On 2009-06-05 08:59:12 +0200, PB <p...@b...pl> said:

>> Wszystko prawda, tyle że wyższe koszty stałe nie uzasadniają aż takiej
>> marży. Jeżeli internetowy kanał dystrybucji jest jedynym uzasadnieniem
>> pozostaje: zwolnić jednego pracownika, zmniejszyć powierzchnię salonu i tłuc
>> kasę na sprzedaży przez internet, w magazynach i na półkach trzymając
>> niezbędne minimum.
>
> To nie takie proste - bo dealer podpisujac umowe, zgadza sie na pewne
> warunki. To dlatego salony samochodowe czy motocyklowe wygladaja tak
> jak wygladaja, a nie mieszcza sie na zapleczu jakiegos sklepu.

Tylko dlaczego w większości krajów nie kupisz oryginalnych części
inaczej niż przez któregoś z oficjalnych dilerów. Więc sklep
internetowy musi albo sam być oficjanym dilerem (i też spełnić
jakieśtam warunki), albo brać części pośrednio od innego dilera. I też
z czegoś żyć musi, więc dokłada swoją marżę. No to teraz kombinuj dalej.


--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco