-
251. Data: 2016-04-08 11:50:08
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: masti <g...@t...hell>
Pszemol wrote:
> "masti" <g...@t...hell> wrote in message news:ne32tb$9ut$1@dont-email.me...
>> Pszemol wrote:
>>
>>> "masti" <g...@t...hell> wrote in message
>>> news:ne0u0g$34q$1@dont-email.me...
>>>>> Wystarczy, że mu samobójca przed maskę wyskoczy. Ciekaw jestem, co
>>>>> program
>>>>> zrobi?
>>>>
>>>> nie musi być samobójca. na drodze będą sytuacje gdy komputer będzie
>>>> musiał wybrać kogo zabić
>>>> <http://www.geekweek.pl/aktualnosci/23395/samochod-p
rzyszlosci-bedzie-chcial-cie-zabic>
>>>
>>> Pytanie to zadano w sesji Q&A na końcu prezentacji.
>>
>> i jaka była odpowiedź?
>> bo nie spodziewam się niczego innego niż zapewnienia, zę nic takigeo się
>> nie zdarzy. to jest cały czas marketing
>
> Leniuszek...
ale co? przerasta Cię napisanie 1 zdania?
--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
252. Data: 2016-04-08 11:55:03
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2016-04-08 o 11:36, Marek pisze:
> On Fri, 8 Apr 2016 10:59:24 +0200, "J.F." <j...@p...onet.pl>
> wrote:
>> Przy normalnych manewrach jest "checklista", ktora jeden pilot
> czyta,
>> a drugi wykonuje punkt po punkcie.
>> Przy nienormalnych zaczyna sie nerwowe wertowanie instrukcji - co
>> robic w tej sytuacji.
>
> I to.jest nonsens. Pilot powinien to umieć na pamięć a lista powinna być
> pro forma jedynie.
> Proszę nie mówić, że się nie da, znam człowieka co całego pana tadeusza
> zna na pamięć, więc da się zapamiętać.
Cały wątek dyskutujemy właśnie o wyeliminowaniu błędów ludzkich. "Pilot
ma pamiętać" powoduje, że część będzie pamiętać z błędami (choćby w
stresie). Jak widać wyszło, że lepiej jest, jak nie polega na pamięci,
tylko na piśmie, nawet jeśli to dłużej trwa.
Pomijając już fakt, że może pamiętać, ale w pamięci nie może "odhaczać"
co zrobił, a potem jest wypadek, że czegoś zapomniał (a na papierowej
liście ma możliwość odhaczania).
Generalnie śmieszne są takie wypowiedzi laików, że coś ze
specjalistycznej dziedziny i potwierdzone empirycznie jest nonsensem.
--
Liwiusz
-
253. Data: 2016-04-08 12:30:28
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: AlexY <a...@i...pl>
Marek pisze:
> On Fri, 8 Apr 2016 10:59:24 +0200, "J.F." <j...@p...onet.pl>
> wrote:
>> Przy normalnych manewrach jest "checklista", ktora jeden pilot
> czyta,
>> a drugi wykonuje punkt po punkcie.
>> Przy nienormalnych zaczyna sie nerwowe wertowanie instrukcji - co
>> robic w tej sytuacji.
>
> I to.jest nonsens. Pilot powinien to umieć na pamięć a lista powinna być
> pro forma jedynie.
> Proszę nie mówić, że się nie da, znam człowieka co całego pana tadeusza
> zna na pamięć, więc da się zapamiętać.
Są 2 ale, sprawdź jak u człowieka funkcjonuje mechanizm zapamiętywania,
w skrócie pamięć krótkotrwała pamięta dość dokładnie (każdy człowiek
zapamiętuje inną ilość szczegółów), następnie informacja jest
zapamiętywana w pamięci długotrwałej tylko że w tym biorą udział emocje,
informacja może być dość mocno zniekształcona.
Drugie ale, to że piloci ze szkoleń to tak jakby masówka, jeden
zapamiętuje lepiej drugi gorzej, a wszyscy muszą mieć jakiś minimalny
standard więc procedury równa się w dół, tak samo jest z ruchem
drogowym, przepisy (np limity prędkości) są dostosowane do najgorszego
dopuszczalnego przypadku czyli np pana Zenka lat 70, czas reakcji
leniwca, jadący zdezelowanym trabantem.
