-
41. Data: 2010-06-04 17:22:25
Temat: Re: Badanie techniczne przegapione
Od: to <t...@a...xyz>
Jakub Witkowski wrote:
> Wyobrażam sobie że nie
> tylko polisy mogłyby potanieć, ale i bezpieczeństwo by wzrosło, gdyby
> duży procent kierowców partycypował w kosztach szkód przez siebie
> wyrządzonych...
Sądzę, ze się mylisz, moim zdaniem w dłuższej perspektywie
najprawdopodobniej okazałoby się, że grupa osób, które wykupiły najtańszą
polisę "z regresem" pokrywa się w znacznej części z grupą osób, z których
nie da się ściągnąć żadnej sensownej kwoty.
--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g
-
42. Data: 2010-06-04 17:32:10
Temat: Re: Badanie techniczne przegapione
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> Z moją psychą wszystko ok, ale dzięi, ze się martwisz.... Czytam to co
> piszesz i po prostu nie wierze, no nie wierze!!! Jednak jeśli pozwolisz
> to Cię wyprowadzę z błędu. Akurat żyjemy w takim dziwnym kraju, że ta
to że dziwny kraj to wiemy wszyscy.
> pieczątka w dowodzie będzie bardziej istotna, niż urwany przewód
gowno prawda. Istotny bedzie stan pojazdu w momencie wypadku i pytanie w
jakim stopniu zly stan przyczynil sie do powstania tegoz wypadku
> hamulcowy, a biegły na dzień dobry sprawdzi ważność tego przeglądu.
buahahaha
> Za stan techniczny oczywiście odpowiada właściciel, ale to jest inna
> kwestia. Przegląd techniczny dopuszcza pojazd do ruchu. Jeśli nie masz
> "pieczątki" to nie wolno Ci wyjeżdżać nim na drogę.
zgadza sie. Tak samo jak nie wolno Ci parkowac na trawniku
(http://picasaweb.google.pl/nie.bylo.mojej.nazwy/), nie wolno wchodzic na
czerwonym, nie wolno przekraczac 50km/h w terenie zabudowanym (z malymi
wyjatkami), nie wolno pic alkoholu w miejscu publicznym i pare innych
> Sytuacja - jedziesz sobie bez przeglądu - uderzasz w jakiegoś
> nowiutkiego Merca z Twojej winy - przyjeżdża Policja - na dzień dobry
> mandacik za brak ważnego przeglądu w/g taryfikatora od 20 do 5000 zł z
nie, za jazde pojazdem bed waznych badan - do 500 zlotych. Lepiej nie
pokazywac dokumentow i probowac isc na "brak dokumentu podczas kontroli" to
dostaniesz 50 zeta
> tego co pamiętam, zabierają Ci dowód i odholowują na parking. Teraz
nikt za brak badania lub DR nie holuje
> kolejna sprawa - OC. Ubezpieczalnia ma Cię w tym momencie w głębokim
> poważaniu i w wielkim skrócie wszystkimi kosztami naprawy Mercedesa
> zostajesz obciążony Ty.
gowno prawda. Czy szkoda bedzie z winy posiadacza auta bez badania czy
odwrotnie odszkodowanie sie nalezy jak psu buda. Ubezpieczyciele czasami
probuja cos ugrac na braku badania ale im sie to nie udaje. Jezdzilem z 5
lat autem bez badania i DR i pare razy tylko dostalem mandat (dluga
historia). W koncu ato sprzedalem. Zdarzylo sie, ze ktos mnie zarysowal (ze
2 razy) i za kazdym dostawalem odszkodowanie.
