-
11. Data: 2011-03-24 14:37:06
Temat: Re: Alfa 147 - dlaczego nie?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Irokez" <n...@e...pl> wrote in message
news:imdif5$a4a$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
> news:imcvh2.234.0@poczta.onet.pl...
>>
>> A po czym poznajesz, że zawieszenie umiera po 16 tysiącach km?
>
> Nie widzę emotikonów...
Bo ich nie było - pytałem poważnie...
>> Bo się właśnie zastanawiam mając hondę, z oryginalnym zawieszeniem
>> i dobre 180 tysięcy km na liczniku czy ja mam takie dobre zawieszenie
>> czy po prostu głuchy jestem i klekotania nie słyszę?
>
> a tego nie wiem, nie miałem hondy
> W każdym razie moja 156 miała oryginalne z przebiekiem 150 tysięcy,
> tyle że po przyjeździe do Wałbrzycha z Niemiec w 2 miesiące szlag je
> trafił dokumentnie.
Acha, czyli u mnie winne są amerykańskie autostrady?
-
12. Data: 2011-03-24 17:24:24
Temat: Re: Alfa 147 - dlaczego nie?
Od: "Irokez" <n...@e...pl>
Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
news:imevq5.5dk.0@poczta.onet.pl...
>>>
>>> A po czym poznajesz, że zawieszenie umiera po 16 tysiącach km?
>>
>> Nie widzę emotikonów...
>
> Bo ich nie było - pytałem poważnie...
Więc po tym, że jadąc kostką mam wrażenie że wpadają one mi pod maskę i
luźno napierdzielają po czym się da.
Przy czym najpierw wyczuwalne jest to na skręconych kołach a z biegiem czasu
na wprost a na skręconych myślisz że coś w końcu odpadnie.
Niestety przeguby w Alfie nie są wymienne, trzeba wymienić cały wahacz.
Najpierw pada górny, a jak przychodzi pora na kolejny górny pada dolny..
albo i wcześniej.
Jedyny spokój to był drążek stabilizatora z przodu - wymiana po 170kkm (nie
regeneracja bo to na krótką metę ze względu na wycieranie się metalu w
miejscu mocowania gumy przez co maleje średnica i nowy lata jak stary). Tył
też długo wytrzymuje, wahacze dwa wzdłużne wymienione przy tych 160kkm na
oryginały (zamienników chyba nadal nie ma), trochę gorzej z czterema
poprzecznymi i tuleją zwrotnicy. Wprawdzie nie puka ale jak dostanie luzów
to "dupa" na zakręcie chce wyprzedzać przód. Wymiana poprzecznych to
opuszczanie tylnej belki, upierdliwe.
>>> Bo się właśnie zastanawiam mając hondę, z oryginalnym zawieszeniem
>>> i dobre 180 tysięcy km na liczniku czy ja mam takie dobre zawieszenie
>>> czy po prostu głuchy jestem i klekotania nie słyszę?
>>
>> a tego nie wiem, nie miałem hondy
>> W każdym razie moja 156 miała oryginalne z przebiekiem 150 tysięcy,
>> tyle że po przyjeździe do Wałbrzycha z Niemiec w 2 miesiące szlag je
>> trafił dokumentnie.
>
> Acha, czyli u mnie winne są amerykańskie autostrady?
A tego nie wiem...
W każdym razie z tego co poczytałem, wywnioskowałem że Wrocławianie robią ze
3 razy większe przebiegi.
Po prostu zawiecha delikatna w Alfie i tyle.
--
Irokez