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
-
254. Data: 2016-04-08 12:31:14
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a...@n...neos
trada.pl...
On Fri, 8 Apr 2016 10:59:24 +0200, "J.F."
>> Przy normalnych manewrach jest "checklista", ktora jeden pilot
>> czyta, a drugi wykonuje punkt po punkcie.
>> Przy nienormalnych zaczyna sie nerwowe wertowanie instrukcji - co
>> robic w tej sytuacji.
>I to.jest nonsens. Pilot powinien to umieć na pamięć a lista powinna
>być pro forma jedynie.
>Proszę nie mówić, że się nie da, znam człowieka co całego pana
>tadeusza zna na pamięć, więc da się zapamiętać.
A ilu takich ludzi, i czy starczy ich na pilotow :-)
No i jak on sie pomyli czy zatnie "a co by nastepnej zwrotce", to
nikogo nie zabije ...
System jest sprawdzony - jest lista, czytaja, wykonuja, i jest
bezpiecznie.
Problem we wspolczesnych systemach sie zaczyna, jak robisz cos inaczej
niz na liscie.
Bo wtedy moze nie dzialac.
Kwestia moze byc konstrukcyjna - np silnik nr 1 nie ma pompy oleju i
smarowany jest z silnika nr 2, ktory sie zapala pierwszy i gasi
ostatni.
Ale moze byc tez programistyczna, czy wlasnie "dziwne zaleznosci", i
sie okazuje, ze przycisk "uchod" nie dziala, jesli nie ma ILS na
lotnisku.
J.
-
255. Data: 2016-04-08 13:41:23
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Shrek" <...@w...pl> wrote in message news:ne3e0r$h1k$1@node1.news.atman.pl...
> Generalnie w znakomitej większości wypadków to błąd pilota, który potem
> swojego błedu nie dostrzegł i na manualu skończyłoby się to tak samo.
>
> Jestem przekonany, że autonomiczne samochody bezpieczeństwo podniosą.
> Będzie bezpiecznie i nudno.
Więcej artykułów na ten temat:
http://www.autoblog.com/category/autonomous/
> Na szczęście nawet jak nie da się kupić już manualnego
> samochodu, to myślę, że można będzie dalej przeżyć sport ekstremalny w
> postaci ręcznego prowadzania na motocyklu;)
Ron Medford, Google's director of safety, self-driving cars, submitted a
proposal that "it is certainly possible that future testing could include
motorcycles. If some innovator can demonstrate that testing autonomous
technology on such vehicles is safe, then they should be allowed to test.
http://www.asphaltandrubber.com/news/google-autonomo
us-motorcycles-california/
-
256. Data: 2016-04-08 14:10:50
Temat: Re: wyrabianie dobrego nawyku.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Cavallino" <c...@k...pl> wrote in message
news:ne5t9n$1l2$2@node1.news.atman.pl...
> Po pierwsze - jeśli o mnie chodzi to właśnie zsiadam i przeprowadzam.
Tylko dlatego że poglądy masz takie, że droga jest własnością tych co w
samochodach. Po prostu boisz się takich Cavalino siedzących za kółkiem :-)
> Po drugie - zdanie pedalarzy się nie liczy, jak im się nie podoba, to
> dwukołowca zostawić w domu.
Niestety dla kierowców samochodów takich jak Ty, droga jest do WSPÓLNEGO
użytkowania dla WSZYSTKICH. To czym ktoś jeździ czy idzie pieszo nie daje mu
ani pierwszeństwa ani większej ważności.
> A po przejściu dla pieszych się nie jeździ i już.
Ciekawe jak Ty przejście dla pieszych samochodem omijasz aby po nim nie
jeździć?
-
257. Data: 2016-04-08 14:12:00
Temat: Re: wyrabianie dobrego nawyku.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Cavallino" <c...@k...pl> wrote in message
news:ne64jj$9c2$1@node1.news.atman.pl...
> W dniu 07.04.2016 o 19:02, SW3 pisze:
>> W dniu 07.04.2016 o 17:10 Cavallino <c...@k...pl> pisze:
>>
>>> Zazwyczaj nawet nie zwalniają....