> Jeżeli spowodujesz wypadek, to jest większy problem, gdyż umyślnie
> poruszałeś się pojazdem nie dopuszczonym do ruchu, a więc to gruby
> argument przeciwko Twojej niewinności.
eeeeeee, zaden argument. Jako dodatek do jazdy pod wplywem czy innego
wykroczenia to moze ale samo w sobie prawie nic nie zmienia
Icek
-
43. Data: 2010-06-04 17:38:52
Temat: Re: Badanie techniczne przegapione
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> nie czas. A wpis zrobiony przez diagnostę powinien poświadczać nie ze w
czasie
> badania samochód był sprawny, a że będzie sprawny do następnego badania
> technicznego.
umarlem. Powiedz mi kolego jakim cudem ten diagnosta ma wiedziec, ze to auto
bedzie sprawne? Ze sie nie zepsuje? Ze nie peknie przewod hamulcowy ??
W ten sposob to z taka pieczatka to olewalbym wszystkie naprawy i wymiany bo
"diagosta potwierdzil, ze auto bedzie sprawne np. do 15 marca 2011 roku"
wiec w dupie mam stuki i kontrolki
Icek
-
44. Data: 2010-06-04 17:43:24
Temat: Re: Badanie techniczne przegapione
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 4 Jun 2010 17:38:52 +0200, Icek wrote:
>> nie czas. A wpis zrobiony przez diagnostę powinien poświadczać nie ze w czasie
>> badania samochód był sprawny, a że będzie sprawny do następnego badania
>> technicznego.
>
>umarlem. Powiedz mi kolego jakim cudem ten diagnosta ma wiedziec, ze to auto
>bedzie sprawne? Ze sie nie zepsuje? Ze nie peknie przewod hamulcowy ??
Jak w samolocie. Prosze pokazac rachunek za ten przewod .. uuu - to
pan nie wie ze przewody trzeba wymieniac co 4 lata ? :-)
>W ten sposob to z taka pieczatka to olewalbym wszystkie naprawy i wymiany bo
>"diagosta potwierdzil, ze auto bedzie sprawne np. do 15 marca 2011 roku"
>wiec w dupie mam stuki i kontrolki
Ale po co diagnosta - uprawniony mechanik sie podpisze w ksiazce
pojazdu ze dokonal przegladu i wymienil wszystko co trzeba :-)
J.
-
45. Data: 2010-06-04 22:41:58
Temat: Re: Badanie techniczne przegapione
Od: " Michał" <m...@N...gazeta.pl>
Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury> napisał(a):
> kogutek pisze:
>
> > Czekam na pierwszy wpis na grupie jak to ubezpieczyciel wystąpił z
regresem b
> o
> > udowodnił że wypadek powstał na skutek nie przestrzegania przepisów.
>
> W ogóle proponuję aby ubezpieczyciel mógłby występować do sprawcy z defaultu
> - przecież sam fakt że się jest sprawcą, oznacza, że się czegoś tam nie
przestr
> zegało.
> Umowa z TU nie byłaby dzisiejszą umową OC, tylko umową o "bycie gwarantem
wypła
> ty".
> Zabezpieczałoby to w pełni interes poszkodowanego, i byłoby niewątpliwie
tańsze
> .
> Oczywiście kto by chciał, ten by mógł dokupić opcję ochrony przed regresem,
> na przykład w 80%, albo powyżej określonej kwoty, albo i w 100%.
> I dopiero ta ostatnia wersja byłaby odpowiednikiem dzisiejszego OC.
> Wyobrażam sobie że nie tylko polisy mogłyby potanieć, ale i bezpieczeństwo
by w
> zrosło,
> gdyby duży procent kierowców partycypował w kosztach szkód przez siebie
wyrządz
> onych...
>
O, to by było ciekawe OC, może bym nawet takie kupił :)
Bo narazie nie mam OC i przegladu :)
Pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
46. Data: 2010-06-05 01:36:08
Temat: Re: Badanie techniczne przegapione
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Thu, 03 Jun 2010 19:01:31 +0200, Olek napisał(a):
> A ja mam wrażenie że komuś się wydaje, że to jest bezkarne. Jedziesz
> sobie autem bez przeglądu, wjeżdża w Ciebie ciężarówka wymuszając
> pierwszeństwo, albo wyskakuje Ci człowiek w miejscu niedozwolonym i go
> potrącasz. Kto jest winny?
Motocyklista.
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl