W dniu 2012-05-21 09:39, Cavallino pisze:
>
> Użytkownik "Cezary Daniluk" <c...@n...com> napisał w
> wiadomości grup dyskusyjnych:jpclvg$mti$...@n...task.gda.pl...
>> W dniu 2012-05-20 22:33, Cavallino pisze:
>>>
>>> Użytkownik "PiteR" <e...@f...pl> napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:X...@l...ne
t...
>>>> na ** p.m.s ** Cavallino pisze tak:
>>>>
>>>>> To nie benzyniak, trzeba się nauczyć jeździć inaczej.
>>>>
>>>> IMHO benzyniak z wtryskiem też nie reaguje od razu
>>>> dopiero benzyniak z gaznikiem jest fajny.
>>>
>>> Nie wiem jak tam z małymi benzyniakami z turbiną, w Lancii turbodziura
>>> jest olbrzymia (w porównaniu do małego turbodiesla), za to jak się turbo
>>> rozkręci to jest tylko gwizd i zwijanie asfaltu.
>>>
>>>
>> Turbodziura to była w uno turbo :P
>
> Zapewniam Cię, że w Delcie Integrale nie jest wiele mniejsza.
> Może mniej odczuwalna, bo to jednak 2.0 i silnik bez turbiny też ma już
> w miarę sensowną moc, ale wrażenia po włączeniu turbo nie wiem czy nie
> większe.
>
>
Nie ma i nie istnieje pojęcie włączenia się TURBO.
Turbosprężarka kręci się cały czas, tyle że z różnymi prędkościami, i
przy małych prędkościach (małych przepływach gazów) nie ma daje
wystarczającego nadciśnienia.
Dlatego po wciśnięciu gazu i zwiększeniu ilości gazów przepływowych
potrzebuje jakiegoś czasu na osiągnięcie sensownej wydajności. Im
większa turbosprężarka tym ten czas jest większy ...
Dlatego niektórzy producenci stosują dwie - jedną malutką aby dobrze
podbijała na niskich obrotach i przy niewielkich obciążeniach, a duża
przy odmiennych warunkach pracy.

Pozdrawiam !