>>
>> Niektórzy rowerzyści
>
> Nie napisałem że niektórzy.
> Napisałem, że poza mną w tym roku nie widziałem ani jednego jadącego
> zgodnie z przepisami.
Ponieważ jesteś "niedzielnym" rowerzystą to nie rozumiesz,
że ten przepis jest nieżyciowy i nie ma sensu.
Gdybyś pojeździł rowerem częściej to byś to poczuł.
-
258. Data: 2016-04-08 14:14:51
Temat: Re: wyrabianie dobrego nawyku.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"ks" <k...@g...com> wrote in message
news:ne7toj$3gn$1@node1.news.atman.pl...
> Co mi przypomniało uroczą historię: miałem kiedyś mini pyskówkę z
> rowerzystą, było grubo po zmroku, oświetlenie uliczne, generalnie oczami
> widać. Ja stałem przed światłami, nuda, to się rozglądam i widzę w
> lusterku, jak środkiem ulicy jedzie normalny miejski rowerzysta model
> 'mroczne widmo': świateł nie miał włączonych żadnych, ciemny płaszczyk.
> Zatrzymał się koło mojego okna, to otwieram i mówię do gościa żeby jakieś
> światełka sobie włączył, bo widzę, że lampę ma z przodu i że go ktoś w
> końcu potrąci jak będzie jeździł bez świateł. Nie zdążyłem dobrze skończyć
> zdania jak usłyszałem że on włączy światło jak zobaczy że ktoś na niego
> jedzie a ogólnie to jestem pojeb.. chu.. złam.. i wpierd... się w nie
> swoje sprawy i żebym spier... . Ale to może tylko w Krakowie tacy
> rowerzyści jeżdżą.
Nie formuj opinii o wszystkich rowerzystach na podstawie rozmowy z jednym,
głupszym.
-
259. Data: 2016-04-08 14:54:10
Temat: Re: wyrabianie dobrego nawyku.
Od: Shrek <...@w...pl>
On 08.04.2016 11:30, ks wrote:
> W dniu 2016-04-07 o 17:55, Shrek pisze:
>> On 07.04.2016 11:34, Polonek wrote:
>>
>>> Powód jest jeden - wyrabianie dobrego nawyku.
>>> Przejeżdżanie powoli i z uwagą nie zawsze udaje się
>>> i dlatego są wypadki.
>>
>> Ale to jest "overkill". Skoro wjeżdza na pełnej kurwie na przejście,
>> to nic nie
>> pomoże wymaganie, żeby wogole nie wjeżdzał;)
>>
>> Tak jak z pomysłem, że skoro np część rowerzystów w dupie ma
>> oświetlenie, to
>> nakażmy im jeżdzić w kamizelkach. Wtedy będą mieli w dupie i
>> oświetlenie i
>> kamizelki, czyli niby coś zrobiliśmy, ale nic nie osiągneliśmy:P
>>
>> Shrek.
>
> Hmmm, może to i nie taki głupi pomysł z tymi kamizelkami. W razie
> wypadku było by przynajmniej wiadomo, czy dał szansę bycia zauważonym na
> drodze. Światełka to mogą się w trakcie uderzenia same wyłączyć albo
> włączyć, a kamizelka nie spadnie ani nie założy się na zwłoki...
Równie głupi jak i niegłupi jak obowiązkowe kamizelki dla pieszych i
obowiązkowe malowanie samochodów na odblaskowy żółty.
Shrek
-
260. Data: 2016-04-08 15:49:03
Temat: Re: wyrabianie dobrego nawyku.
Od: Shrek <...@w...pl>
On 08.04.2016 14:12, Pszemol wrote:
>> Nie napisałem że niektórzy.
>> Napisałem, że poza mną w tym roku nie widziałem ani jednego jadącego
>> zgodnie z przepisami.
>
> Ponieważ jesteś "niedzielnym" rowerzystą to nie rozumiesz,
> że ten przepis jest nieżyciowy i nie ma sensu.
> Gdybyś pojeździł rowerem częściej to byś to poczuł.
Akurat gdyby dużo jeżdził rowerem, to raczej jezdnią i w ten sposób
problem przejść by go mało dotyczył. Pewnym utrudnieniem są ścieżki;)
Shrek