W dniu 2012-05-25 23:36, Padre pisze:
> W dniu 2012-05-25 22:35, Michał Lankosz pisze:
>> W dniu 2012-05-25 16:28, Tomasz Wójtowicz pisze:
>>> Ja swoją ładowarkę zmuszam w ten sposób, że do padniętego akumulatorka
>>> podłączam na kilka sekund zasilacz 6V. Płynie prąd ok. 2A, ale po tej
>>> akcji akumulatorek jest jak nowy.
>
> ja do tego celu mam starą ładowarkę GP bez żadnej elektroniki mającą
> taki mały prąd że w instrukcji było napisane że akumulatory mogą być w
> niej cały czas w gniazdku żeby być zawsze gotowe do użytku :)
> 24 godziny w niej robią dobrze akumulatorom którym zdarzyło się
> rozładować niepokojąco blisko 0V.

Ale do tego trzeba chwili czasu, pamiętać o przełożeniu ogniw. Poza tym
nie wiem czy przy głębszym rozładowaniu w akumulatorze nie robią się
jakieś zwarcia, które przerwać można większym prądem. Chyba że takie
zjawisko było tylko w NiCd?
A tak wkładam ogniwa do ładowarki, wyciągam nie wykryte, pstryk, wkładam
z powrotem i już normalnie ładuję w BC-700. Może to dla mnie proste, bo
obok leży zasilacz z kabelkami...

Michał