/2012 15:21, Grejon wrote:
>> Nic nie próbuję udowodnić. Po prostu polemizuję ze stwierdzeniem "w
>> dobie smartfonów nie warto wozić zwykłych map". :P
>
> A ja nie wożę, więc twój dowód nie jest warty funta kłaków. :)
Ale od ilu lat, moze po prostu jeszcze nie wiesz ze warto :-)
J.